W wierszu Czesława Miłosza pt. "Piosenka o końcu świata" podmiotem lirycznym jest osoba, obserwująca dzień końca świata z boku, nie biorąc udziału w wydarzeniach. Używa ona opisu lirycznego dla określenia sądnego dnia. Druga część tytułu nasuwa na myśl wizję końca świata, którą św. Jan zapisał w Apokalipsie, jednak słowo "piosenka" mówi nam o tym, że może być to utwór o tematyce pogodnej i obrazy w nim przedstawione nie mają wiele wspólnego z wyobrażeniem apostoła. Można powiedzieć, że są jego kompletnym przeciwieństwem. W pierwszej zwrotce dzięki różnym, kontrastującym ze sobą obrazom, podmiot liryczny ukazuje piękno, spokój i rutynę dnia codziennego, które w ogóle nie wskazują na to, że może to być ostatni dzień dla ludzkości. Druga zwrotka ma bardzo podobne przesłanie. Także mówi o tym, że chwila ta może nie różnić się niczym względem innych. Ludzie i zwierzęta zapewne będą wykonywać te same czynności co zwykle, nie spodziewając się tego, co może za chwile nastąpić. Bowiem sądny dzień może być taki sam jak inny, wręcz dla niektórych niezauważalny. W trzeciej zwrotce podmiot liryczny podkreśla, że nikt nie wie, kiedy nastąpi ta ostatnia chwila i nikt nie może być na nią przygotowany. Mówi też o możliwym zaskoczeniu osób, które spodziewają się spektakularnego końca świata. W słowach "A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już" podmiot nawiązuje do Apokalipsy, gdzie mowa była o tak spektakularnej i podniosłej chwili, jako o dniu sądu ostatecznego. Osoba mówiąca twierdzi także, że człowiek może nawet nie zauważyć lub nie uwierzyć, że to właśnie ta chwila dopóki wszystko będzie działo się w tym samym, ustalonym od lat porządku.
W wierszu Czesława Miłosza pt. "Piosenka o końcu świata" podmiotem lirycznym jest osoba, obserwująca dzień końca świata z boku, nie biorąc udziału w wydarzeniach. Używa ona opisu lirycznego dla określenia sądnego dnia.
Druga część tytułu nasuwa na myśl wizję końca świata, którą św. Jan zapisał
w Apokalipsie, jednak słowo "piosenka" mówi nam o tym, że może być to utwór o tematyce pogodnej i obrazy w nim przedstawione nie mają wiele wspólnego z wyobrażeniem apostoła. Można powiedzieć, że są jego kompletnym przeciwieństwem.
W pierwszej zwrotce dzięki różnym, kontrastującym ze sobą obrazom, podmiot liryczny ukazuje piękno, spokój i rutynę dnia codziennego, które w ogóle nie wskazują na to, że może to być ostatni dzień dla ludzkości.
Druga zwrotka ma bardzo podobne przesłanie. Także mówi o tym, że chwila ta może nie różnić się niczym względem innych. Ludzie i zwierzęta zapewne będą wykonywać te same czynności co zwykle, nie spodziewając się tego, co może za chwile nastąpić. Bowiem sądny dzień może być taki sam jak inny, wręcz dla niektórych niezauważalny.
W trzeciej zwrotce podmiot liryczny podkreśla, że nikt nie wie, kiedy nastąpi ta ostatnia chwila i nikt nie może być na nią przygotowany.
Mówi też o możliwym zaskoczeniu osób, które spodziewają się spektakularnego końca świata. W słowach "A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już" podmiot nawiązuje do Apokalipsy, gdzie mowa była o tak spektakularnej i podniosłej chwili, jako o dniu sądu ostatecznego.
Osoba mówiąca twierdzi także, że człowiek może nawet nie zauważyć lub nie uwierzyć, że to właśnie ta chwila dopóki wszystko będzie działo się w tym samym, ustalonym od lat porządku.
moja ręka ;p