marti2002panda
Każdy z nas, każdy człowiek potrafi doznawać wielu uczuć, co wywołuje u niego czasem śmiech, czasem przygnębienie, czasem pozytywne, lub negatywne wspomnienia, a czasem wiele, wiele innych reakcji. Gama uczuć jest bardzo szeroka, od tych najprostszych, związanych z codziennymi czynnościami, aż do tych najgłębszych, nad którymi najwybitniejsi filozofowie zastanawiają się od wieków. Uczucia towarzyszą każdej czynności, którą wykonujemy, wszystkiemu o czym myślimy i nad czym zastanawiamy się. To właśnie ta złożoność doznań ludzkich odróżnia nas od wszystkich innych form życia i sprawia, że jesteśmy wyjątkowymi istotami.
W życiu każdego z nas ważną rolę odgrywa szczęście. Jest ono bez wątpienia jednym z najważniejszych i najszerzej rozumianych uczuć. Czym byłoby życie ludzkie gdyby nie istniało szczęście? Myślę, że pytanie to lepiej pozostawić bez odpowiedzi. Wydaje mi się, że szczęście, jedno z najbardziej pożądanych doznań jest równocześnie jednym z najszerzej rozumianych. Można przecież zadać pytanie o definicję szczęścia setce przypadkowo napotkanych ludzi i usłyszeć setkę zupełnie różnych, dalekich od siebie odpowiedzi. Każdy człowiek ma przecież zupełnie odmienny, swój, własny wizerunek tego uczucia. Osiągniecie go jest tym do czego nieustannie dążymy i czego pragniemy.
Wydaje mi się, że wizerunek szczęścia jaki tworzymy i pielęgnujemy w sobie jest w prosty sposób związany z systemem wartości jaki wyznajemy i ideologią jaką kierujemy się w życiu. Niektórzy z nas bez wahania odpowiedzą, że szczęście to spełnienie najskrytszych marzeń. Otóż wcale tak być nie musi. Dla niektórych ludzi szczęściem może być wolność, prawo wyboru, dla innych spokój, dom, rodzina, dla człowieka bezdomnego szczęściem może być kawałek chleba, lub noc spędzona w zacisznym miejscu. Narkoman odpowie, że strzykawka zawierająca narkotyk daje mu odczuć prawdziwe szczęście, jakże złudne wydaje się to dla duchownego, dla którego szczęściem jest pojednanie z Bogiem.
Także wraz z upływem czasu możemy zaobserwować zmianę wizerunku szczęścia. Wszystko ulega zmianie, komfort i jakość życia wciąż się polepsza, ludzie coraz częściej nudzą się codziennością i poszukują coraz nowszych i intensywniejszych doznań. Wydaje mi się, że dobrym przykładem tego zjawiska może być obraz szczęścia wspomnianego już wcześniej duchownego, Świętego Augustyna, pierwszego wielkiego myśliciela chrześcijańskiego epoki średniowiecza. Święty Augustyn wyznawał Boga, jako jedyne źródło szczęścia. Według jego poglądów tylko On mógł je dać i tylko On mógł je odebrać, a człowiek w każdej myśli swojej powinien starać się zjednać z Bogiem.
Jak więc szeroko możemy rozumieć szczęście? Myślę, że napisanie jego definicji wydaje się być bezcelowe. Szczęście jest po prostu szczęściem. Dla każdego z nas indywidualnym, osobistym i odmiennym. Tylko każdy człowiek osobno może sam sobie odpowiedzieć na pytanie „czym jest ono dla mnie?”. Jak zatem ja odpowiedziałbym sobie na to pytanie? Zastanawiając się nad tym nasuwa mi się pewien obraz. Obraz szczęścia. Wydaje mi się, że życie człowieka składa się z szeregu czynności, decyzji i powiązanych z nimi odczuć. Każde z nich jest jakby częścią pewnej całości. Można powiedzieć, że każde z nich jest częścią pewnej układanki, a osiągnięciem szczęścia jest złożenie wszystkich części w jedną, spójną całość. Tylko to może być gwarancją szczęścia. Osobne części bowiem nie dają nam tego czego tak naprawdę pragniemy, tak jak na przykład pieniądze nie dają szczęścia kiedy umiera ktoś bliski i jesteśmy bezradni. Myślę, że należy tak żyć, by starać się odnaleźć radość w każdej, najdrobniejszej nawet czynności i tak, by odchodząc nie żałować ani chwili swojego życia.
