W domach i karczmach tańczono do upadłego, a na ulice wychodziły korowody płatających figle przebierańców. Twarze czerniono sobie sadzą, wkładano różne dziwaczne stroje, ściskano przypadkowych przechodniów na ulicy; jednym słowem – dzielono się wesołością z innymi, domagając się przy tym pieniędzy bądź jedzenia.
Odpowiedź:
W domach i karczmach tańczono do upadłego, a na ulice wychodziły korowody płatających figle przebierańców. Twarze czerniono sobie sadzą, wkładano różne dziwaczne stroje, ściskano przypadkowych przechodniów na ulicy; jednym słowem – dzielono się wesołością z innymi, domagając się przy tym pieniędzy bądź jedzenia.