Dla chłopców Plac Broni, nie był jak dla innych tylko starym tartakie ze zgredziałym stróżem, ale drugim domem do którego zawsze mogli przyjść. Był to plac zabaw, ale i jednocześnie pole bitwy z Czerwonymi Koszulami (lub CZerwonoskórymi zależy jakie masz wydanie). Miejsce w którym bez żadnych problemów mogli grać w palanta, bez obaw że stanie się im krzywda. Zawsze walczyli o swój przylądek nawet wtedy gdy ich sznse na zwycienstwo były małe oni i tak walczyli z przeciwniekiem, który chciał zabrać ich ukochany plac. Wszystko, każdy szczegół tartaku był dla nich piękny i drogocenny. W szkole niemogli myśleć o niczym innym tylko o Placu Broni. Co chwilę wpadał do głowy jakiś pomysł, który mógłby się wspaniale realizować na placu. Nie było anni jednego dnia e ciągu którego niw byli w tartaku. Gdyby mogli zostaliby tam na zawsze.
Dla chłopców Plac Broni, nie był jak dla innych tylko starym tartakie ze zgredziałym stróżem, ale drugim domem do którego zawsze mogli przyjść. Był to plac zabaw, ale i jednocześnie pole bitwy z Czerwonymi Koszulami (lub CZerwonoskórymi zależy jakie masz wydanie). Miejsce w którym bez żadnych problemów mogli grać w palanta, bez obaw że stanie się im krzywda. Zawsze walczyli o swój przylądek nawet wtedy gdy ich sznse na zwycienstwo były małe oni i tak walczyli z przeciwniekiem, który chciał zabrać ich ukochany plac. Wszystko, każdy szczegół tartaku był dla nich piękny i drogocenny. W szkole niemogli myśleć o niczym innym tylko o Placu Broni. Co chwilę wpadał do głowy jakiś pomysł, który mógłby się wspaniale realizować na placu. Nie było anni jednego dnia e ciągu którego niw byli w tartaku. Gdyby mogli zostaliby tam na zawsze.
Mam nadzieje, że to Ci jakoś się przyda. :)
Pozdrawiam WerraxDD