W życiu każdego z nas ważną rolę odgrywa szczęście. Jest ono bez wątpienia jednym z najważniejszych i najszerzej rozumianych uczuć. Czym byłoby życie ludzkie gdyby nie istniało szczęście? Myślę, że pytanie to lepiej pozostawić bez odpowiedzi. Wydaje mi się, że szczęście, jedno z najbardziej pożądanych doznań jest równocześnie jednym z najszerzej rozumianych. Można przecież zadać pytanie o definicję szczęścia setce przypadkowo napotkanych ludzi i usłyszeć setkę zupełnie różnych, dalekich od siebie odpowiedzi. Każdy człowiek ma przecież zupełnie odmienny, swój, własny wizerunek tego uczucia. Osiągniecie go jest tym do czego nieustannie dążymy i czego pragniemy.
Wydaje mi się, że wizerunek szczęścia jaki tworzymy i pielęgnujemy w sobie jest w prosty sposób związany z systemem wartości jaki wyznajemy i ideologią jaką kierujemy się w życiu. Niektórzy z nas bez wahania odpowiedzą, że szczęście to spełnienie najskrytszych marzeń. Otóż wcale tak być nie musi. Dla niektórych ludzi szczęściem może być wolność, prawo wyboru, dla innych spokój, dom, rodzina, dla człowieka bezdomnego szczęściem może być kawałek chleba, lub noc spędzona w zacisznym miejscu. Narkoman odpowie, że strzykawka zawierająca narkotyk daje mu odczuć prawdziwe szczęście, jakże złudne wydaje się to dla duchownego, dla którego szczęściem jest pojednanie z Bogiem.
Także wraz z upływem czasu możemy zaobserwować zmianę wizerunku szczęścia. Wszystko ulega zmianie, komfort i jakość życia wciąż się polepsza, ludzie coraz częściej nudzą się codziennością i poszukują coraz nowszych i intensywniejszych doznań. Wydaje mi się, że dobrym przykładem tego zjawiska może być obraz szczęścia wspomnianego już wcześniej duchownego, Świętego Augustyna, pierwszego wielkiego myśliciela chrześcijańskiego epoki średniowiecza. Święty Augustyn wyznawał Boga, jako jedyne źródło szczęścia. Według jego poglądów tylko On mógł je dać i tylko On mógł je odebrać, a człowiek w każdej myśli swojej powinien starać się zjednać z Bogiem.
Jak więc szeroko możemy rozumieć szczęście? Myślę, że napisanie jego definicji wydaje się być bezcelowe. Szczęście jest po prostu szczęściem. Dla każdego z nas indywidualnym, osobistym i odmiennym. Tylko każdy człowiek osobno może sam sobie odpowiedzieć na pytanie „czym jest ono dla mnie?”. Jak zatem ja odpowiedziałbym sobie na to pytanie? Zastanawiając się nad tym nasuwa mi się pewien obraz. Obraz szczęścia. Wydaje mi się, że życie człowieka składa się z szeregu czynności, decyzji i powiązanych z nimi odczuć. Każde z nich jest jakby częścią pewnej całości. Można powiedzieć, że każde z nich jest częścią pewnej układanki, a osiągnięciem szczęścia jest złożenie wszystkich części w jedną, spójną całość. Tylko to może być gwarancją szczęścia. Osobne części bowiem nie dają nam tego czego tak naprawdę pragniemy, tak jak na przykład pieniądze nie dają szczęścia kiedy umiera ktoś bliski i jesteśmy bezradni. Myślę, że należy tak żyć, by starać się odnaleźć radość w każdej, najdrobniejszej nawet czynności i tak, by odchodząc nie żałować ani chwili swojego życia.