Dom, w którym chciałabym mieszkać znajdowałby się na wsi, na małym wzgórzu otoczony lasami, polami i łąkami a nieopodal płynąłby mały strumień. To prawdziwe ranczo z końmi, stajnią i wybiegiem. Miałabym 10 koni które codziennie zabierałabym na długie przejażdżki trenując je do zawodów jeździeckich. Pod samum lasem stalby mój duży dom a obok niego duży pięknie zadbany ogród różany z jednym dużym drzewem na którym wisiałyby bujaczka. Niedaleko byłaby satjnia z dużą ilością siana.
Stajnia jak idom była by drewniana pomalowaną czerwoną farbą a ogrodenie śnieżnobiałą.
Wejście do domu zdobiłaby weranda na której po lewej stronie stałbymałym stolik i cztery krzesłaa po prawej wisiałby hamak. Drzwi wejściowe byłyby bardzo duże i ciężkie.wchodząc do domu najpierw by się wchodziło do jasnej sieni w której można byłoby się rozebrać z kurtek i butów. Idąc dalej wchodzimy do ogromnego, jekko pomarańczowego salonu z kominkiem w którym widać płomienie ognia. Nad kominkiem wisiałby duży telewizora a obok znajdowałoby się starannie ułożone drzewo. Na przeciwko stała by żółta kanapa z elementaki brązu a obok niej dwa fotele i mały drewniany stolik. Na parapecie stałby jeden duży kaktus nie zasłaniający pięknego widoku za oknem. Rolety byłyby koloru brązoweko a zasłony żółtego. Pod oknem byłby minibarek pełem alkoholu i słodyczy.Po lewej stronie znajdowałaby się łazienka, zaś po prawej kuchnia połączona z jadalnią. Po części jadalni byłoby ogromne okno na całą ścianę. Po środku stałby duż, drewniany stół a dookoła niego sześć krzeseł. Pod ścianą były by kręte schody prowadzące na górę, gdzie mielibyśmy z mężem swoją sypialnię z dużym wygodnym łużkiem i balkonem na piękny ogród. Koło łużka stały by szafki nocne z lampkami. Po lewej stronie stałaby szafa na ubrania wraz z komodą zaś po prawej moja toaletka. Na przeciwko łóżka było by wyjście na balkon z widokiem na ogród.
Oprócz mejej sypialni były by trzy sypialnie. Dwie dla moich dzieci i jedna dla gości. Pokoje dzieci miały by kolorowe mebelki, wygodne łóżka i mnustwo zabawek, zaś gościnny szafę, komodę i wygodne łóżko. Na górze była by duża łazienka, lecz w przeciwieństwie niż na dole była by w niej duża wanna dwuosobowa.
W takim domu czułabym się dobrze gdyż kocham życie na wsi. Czas przebywany w nim wraz z moją przyszłą rodziną byłby szczęśliwy. Nie siedzielibyśmy nonstop przed telewizorem tylko bawili się razem. Dzieliłabym się z dziećmi miłością do koni. Wieś kojaży mi się z matczyna miłością. Jak dla mniemąż u boku i dzieci to prawd ziwa radość i poczucie bezpieczeństwa.
Dom, w którym chciałabym mieszkać znajdowałby się na wsi, na małym wzgórzu otoczony lasami, polami i łąkami a nieopodal płynąłby mały strumień. To prawdziwe ranczo z końmi, stajnią i wybiegiem. Miałabym 10 koni które codziennie zabierałabym na długie przejażdżki trenując je do zawodów jeździeckich. Pod samum lasem stalby mój duży dom a obok niego duży pięknie zadbany ogród różany z jednym dużym drzewem na którym wisiałyby bujaczka. Niedaleko byłaby satjnia z dużą ilością siana.
Stajnia jak idom była by drewniana pomalowaną czerwoną farbą a ogrodenie śnieżnobiałą.
Wejście do domu zdobiłaby weranda na której po lewej stronie stałbymałym stolik i cztery krzesłaa po prawej wisiałby hamak. Drzwi wejściowe byłyby bardzo duże i ciężkie.wchodząc do domu najpierw by się wchodziło do jasnej sieni w której można byłoby się rozebrać z kurtek i butów. Idąc dalej wchodzimy do ogromnego, jekko pomarańczowego salonu z kominkiem w którym widać płomienie ognia. Nad kominkiem wisiałby duży telewizora a obok znajdowałoby się starannie ułożone drzewo. Na przeciwko stała by żółta kanapa z elementaki brązu a obok niej dwa fotele i mały drewniany stolik. Na parapecie stałby jeden duży kaktus nie zasłaniający pięknego widoku za oknem. Rolety byłyby koloru brązoweko a zasłony żółtego. Pod oknem byłby minibarek pełem alkoholu i słodyczy.Po lewej stronie znajdowałaby się łazienka, zaś po prawej kuchnia połączona z jadalnią. Po części jadalni byłoby ogromne okno na całą ścianę. Po środku stałby duż, drewniany stół a dookoła niego sześć krzeseł. Pod ścianą były by kręte schody prowadzące na górę, gdzie mielibyśmy z mężem swoją sypialnię z dużym wygodnym łużkiem i balkonem na piękny ogród. Koło łużka stały by szafki nocne z lampkami. Po lewej stronie stałaby szafa na ubrania wraz z komodą zaś po prawej moja toaletka. Na przeciwko łóżka było by wyjście na balkon z widokiem na ogród.
Oprócz mejej sypialni były by trzy sypialnie. Dwie dla moich dzieci i jedna dla gości. Pokoje dzieci miały by kolorowe mebelki, wygodne łóżka i mnustwo zabawek, zaś gościnny szafę, komodę i wygodne łóżko. Na górze była by duża łazienka, lecz w przeciwieństwie niż na dole była by w niej duża wanna dwuosobowa.
W takim domu czułabym się dobrze gdyż kocham życie na wsi. Czas przebywany w nim wraz z moją przyszłą rodziną byłby szczęśliwy. Nie siedzielibyśmy nonstop przed telewizorem tylko bawili się razem. Dzieliłabym się z dziećmi miłością do koni. Wieś kojaży mi się z matczyna miłością. Jak dla mniemąż u boku i dzieci to prawd ziwa radość i poczucie bezpieczeństwa.