Jedzenie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat zostało wzbogacone o utrwalacze smaku, wzmacniacze smaku (np. do paczkowanych wędlin, kabanosów z indyczego mięsa), środki słodzące (bardzo często spotykamy się z nimi przy różnych napojach oraz jogurtach), zapachowe, a także emulgujące, konserwujące (dłuższy termin przydatności, konserwanty oznaczone są początkowym znacznikiem E; często występują w lodach czy fast-foodach),regulatory kwasowości (np. kwaśne żelki), czy chociażby zagęstniki (polisacharydy wykorzystywane do mrożonek, np. groszku), podnoszące wartość odżywczą aminokwasy (np. do mięs), środki spulchniające, stabililuzujące (czyli utrwalające trwałość). Jedzenie w ciągu ostatnich 50 lat. Większość owych dodatków naturalnych, jak i sztucznych do żywności, podnoszą jakość zmysłową (np.wygląd,zapach,smak) produktu oraz jego trwałość, niemniej jednak większość z nich nie jest korzystna dla zdrowia ludzkiego. Konserwanty ani np. środki słodzące nie mają w sobie żadnych wartości odżywczych. Nie bez znaczenia jest także stwierdzenie, że wszystko co ma konserwanty, ma też kalorie. Nic zresztą dziwnego - nie tylko to co wydaje się nam oczywiste być nie zdrowe (np. coca-cola), jest takie. Także i pozornie zdrowa żywność jest tak na prawdę nie zdrowa. Błędem ludzi jest nie czytanie składu danych produktów. Przykładami są np. płatki fitness, które co prawda wzbogacone są o witaminy, ale mają ogromną ilość substancji słodzących, przez co spożycie jednej paczki tych płatków to prawie 1000 kcal (czyli tyle jak połowa dziennego spożycia). Innym dobrym przykładem jest chleb z piekarni, który jest rozmrażany z lodówki - często piekarnie stosują utrwalacze, aby przy rozmrożeniu,pieczywo wyglądało jak ,,wyjęte z pieca''. Jak widać, jedzenie gwałtownie ewulowało w ciągu ostatnich 50 lat. Założono sieci fast-foodów, czyli barów szybkiej obsługi, lub restauracji samoobsługowych typu MacDonald's. Aby ograniczyć głód na świecie po II wojnie światowej np. wymyślono zupki chińskie, które oczywiście wartości odżwyczyczych w sobie nie mają żadnych.
Pisałam sama.
Jedzenie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat zostało wzbogacone o utrwalacze smaku, wzmacniacze smaku (np. do paczkowanych wędlin, kabanosów z indyczego mięsa), środki słodzące (bardzo często spotykamy się z nimi przy różnych napojach oraz jogurtach), zapachowe, a także emulgujące, konserwujące (dłuższy termin przydatności, konserwanty oznaczone są początkowym znacznikiem E; często występują w lodach czy fast-foodach),regulatory kwasowości (np. kwaśne żelki), czy chociażby zagęstniki (polisacharydy wykorzystywane do mrożonek, np. groszku), podnoszące wartość odżywczą aminokwasy (np. do mięs), środki spulchniające, stabililuzujące (czyli utrwalające trwałość). Jedzenie w ciągu ostatnich 50 lat. Większość owych dodatków naturalnych, jak i sztucznych do żywności, podnoszą jakość zmysłową (np.wygląd,zapach,smak) produktu oraz jego trwałość, niemniej jednak większość z nich nie jest korzystna dla zdrowia ludzkiego. Konserwanty ani np. środki słodzące nie mają w sobie żadnych wartości odżywczych. Nie bez znaczenia jest także stwierdzenie, że wszystko co ma konserwanty, ma też kalorie. Nic zresztą dziwnego - nie tylko to co wydaje się nam oczywiste być nie zdrowe (np. coca-cola), jest takie. Także i pozornie zdrowa żywność jest tak na prawdę nie zdrowa. Błędem ludzi jest nie czytanie składu danych produktów. Przykładami są np. płatki fitness, które co prawda wzbogacone są o witaminy, ale mają ogromną ilość substancji słodzących, przez co spożycie jednej paczki tych płatków to prawie 1000 kcal (czyli tyle jak połowa dziennego spożycia). Innym dobrym przykładem jest chleb z piekarni, który jest rozmrażany z lodówki - często piekarnie stosują utrwalacze, aby przy rozmrożeniu,pieczywo wyglądało jak ,,wyjęte z pieca''. Jak widać, jedzenie gwałtownie ewulowało w ciągu ostatnich 50 lat. Założono sieci fast-foodów, czyli barów szybkiej obsługi, lub restauracji samoobsługowych typu MacDonald's. Aby ograniczyć głód na świecie po II wojnie światowej np. wymyślono zupki chińskie, które oczywiście wartości odżwyczyczych w sobie nie mają żadnych.