W drugiej części Dziadów, Adama Mickiewicza mamy przedstawioną scenę obrzędów poświęconych pamięcią o zmarłych. Możemy potraktować tą scenę jako dzisiejsze wywoływanie duchów.
Wszystkiemu przewodniczy Guślarz. Pierwsze przywołane duchy, to dwa aniołki, pod postaciamy kryje się dwójka dzieci, rodzeństwa, które nie zaznało w dzieciństwie niczego złego, miało nadmiar słodyczy i beztroski. Proszą Guślarza o trochę goryczy. I wypowiadają słowa: "Kto nie doznał goryczy ni razu, Ten nie dozna słodyczy w niebie". Jest to przestrogą dla nas, współczesnych ludzi. Życie w dostatku i dobrobycie jest dobre, jednak każdy musi doznać jakiegoś cierpienia aby później, po śmierci w niebie zaznał słodyczy.
Drugim pojawiającym się duchem, jest Widmo. Dziecic wsi, w której odbywają się obrzędy. Za życia bardzo zgrzeszył, drzwi kaplicy tak jak i drzwi nieba są dla niego zamknięte.Chce on nawet dostać się do piekieł, by już nie męczyć się w swojej drodze. Za życia głodził swoje zwierzęta i nie był dobrym władcą swojej ziemi. Jednak, aby skończyć swoją męczącą drogę, ktoś musi go nakarmić i napoić.
Ten duch przestrzega nas natomiast o tym, aby w życiu być dobrym i kochającym. Aby dobrymi uczynkami wytyczyć sobie drogę do niega. By współczuć innym i być dla nich dobrym człowiekiem.
Trzecim duchem, który zostaje wywołany jest Zosia. To nastoletnia piękna dziewczyna, która niereagowała na zainteresowanie jej osobą ze strony mężczyzm. Jej karą za obojętność była nuda. Zostaje ona 'zawieszona' między niebem i ziemą. Każdy powinien kogoś kochać, nie być obojętym nie tylko na krzywdę innego człowieka, ale także na jego miłość.
Uważam, że druga część Dziadów Adama Mickiewicza to bardzo pouczający i nauczający fragment. Mówi nam, jak mamy żyć i jakie dobre uczynki powinniśmy popełniać, by zaznać szczęścia nie tylko na ziemi, ale szczególnie z niebie, kiedy nasz życie dobiegnie końca
W drugiej części Dziadów, Adama Mickiewicza mamy przedstawioną scenę obrzędów poświęconych pamięcią o zmarłych. Możemy potraktować tą scenę jako dzisiejsze wywoływanie duchów.
Wszystkiemu przewodniczy Guślarz. Pierwsze przywołane duchy, to dwa aniołki, pod postaciamy kryje się dwójka dzieci, rodzeństwa, które nie zaznało w dzieciństwie niczego złego, miało nadmiar słodyczy i beztroski. Proszą Guślarza o trochę goryczy. I wypowiadają słowa: "Kto nie doznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie". Jest to przestrogą dla nas, współczesnych ludzi. Życie w dostatku i dobrobycie jest dobre, jednak każdy musi doznać jakiegoś cierpienia aby później, po śmierci w niebie zaznał słodyczy.
Drugim pojawiającym się duchem, jest Widmo. Dziecic wsi, w której odbywają się obrzędy. Za życia bardzo zgrzeszył, drzwi kaplicy tak jak i drzwi nieba są dla niego zamknięte.Chce on nawet dostać się do piekieł, by już nie męczyć się w swojej drodze. Za życia głodził swoje zwierzęta i nie był dobrym władcą swojej ziemi. Jednak, aby skończyć swoją męczącą drogę, ktoś musi go nakarmić i napoić.
Ten duch przestrzega nas natomiast o tym, aby w życiu być dobrym i kochającym. Aby dobrymi uczynkami wytyczyć sobie drogę do niega. By współczuć innym i być dla nich dobrym człowiekiem.
Trzecim duchem, który zostaje wywołany jest Zosia. To nastoletnia piękna dziewczyna, która niereagowała na zainteresowanie jej osobą ze strony mężczyzm. Jej karą za obojętność była nuda. Zostaje ona 'zawieszona' między niebem i ziemą. Każdy powinien kogoś kochać, nie być obojętym nie tylko na krzywdę innego człowieka, ale także na jego miłość.
Uważam, że druga część Dziadów Adama Mickiewicza to bardzo pouczający i nauczający fragment. Mówi nam, jak mamy żyć i jakie dobre uczynki powinniśmy popełniać, by zaznać szczęścia nie tylko na ziemi, ale szczególnie z niebie, kiedy nasz życie dobiegnie końca