alutka2107
Musisz uzywac duzo przymiotnikow... najpierw zaciekawic czytelnika; musisz pisac w sposob bardzo obrazowy. zeby ten, kto to czyta mogl sobie to wszystko wyobrazac i zazdroscic Ci ;)
1 votes Thanks 0
armata13bca
Wystarczy, że wybierzesz sobie jeden moment z twojego życia, który był dla ciebie przygodą lub po prostu wymyśl coś jakąś fikcyjną postać. I używaj dużo przymiotników.
1 votes Thanks 0
Martynka270996
Napiszę Ci...: To napisz tak np.: W wakacje szłam parkiem ... było całkiem pusto i ciemno. Nagle ku mojemu zdziwieniu przed oczyma pojawił się mały chłopiec. Był cały brudny i zaniedbany. Zapytał : -masz coś do jedzenia -nie...:( -jesem taki głodny... -Chodź może ci pomoże moja mama -ale ja nie mogę wrócić do nich - do kogo? -Oni mnie nie chcą... nie chce...prosze. - powiedz mi o co chodzi??Jak mam ci pomóc?? - ziiimmmnnooo -Chodz-wziełam go na ręce i zaniosłam do domu -MAMO!! -co się stało?? -ZOBACZ MAM TU MAŁĘGO CHŁOPCA... NIE CHCE CHYBA WRÓCIĆ DO DOMU... -GDZIE ON JEST?? -NIE WIDZISZ TRZYMAM GO NA RĘKACH -OJEJ...ZNOWU MASZ JAKIEŚ ZWIDY -NO ALE MAMO...PRZECIEŻ TRZYMAM GO NA RĘKACH...ON PŁACZE...!! -IDŹ DO SWOJEGO POKOJU!! NIKOGO NIE TRZYMASZ NA RĘKACH WYJDŹ!! -ALE... odezwał się chłopiec: -jus mi lepiej. Dziękuję. Wyglądał inaczej... był czysty,uczesany,zadbany i z tego co powiedział także najedzony. -Ale... jak ty... jak oa cie nie widziałą?? -Dziękuję. -dlaczego??!! -muszę już iść.Pamiętaj!Nie zmieniaj się! Bądz nadal opiekuńcza... I znikł... zamurowało mnie... jak to było mozliwe?? -Kochanie?? Zawołała mnie mama -Co?? -Już w porządku?? -Tak idę spać dobranoc!! Miałąm dziwny sen... o tym chłopcu. Do dziś nie wiem kto to był naprawdę ale pamiętam jego słowa,,Nigdy się nie zmieniaj..." Tyle pozostało mi po małym chłopcu... może chciał sprawdzić jaka jestem?? Może to był tylko sen na jawie?? Nie wiem... ale jednego jestem pewna...Nigdy się nie zmienie i nikt nie powienien się zmienać.
To napisz tak np.:
W wakacje szłam parkiem ... było całkiem pusto i ciemno.
Nagle ku mojemu zdziwieniu przed oczyma pojawił się mały chłopiec.
Był cały brudny i zaniedbany.
Zapytał :
-masz coś do jedzenia
-nie...:(
-jesem taki głodny...
-Chodź może ci pomoże moja mama
-ale ja nie mogę wrócić do nich
- do kogo?
-Oni mnie nie chcą... nie chce...prosze.
- powiedz mi o co chodzi??Jak mam ci pomóc??
- ziiimmmnnooo
-Chodz-wziełam go na ręce i zaniosłam do domu
-MAMO!!
-co się stało??
-ZOBACZ MAM TU MAŁĘGO CHŁOPCA... NIE CHCE CHYBA WRÓCIĆ DO DOMU...
-GDZIE ON JEST??
-NIE WIDZISZ TRZYMAM GO NA RĘKACH
-OJEJ...ZNOWU MASZ JAKIEŚ ZWIDY
-NO ALE MAMO...PRZECIEŻ TRZYMAM GO NA RĘKACH...ON PŁACZE...!!
-IDŹ DO SWOJEGO POKOJU!! NIKOGO NIE TRZYMASZ NA RĘKACH WYJDŹ!!
-ALE...
odezwał się chłopiec:
-jus mi lepiej. Dziękuję.
Wyglądał inaczej... był czysty,uczesany,zadbany i z tego co powiedział także najedzony.
-Ale... jak ty... jak oa cie nie widziałą??
-Dziękuję.
-dlaczego??!!
-muszę już iść.Pamiętaj!Nie zmieniaj się!
Bądz nadal opiekuńcza...
I znikł... zamurowało mnie... jak to było mozliwe??
-Kochanie??
Zawołała mnie mama
-Co??
-Już w porządku??
-Tak idę spać dobranoc!!
Miałąm dziwny sen... o tym chłopcu.
Do dziś nie wiem kto to był naprawdę ale pamiętam jego słowa,,Nigdy się nie zmieniaj..."
Tyle pozostało mi po małym chłopcu... może chciał sprawdzić jaka jestem??
Może to był tylko sen na jawie??
Nie wiem... ale jednego jestem pewna...Nigdy się nie zmienie
i nikt nie powienien się zmienać.