Była związana z rolą bogów. Chorobąprzypisywano naturalne pochodzenie. Jej rozwój zaczął się w II wieku. Jako lekarst uzywano np. wina, czosnek, miódu czy chrzanu. Np. wina białego stosowano w przypadku omdlen. czaosnek stosowano jako lek bakteriobujczy. Miodem leczono choroby watroby ni do pielegnacji urody. chrzanu uzywano do gojenia ran i dzialal bakteriobujczo.
Lekarzami byli najczęściej cudzoziemscy niewolnicy lub wyzwoleńcy. Przy odrobinie umiejętności i przy dużej dawce szczęścia, lekarze-niewolnicy dorabiali się majątku, osiągali wyzwolenie, a nawet obywatelstwo. Jednak bardzo często rzymianie nie ufali tym lekarzom i wzwracali się o pomoc do mistyków którzy proponowali magiczne mikstury. Były to mieszanki ziołowe i stąd wzieło się powiedzenie "w zdrowym ciele zdrowy duch". Wojsko miało swoje własne szpitale. Lekarze w wojsku byli niekiedy lepsi od tych w rzymie. Najsłynniejsi z nich to: Asklepiades, Kalen i Korneliusz Celsus. Lekarze rzymscy podczas leczenia łączyli zdrowy rozsądek z zabobonami, czyli równie jak w swoje preparaty wierzyli że pomogą choremu bogowie.
Była związana z rolą bogów. Chorobąprzypisywano naturalne pochodzenie. Jej rozwój zaczął się w II wieku. Jako lekarst uzywano np. wina, czosnek, miódu czy chrzanu. Np. wina białego stosowano w przypadku omdlen. czaosnek stosowano jako lek bakteriobujczy. Miodem leczono choroby watroby ni do pielegnacji urody. chrzanu uzywano do gojenia ran i dzialal bakteriobujczo.
nmz
licze na naj
Lekarzami byli najczęściej cudzoziemscy niewolnicy lub wyzwoleńcy. Przy odrobinie umiejętności i przy dużej dawce szczęścia, lekarze-niewolnicy dorabiali się majątku, osiągali wyzwolenie, a nawet obywatelstwo. Jednak bardzo często rzymianie nie ufali tym lekarzom i wzwracali się o pomoc do mistyków którzy proponowali magiczne mikstury. Były to mieszanki ziołowe i stąd wzieło się powiedzenie "w zdrowym ciele zdrowy duch". Wojsko miało swoje własne szpitale. Lekarze w wojsku byli niekiedy lepsi od tych w rzymie. Najsłynniejsi z nich to: Asklepiades, Kalen i Korneliusz Celsus. Lekarze rzymscy podczas leczenia łączyli zdrowy rozsądek z zabobonami, czyli równie jak w swoje preparaty wierzyli że pomogą choremu bogowie.