Hamburgera wymyślił w 1904 roku garncarz Fletcher Davis. Podejmował się on gotowania podczas wystaw garncarskich, a także prowadził bar w Teksasie. Zaproponował on swoim gościom mielony kotlet na grzance z sałatą, musztardą i majonezem.
Jak wiadomo (z Discovery, a skąd by indziej?) hamburgera wymyślili Rzymianie, którzy posilali się chętnie poza domem w przyulicznych straganach. A ponieważ zazwyczaj bardzo im się spieszyło, brali kawałek wysmażonego mięsa między dwie pajdy chleba i gnali na podbój ziem, które zostały jeszcze do podbicia. Jak uczy historia rzymski hamburger dawał tyle siły, że byli właściwie niepokonani. Piszę „właściwie”, bo wiadomo, że wciry dostawali od Obelixa i Asterixa, a w końcu odważyli się na to inni, aż było po Imperium. Nam, potomnym, zostały dzielne żołnierskie opowieści, przecinające podbite krainy akwedukty, no i hamburger. Tego o smaku plastyku i pomyj z amerykańskich fast fordów od razu sobie można darować. Natomiast w Katowicach pojawiła się jego kolejna odmiana – tym razem po włosku, o wdzięcznej nazwie bruschetta w przyjemnie nowej knajpie Zielona Dolina.
Tu masz jeszcze więcej informacji :) Tylko nie wiem czy dobre.
hambugery wymyślonow stanach zjednoczonych
Hamburgera wymyślił w 1904 roku garncarz Fletcher Davis. Podejmował się on gotowania podczas wystaw garncarskich, a także prowadził bar w Teksasie. Zaproponował on swoim gościom mielony kotlet na grzance z sałatą, musztardą i majonezem.
Jak wiadomo (z Discovery, a skąd by indziej?) hamburgera wymyślili Rzymianie, którzy posilali się chętnie poza domem w przyulicznych straganach. A ponieważ zazwyczaj bardzo im się spieszyło, brali kawałek wysmażonego mięsa między dwie pajdy chleba i gnali na podbój ziem, które zostały jeszcze do podbicia. Jak uczy historia rzymski hamburger dawał tyle siły, że byli właściwie niepokonani. Piszę „właściwie”, bo wiadomo, że wciry dostawali od Obelixa i Asterixa, a w końcu odważyli się na to inni, aż było po Imperium. Nam, potomnym, zostały dzielne żołnierskie opowieści, przecinające podbite krainy akwedukty, no i hamburger. Tego o smaku plastyku i pomyj z amerykańskich fast fordów od razu sobie można darować. Natomiast w Katowicach pojawiła się jego kolejna odmiana – tym razem po włosku, o wdzięcznej nazwie bruschetta w przyjemnie nowej knajpie Zielona Dolina.
Tu masz jeszcze więcej informacji :) Tylko nie wiem czy dobre.
http://www.nawidelcu.pl/recenzje/jaroslaw-gibas-ocenia/zielona-dolina,1,1,395