Jak bym mogla opisac podwodny swiat dniem i noca? Tylko to musi byc opisane jakbym tam byla i roznice pomiedzy noca a dniem. NIewiem jak sie do tego zabrac... pomozcie
Fivex
Em... Ja bym to napisał w postaci opowiadania fantasy. Zaczyna się rano, kończy wieczorem. Przez cały dzień opisujesz wszystko dookoła, wyjaśniając różne rzeczy itp. Od czasu do czasu dałbym też wtrącenia... w stylu: -Przepraszam. To moja wina Wiem, pewnie pomyślicie, że to nieprawda. Sama tak uważam, jednak nie chcę go stracić. To ja zazwyczaj jako pierwsza wyciągałam dłoń i przepraszałam. Zrobiłam to po raz kolejny. Już taka moja natura, łatwo mną manipulować. Ale wracając do tematu... Stał tak przede mną ze smutkiem w oczach.
Jak opisujesz dzień, to możesz napisać: Po raz kolejny poranne promienie, które niczym Syzyf przebijały się przez taflę wody. Wszystko dookoła się zmieniło. Po raz pierwszy od wielu dni słońce było na tyle silne, że oświetlało nawet najniżej położone mieszkania. Syreny... Zarówno mężczyźni jak i kobiety powoli zaczęli wygrzebywać się ze swych domów, by zdążyć na umówione spotkania, czy odwiedzić rodzinę mieszkającą kawałek dalej. Wszystko dookoła świeciło teraz niczym szmaragd, a moje ciało, które było atakowane przez setki promieni, zaczęło świecić jak tysiące brylantów. Uśmiechnęłam się, widząc jak pięknie iskrzy moje ciało.
Wieczór natomiast. Zaszło słońce. Wszystko dookoła ściemniało, oświetlone jedynie księżycem. Ostatni mieszkańcy przyspieszyli, by zdążyć do swych domów przed zapadnięciem nocy. Musieliśmy dostosować swoje życie do biegu słońca. Staraliśmy się unikać ciemności, bo zawsze wtedy działy się straszne rzeczy. Kiedyś wróciłam zaledwie godzinę po zajściu słońca, a mój ojciec krzyczał na mnie przez tydzień. Bał się o mnie. Widziałam wtedy strach i przerażenie w jego oczach. Kiedyś stracił przyjaciela. Pewnie pomyślicie, debilizm. Może i tak, ale jak inaczej wyjaśnić tajemnicze zniknięcia przypadkowych osób? A jeśli to wcale nie był przypadek? Być może ktoś chce przekazać nam jakąś wiadomość. Jednak nikomu nie udało się jej rozszyfrować. Kolejno znikały osoby, które nie miały nic wspólnego ze swoimi poprzednikami. Chciałabym wiedzieć co się dzieje. Zamknęłam oczy. Zasnęłam.
Mam nadzieję, że jakoś się przydałem;) Pamiętaj, żeby jak najmniej dialogów, jak najwięcej przemyśleń i opisów dawać.
-Przepraszam. To moja wina
Wiem, pewnie pomyślicie, że to nieprawda. Sama tak uważam, jednak nie chcę go stracić. To ja zazwyczaj jako pierwsza wyciągałam dłoń i przepraszałam. Zrobiłam to po raz kolejny. Już taka moja natura, łatwo mną manipulować. Ale wracając do tematu... Stał tak przede mną ze smutkiem w oczach.
Jak opisujesz dzień, to możesz napisać:
Po raz kolejny poranne promienie, które niczym Syzyf przebijały się przez taflę wody. Wszystko dookoła się zmieniło. Po raz pierwszy od wielu dni słońce było na tyle silne, że oświetlało nawet najniżej położone mieszkania. Syreny... Zarówno mężczyźni jak i kobiety powoli zaczęli wygrzebywać się ze swych domów, by zdążyć na umówione spotkania, czy odwiedzić rodzinę mieszkającą kawałek dalej. Wszystko dookoła świeciło teraz niczym szmaragd, a moje ciało, które było atakowane przez setki promieni, zaczęło świecić jak tysiące brylantów. Uśmiechnęłam się, widząc jak pięknie iskrzy moje ciało.
Wieczór natomiast.
Zaszło słońce. Wszystko dookoła ściemniało, oświetlone jedynie księżycem. Ostatni mieszkańcy przyspieszyli, by zdążyć do swych domów przed zapadnięciem nocy. Musieliśmy dostosować swoje życie do biegu słońca. Staraliśmy się unikać ciemności, bo zawsze wtedy działy się straszne rzeczy. Kiedyś wróciłam zaledwie godzinę po zajściu słońca, a mój ojciec krzyczał na mnie przez tydzień. Bał się o mnie. Widziałam wtedy strach i przerażenie w jego oczach. Kiedyś stracił przyjaciela. Pewnie pomyślicie, debilizm. Może i tak, ale jak inaczej wyjaśnić tajemnicze zniknięcia przypadkowych osób? A jeśli to wcale nie był przypadek? Być może ktoś chce przekazać nam jakąś wiadomość. Jednak nikomu nie udało się jej rozszyfrować. Kolejno znikały osoby, które nie miały nic wspólnego ze swoimi poprzednikami. Chciałabym wiedzieć co się dzieje. Zamknęłam oczy. Zasnęłam.
Mam nadzieję, że jakoś się przydałem;) Pamiętaj, żeby jak najmniej dialogów, jak najwięcej przemyśleń i opisów dawać.