Jak rozumiesz słowa "cud , tylko się rozejrzeć " z wiersza "Jarmark cudów" Wisławy Szymborskiej
kamilaa123456789
Cud” – słowo to od dawien dawna kojarzy się z czymś niespotykanym, niecodziennym. „Cuda niewidy”, „cudowne zmartwychwstanie” czy „cud rozmnożenia chleba”, wszystkie te zwroty odnoszą się do czegoś, co nasza świadomość uznaje za leżące poza granicami postrzegania zmysłowego. W naszym codziennym życiu, monotonnym i przepełnionym rutyną obcowania z tym co poznane i opisane, cuda nie zdarzają się. Czy aby na pewno? Wiersz Wisławy Szymborskiej „Jarmark Cudów”, przy pierwszym czytaniu wydaje się szokujący. Autorka, wbrew wielokrotnie powtarzanemu słowu „cud”, opisuje codzienność, to co każdego z nas otacza. Im głębiej jednak podążyć za treścią i im zastanowić się nad opisanymi zjawiskami, tym wyraźniej zaczyna się dostrzegać przesłanie utworu, mówiące wiele o naszym życiu. W wierszu słowo „cud” łączy się z takimi słowami jak: pospolity, zwykły, jeden z wielu, na porządku dziennym. Dla podmiotu lirycznego cud nie jest, tak jak dla nas rzeczą, niezwykłą - dla niego to szczekanie psów, olcha w wodzie odbita, czy chmurka zasłaniająca księżyc. To codzienność jest cudem, wszystko to co nas otacza, cud zdarza się nam w każdej sekundzie. Cudem zwykłym jest szczekanie psów. Lecz równie dobrze mogłoby to być cokolwiek: śpiew ptaków, uśmiech nieznajomego na ulicy czy cisza otaczająca nas w nocy.
„Cud bez czarnego fraka i cylindra: rozfruwające się białe gołębie.”
W cudzie codziennym gołębie wzbijają się samemu w niebo – bez pomocy magika i jego cylindra. Cud w cudzie – można by było rzec. Wiersz ten jest wierszem białym, niestroficznych, brak w nim równych wersów – jest to typowy, współczesny wiersz emocyjny. Brak w nim zawiłych metafor, czy karkołomnych porównań. Ta oszczędność w stosowaniu środków artystycznych, jest typowa dla poezji Wisławy Szymborskiej. Tutaj odnajdziemy jeszcze anaforę - liczne wersy rozpoczynają się od słowa „cud”
Cud, no bo jak to nazwać(...) Cud, który nie dziwi, tak jak powinien(...) Cud, tylko się rozejrzeć(...)
Postrzeganie świata przedstawione w tym wierszu zaskoczyło pewnie wielu, gdyż niedoceniamy tego co się dzieje wokół nas. Jest to przecież oczywiste, iż pies szczeka, a słońce wschodzi i zachodzi. Nie zastanawiamy się jaka pustka otoczyłaby nas gdyby zabrakło „cudów codziennych”. Nagle dostrzeglibyśmy to co próbuje przekazać poetka w swym wierszu – że cudem jest wszystko co nas otacza, niezależnie od tego czy jest to wschód słońca czy poznanie nowej osoby. Lecz czy musi zabraknąć tych rzeczy abyśmy musieli je docenić? Nie, ponieważ są wśród nas osoby które dostrzegają niezwykłość w tym wszystkim co nas otacza – i tą osobą jest Wisława Szymborska. Dla poetki cudem jest świat:
Cud, tylko się rozejrzeć: wszechobecny świat.
To, co wydaje się niemożliwe, jest tak naprawdę możliwe:
Cud dodatkowy, jak dodatkowe jest wszystko: co nie do pomyślenia jest do pomyślenia.
Jarmark cudów jest artystyczną kreacją świata. Jednak jest nim przecież każdy utwór – literacki, filmowy czy muzyczny. Od odbiorcy zależy, co wyniesie on z obcowania z dziełem. Dla mnie wiersz Szymborskiej jest nie tylko „artystyczną wizją postrzegania świata” – to również dzieło, które zdejmuje z oczu mgłę, pokazuje że otaczają nas „cuda oczywiste”. To, co wydaje się być ciągłe i niezmienne jest przecież takim „cudem”.
