W niedziele pojechałem do mojej ukochanej babci (wstaw tu imię). Dawno jej nie odwiedzałem więc ostanowiłem się do niej wybrać. Gdy totarłem na miejsce dziadkowie przywitali mnie bardzo ciepło i zapytali:
-Jak tam podróż złotko?
Na to ja odowiedziałem:
-Troche długa ale juz jestem.
-To dobrze - odrzekła babcia.
W KOŃCU zapytałem :
- Jak samopoczucie babciu?
-Wiesz wnuczuć starość nie radość ale jakoś się trzymam.
Tak oto spędziłem cudowny dzień z mojąbabcią i dziadkiem.
Wkońcu nadeszły ferie zimowe. Z samego rana wsiadłem z rodzicami i siostrą do auta, no i wyruszyliśmy do dziadków na wieś. Podrórz mijała spokojnie ale mimo wszystko ja odrazu zapytałem taty:
Tak mi się nudziło że nawet piękne krajobrazy których u nas w zatłoczonym, dużym mieście niema nie dawały mi spokoju, a jeszcze do tego moja młodsza siostra całyczas jęczała:
- mamo a gdzie teraz jesteśmy ?
- tato a gdzie babcia mieszka ?
- mamo, a daj mi cukierka
I podobnymi tekstami zadręczała nas na okrągło. Miałem dość, więc wziąłem do ręki książkę i po pewnym czasie usnąłem gdy dojechaliśmy na miejsce obudziła mnie babcia :
- cześć malutki , jak się ciesze że do nas przyjechaliście
- też się cieszymy , donośnym głosem odpowiedział tata
- weżcie swoje bagaże do domu a jak się rozpakujecie to zapraszam na ciasto
Po tygodniu miło spędzonego czasu u dziadków, jazy na nartach sankach i łyżwach trzeba było niestety wracać do domu .....
W niedziele pojechałem do mojej ukochanej babci (wstaw tu imię). Dawno jej nie odwiedzałem więc ostanowiłem się do niej wybrać. Gdy totarłem na miejsce dziadkowie przywitali mnie bardzo ciepło i zapytali:
-Jak tam podróż złotko?
Na to ja odowiedziałem:
-Troche długa ale juz jestem.
-To dobrze - odrzekła babcia.
W KOŃCU zapytałem :
- Jak samopoczucie babciu?
-Wiesz wnuczuć starość nie radość ale jakoś się trzymam.
Tak oto spędziłem cudowny dzień z mojąbabcią i dziadkiem.
Wkońcu nadeszły ferie zimowe. Z samego rana wsiadłem z rodzicami i siostrą do auta, no i wyruszyliśmy do dziadków na wieś. Podrórz mijała spokojnie ale mimo wszystko ja odrazu zapytałem taty:
- tato, długo jeszcze
- niestety, odburknął ojciec, wskazując nam piękne widoki zza szyby samochodu
Tak mi się nudziło że nawet piękne krajobrazy których u nas w zatłoczonym, dużym mieście niema nie dawały mi spokoju, a jeszcze do tego moja młodsza siostra całyczas jęczała:
- mamo a gdzie teraz jesteśmy ?
- tato a gdzie babcia mieszka ?
- mamo, a daj mi cukierka
I podobnymi tekstami zadręczała nas na okrągło. Miałem dość, więc wziąłem do ręki książkę i po pewnym czasie usnąłem gdy dojechaliśmy na miejsce obudziła mnie babcia :
- cześć malutki , jak się ciesze że do nas przyjechaliście
- też się cieszymy , donośnym głosem odpowiedział tata
- weżcie swoje bagaże do domu a jak się rozpakujecie to zapraszam na ciasto
Po tygodniu miło spędzonego czasu u dziadków, jazy na nartach sankach i łyżwach trzeba było niestety wracać do domu .....