W swoim wierszu „Może to wszystko” pochodzącym z wydanego w 1993 roku tomiku pod tytułem „Koniec i początek” Wisława Szymborska zadaje centralne moim zdaniem pytanie z punktu widzenia naszej egzystencji. Przecież takim w istocie jest pytanie o jej sens, źródło i to, co nas czeka w przyszłości. Potwierdza to chociażby fakt, że od kiedy możemy mówić w przypadku człowieka o kulturze (przeciwwadze natury), mamy do czynienia z powstawaniem kolejnych teorii i idei, które starają się nam wyjaśnić pochodzenie świata i znaczenie życia. Rolę taką pełnili już np. starożytni filozofowie poszukujący presubstancji, Biblia i kolejne pokolenia filozofów. Szymborska stara się odpowiedzieć posługując się tym wszystkim, co zostało wypracowane w epoce oświecenia, epoce przełomowej w dziejach ludzkości, epoce wyjścia człowieka z niepełnoletności, jak mawiał Immanuel Kant. Czyli innymi słowy odrzucenia dotychczasowych paradygmatów kultury i zastąpieniu ich nowymi, wynikającymi z rozumowego i empirycznego postrzegania świata.
W swoim wierszu „Może to wszystko” pochodzącym z wydanego w 1993 roku tomiku pod tytułem „Koniec i początek” Wisława Szymborska zadaje centralne moim zdaniem pytanie z punktu widzenia naszej egzystencji. Przecież takim w istocie jest pytanie o jej sens, źródło i to, co nas czeka w przyszłości. Potwierdza to chociażby fakt, że od kiedy możemy mówić w przypadku człowieka o kulturze (przeciwwadze natury), mamy do czynienia z powstawaniem kolejnych teorii i idei, które starają się nam wyjaśnić pochodzenie świata i znaczenie życia. Rolę taką pełnili już np. starożytni filozofowie poszukujący presubstancji, Biblia i kolejne pokolenia filozofów. Szymborska stara się odpowiedzieć posługując się tym wszystkim, co zostało wypracowane w epoce oświecenia, epoce przełomowej w dziejach ludzkości, epoce wyjścia człowieka z niepełnoletności, jak mawiał Immanuel Kant. Czyli innymi słowy odrzucenia dotychczasowych paradygmatów kultury i zastąpieniu ich nowymi, wynikającymi z rozumowego i empirycznego postrzegania świata.