Wszyscy z nas od czasu gdy nauczyli się czytać mówili, że będą czytać zawsze. Po kilku latach się to na pewno zmieniło. Częściej wolimy łuchać "audiobooków" lub oglądać filmy. Ta niezwykła umiejętność jaką jest czytanie powoli zanika. Czasem młodzież lubi czytać, ale tylk ookreśloną dziedzinę, i raczej nie powiesci fantasy. Spróbujmy się zastanowić jak przekonać młodzieć do czytania powieści fantasy.
Po pierwsze-Wyobraźnia. Nasza wyobraźnie to niezwykłe miejsce gdzie dzieją się "miliony rzeczy na minutę". Niektórzy gdy widzą powieść fantasy np. "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego mówią: "A to bez sensu". "Co to za badziew", "Szkoda mi czasu na bzdury". To jest największy bład. Czytajac właśnie powieści fantasy możemy "odpłynać" naszą wyobraźnią, wcielić się w bohatera. Nie widząc bohatera możemy sobie wyobrazić jaki on jest, jak wygląda, jak się porusza etc. To na prawdę działa, to nie "ściama".
Po drugie-Radość. Jest to największy chyba dar jakim możemy się cieszyć. Wyobraźmy sobie, że czytamy jakąś książę fantasy, np. którąś z serii "Harrego Pottera". Na początku zaczyna się nudno, póżniej coraz bardziej nudno, bo dopiero się wciągamy w lektórę. Póżniej jak zainteresuje nas temat, możemy czytać bez opamiętania. Nie prawdą jest, że filmy odzwierciedlają wszystko. Osobiście oględając ekranizację siódmej część "Harrego Pottera" doszukałem sę wielu "ucięć reżyserów", dzięki którym film jakby tracił sens. Gdy dochodzimy do końca książki, już wtedy martwimy się "co będziemy czytać?". I to własnie jest w tym wszystkim piękne. Chęć zainteresowania się lektórą.
Na zakończenie chciałbym dodać, że książki fantasy(ale i nie tylko) warto czytać, bo pobudzają naszą wyobraźnię. Nic jej nie zastąpi, jest to najlepsze co posiadamy i nie należy odkładać go do lamusa. Do czego zmierzam? Cóż tu dużo "gadać"-jak nie spróbujesz to się nie dowiesz!
Wszyscy z nas od czasu gdy nauczyli się czytać mówili, że będą czytać zawsze. Po kilku latach się to na pewno zmieniło. Częściej wolimy łuchać "audiobooków" lub oglądać filmy. Ta niezwykła umiejętność jaką jest czytanie powoli zanika. Czasem młodzież lubi czytać, ale tylk ookreśloną dziedzinę, i raczej nie powiesci fantasy. Spróbujmy się zastanowić jak przekonać młodzieć do czytania powieści fantasy.
Po pierwsze-Wyobraźnia. Nasza wyobraźnie to niezwykłe miejsce gdzie dzieją się "miliony rzeczy na minutę". Niektórzy gdy widzą powieść fantasy np. "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego mówią: "A to bez sensu". "Co to za badziew", "Szkoda mi czasu na bzdury". To jest największy bład. Czytajac właśnie powieści fantasy możemy "odpłynać" naszą wyobraźnią, wcielić się w bohatera. Nie widząc bohatera możemy sobie wyobrazić jaki on jest, jak wygląda, jak się porusza etc. To na prawdę działa, to nie "ściama".
Po drugie-Radość. Jest to największy chyba dar jakim możemy się cieszyć. Wyobraźmy sobie, że czytamy jakąś książę fantasy, np. którąś z serii "Harrego Pottera". Na początku zaczyna się nudno, póżniej coraz bardziej nudno, bo dopiero się wciągamy w lektórę. Póżniej jak zainteresuje nas temat, możemy czytać bez opamiętania. Nie prawdą jest, że filmy odzwierciedlają wszystko. Osobiście oględając ekranizację siódmej część "Harrego Pottera" doszukałem sę wielu "ucięć reżyserów", dzięki którym film jakby tracił sens. Gdy dochodzimy do końca książki, już wtedy martwimy się "co będziemy czytać?". I to własnie jest w tym wszystkim piękne. Chęć zainteresowania się lektórą.
Na zakończenie chciałbym dodać, że książki fantasy(ale i nie tylko) warto czytać, bo pobudzają naszą wyobraźnię. Nic jej nie zastąpi, jest to najlepsze co posiadamy i nie należy odkładać go do lamusa. Do czego zmierzam? Cóż tu dużo "gadać"-jak nie spróbujesz to się nie dowiesz!