Przesłanie utworu pozwala docenić codzienność, uczy radości z obcowania z rzeczami zwykłymi. Dzięki temu utworowi możemy bardziej dojrzale spojrzeć na świat, dojrzalej oceniać otaczającą nas rzeczywistość. Po przecież samo życie jest cudem, (...) no bo jak to nazwać?
Wiersz Wisławy Szymborskiej „Jarmark Cudów”, przy pierwszym czytaniu wydaje się szokujący. Autorka, wbrew wielokrotnie powtarzanemu słowu „cud”, opisuje codzienność, to co każdego z nas otacza. Im głębiej jednak podążyć za treścią i im zastanowić się nad opisanymi zjawiskami, tym wyraźniej zaczyna się dostrzegać przesłanie utworu, mówiące wiele o naszym życiu. W wierszu słowo „cud” łączy się z takimi słowami jak: pospolity, zwykły, jeden z wielu, na porządku dziennym. Dla podmiotu lirycznego cud nie jest, tak jak dla nas rzeczą, niezwykłą - dla niego to szczekanie psów, olcha w wodzie odbita, czy chmurka zasłaniająca księżyc. To codzienność jest cudem, wszystko to co nas otacza, cud zdarza się nam w każdej sekundzie.
Cudem zwykłym jest szczekanie psów. Lecz równie dobrze mogłoby to być cokolwiek: śpiew ptaków, uśmiech nieznajomego na ulicy czy cisza otaczająca nas w nocy.
„Cud bez czarnego fraka i cylindra:
rozfruwające się białe gołębie.”
W cudzie codziennym gołębie wzbijają się samemu w niebo – bez pomocy magika i jego cylindra. Cud w cudzie – można by było rzec.
Wiersz ten jest wierszem białym, niestroficznych, brak w nim równych wersów – jest to typowy, współczesny wiersz emocyjny. Brak w nim zawiłych metafor, czy karkołomnych porównań. Ta oszczędność w stosowaniu środków artystycznych, jest typowa dla poezji Wisławy Szymborskiej. Tutaj odnajdziemy jeszcze anaforę - liczne wersy rozpoczynają się od słowa „cud”
Cud, no bo jak to nazwać(...)
Cud, który nie dziwi, tak jak powinien(...)
Cud, tylko się rozejrzeć(...)
Postrzeganie świata przedstawione w tym wierszu zaskoczyło pewnie wielu, gdyż niedoceniamy tego co się dzieje wokół nas. Jest to przecież oczywiste, iż pies szczeka, a słońce wschodzi i zachodzi. Nie zastanawiamy się jaka pustka otoczyłaby nas gdyby zabrakło „cudów codziennych”. Nagle dostrzeglibyśmy to co próbuje przekazać poetka w swym wierszu – że cudem jest wszystko co nas otacza, niezależnie od tego czy jest to wschód słońca czy poznanie nowej osoby. Lecz czy musi zabraknąć tych rzeczy abyśmy musieli je docenić? Nie, ponieważ są wśród nas osoby które dostrzegają niezwykłość w tym wszystkim co nas otacza – i tą osobą jest Wisława Szymborska.
Dla poetki cudem jest świat:
Cud, tylko się rozejrzeć:
wszechobecny świat.
To, co wydaje się niemożliwe, jest tak naprawdę możliwe:
Cud dodatkowy, jak dodatkowe jest wszystko:
co nie do pomyślenia
jest do pomyślenia.
Jarmark cudów jest artystyczną kreacją świata. Jednak jest nim przecież każdy utwór – literacki, filmowy czy muzyczny. Od odbiorcy zależy, co wyniesie on z obcowania z dziełem. Dla mnie wiersz Szymborskiej jest nie tylko „artystyczną wizją postrzegania świata” – to również dzieło, które zdejmuje z oczu mgłę, pokazuje że otaczają nas „cuda oczywiste”. To, co wydaje się być ciągłe i niezmienne jest przecież takim „cudem”.
Przesłanie utworu pozwala docenić codzienność, uczy radości z obcowania z rzeczami zwykłymi. Dzięki temu utworowi możemy bardziej dojrzale spojrzeć na świat, dojrzalej oceniać otaczającą nas rzeczywistość. Po przecież samo życie jest cudem, (...) no bo jak to nazwać?