Gdybym miała władzę nad moim krajem na pewno zmieniłabym Go na dobre. Wprowadziłabymwiele pożytecznych ustaw mających na celu pomoc potrzebującym. Postarałabym się zlikwidować problem niedostępności leków, dla ludzi chorych na raka. Postawiłąbym na Polskie zabytki. Nie sprzedawałabym ich (o ile nie jest to konieczne) i starałabym się je promować. Nie wykorzystywaabym środków z Uni Europejskiej na bezsensowne cele takie jak odnowa chodników, czy budowa kolejnego parku. Takie fundusze wolałabym przeznaczyć na coś porzytecznego. Budowę nowego schroniska, świetlicy, czy biblioteki. Starałabym się rozwiązywać dramaty matek, które z błachych powodów zostały rozdzielone z dziećmi. Tym, które doznały tej przykrości z powodów finansowym, zaofeawałabym takową pomoc, gdyż jest to bardziej opłacalne niż umieszczenie dziecka w Domu Dziecka. Postarałym się o nowe miejsca pracy dla Polakow, aby nikt nie żył z zasiłku. Podniosłabym lekko wiek emerytalny (oczywiście nie do fatalnej propozycji lat 67) uwzględaniając w tym mniejsze predyspozycje kobiet. Po prostu strałabym się zmienić nasz kraj na dobre.
Gdybym miała władzę nad moim krajem na pewno zmieniłabym Go na dobre. Wprowadziłabymwiele pożytecznych ustaw mających na celu pomoc potrzebującym. Postarałabym się zlikwidować problem niedostępności leków, dla ludzi chorych na raka. Postawiłąbym na Polskie zabytki. Nie sprzedawałabym ich (o ile nie jest to konieczne) i starałabym się je promować. Nie wykorzystywaabym środków z Uni Europejskiej na bezsensowne cele takie jak odnowa chodników, czy budowa kolejnego parku. Takie fundusze wolałabym przeznaczyć na coś porzytecznego. Budowę nowego schroniska, świetlicy, czy biblioteki. Starałabym się rozwiązywać dramaty matek, które z błachych powodów zostały rozdzielone z dziećmi. Tym, które doznały tej przykrości z powodów finansowym, zaofeawałabym takową pomoc, gdyż jest to bardziej opłacalne niż umieszczenie dziecka w Domu Dziecka. Postarałym się o nowe miejsca pracy dla Polakow, aby nikt nie żył z zasiłku. Podniosłabym lekko wiek emerytalny (oczywiście nie do fatalnej propozycji lat 67) uwzględaniając w tym mniejsze predyspozycje kobiet. Po prostu strałabym się zmienić nasz kraj na dobre.