Zbigniew Herbert był wybitnym poetą, eseistą i dramaturgiem żyjącym w latach 1924- 1998. Często zalicza się go do nurtu klasycyzującego współczesnej liryki, ponieważ w swoich dziełach, odwołuje się on do dorobku kultury, posługując się językiem wolnym od emocji. W poczet jego największych utworów zalicza się wiersze związane z postacią Pana Cogito i eseje z cyklu "Barbarzyńca w ogrodzie". Na podziw zasługuje także poemat "Potęga smaku". Jest to utwór silnie związany z realiami historycznymi takimi jak totalitaryzm i komunizm. "Potęga smaku" to wiersz biały, wolny. Autor nie zastosował żadnych znaków interpunkcyjnych, co pozwala na czytelnikowi na indywidualną interpretację. Podmiot liryczny ujawnia się w drugim wersie: "nasza odmowa niezgoda i upór:, dlatego jest to liryka bezpośrednia. Podmiot mówiący wypowiada się w imieniu zbiorowości,z którą Herbert się utożsamiał. Utwór zawiera cechy eseju, takie jak specjalistyczne słownictwo ("tautologia", "dialektyka", "koniunktiw") i nawiązania do sztuki: "fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha". Mówiąc o rosyjskim krążowniku "Aurora" podmiot liryczny wykazuje się także wiedzą historyczną. "Potęga smaku" jest jakby częścią dyskusji. Pozornie wydaje się, że dotyczy ona piękna i estetyki. Tytułowy "smak" oznacza po prostu gust, piękno i harmonię, czyli typowe cechy klasycyzmu. Według Herberta,smak jest nieokreślony, a tworzą go "włókna duszy i chrząstki sumienia". Ze względu na sumienie, smak jest sprawą indywidualną, a człowiek sam decyduje o tym, co jest dobre a co złe. Herbert, jako człowiek o wysokiej moralności, nie mógł pogodzić się więc z systemem totalitarnym, do którego cały czas nawiązuje: "samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce". Twierdzi, że decyzja o tym, czy popiera się stalinizm czy nie, jest tylko i wyłącznie kwestią estetyki: "To wcale nie wymagało wielkiego charakteru nasza odmowa niezgoda i upór mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku". Choć wydaje się, że wiersz dotyczy problemu piękna i brzydoty, to głębsza analiza pokazuje, że całość nawiązuje do systemu, z którego Herbert był niezadowolony. Aby wyrazić swoją niechęć do totalitaryzmu stosuje ironię. Nieustająco podkreśla brzydotę stalinizmu: "chłopców o twarzach ziemniaczanych bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach". Mówiąc o brzydocie, podkreśla zło tamtych lat. Coś co nie jest dobre, nie może być piękne. Herbert zwraca też uwagę na retorykę stalinizmu. Wprowadza słownictwo potoczne, które kontrastuje z poetyckim językiem całego utworu: "Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana". Prezentuje propagandę, jako żenującą. Mówi, że slogany się powtarzają, są pozbawione znaczenia: "Łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu składnia pozbawiona urody koniunktiwu".
Zbigniew Herbert był wybitnym poetą, eseistą i dramaturgiem żyjącym w latach 1924- 1998. Często zalicza się go do nurtu klasycyzującego współczesnej liryki, ponieważ w swoich dziełach, odwołuje się on do dorobku kultury, posługując się językiem wolnym od emocji. W poczet jego największych utworów zalicza się wiersze związane z postacią Pana Cogito i eseje z cyklu "Barbarzyńca w ogrodzie". Na podziw zasługuje także poemat "Potęga smaku". Jest to utwór silnie związany z realiami historycznymi takimi jak totalitaryzm i komunizm. "Potęga smaku" to wiersz biały, wolny. Autor nie zastosował żadnych znaków interpunkcyjnych, co pozwala na czytelnikowi na indywidualną interpretację. Podmiot liryczny ujawnia się w drugim wersie: "nasza odmowa niezgoda i upór:, dlatego jest to liryka bezpośrednia. Podmiot mówiący wypowiada się w imieniu zbiorowości,z którą Herbert się utożsamiał. Utwór zawiera cechy eseju, takie jak specjalistyczne słownictwo ("tautologia", "dialektyka", "koniunktiw") i nawiązania do sztuki: "fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha". Mówiąc o rosyjskim krążowniku "Aurora" podmiot liryczny wykazuje się także wiedzą historyczną. "Potęga smaku" jest jakby częścią dyskusji. Pozornie wydaje się, że dotyczy ona piękna i estetyki. Tytułowy "smak" oznacza po prostu gust, piękno i harmonię, czyli typowe cechy klasycyzmu. Według Herberta,smak jest nieokreślony, a tworzą go "włókna duszy i chrząstki sumienia". Ze względu na sumienie, smak jest sprawą indywidualną, a człowiek sam decyduje o tym, co jest dobre a co złe. Herbert, jako człowiek o wysokiej moralności, nie mógł pogodzić się więc z systemem totalitarnym, do którego cały czas nawiązuje: "samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce". Twierdzi, że decyzja o tym, czy popiera się stalinizm czy nie, jest tylko i wyłącznie kwestią estetyki: "To wcale nie wymagało wielkiego charakteru nasza odmowa niezgoda i upór mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku". Choć wydaje się, że wiersz dotyczy problemu piękna i brzydoty, to głębsza analiza pokazuje, że całość nawiązuje do systemu, z którego Herbert był niezadowolony. Aby wyrazić swoją niechęć do totalitaryzmu stosuje ironię. Nieustająco podkreśla brzydotę stalinizmu: "chłopców o twarzach ziemniaczanych bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach". Mówiąc o brzydocie, podkreśla zło tamtych lat. Coś co nie jest dobre, nie może być piękne. Herbert zwraca też uwagę na retorykę stalinizmu. Wprowadza słownictwo potoczne, które kontrastuje z poetyckim językiem całego utworu: "Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana". Prezentuje propagandę, jako żenującą. Mówi, że slogany się powtarzają, są pozbawione znaczenia: "Łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu składnia pozbawiona urody koniunktiwu".
Zbigniew Herbert był wybitnym poetą, eseistą i dramaturgiem żyjącym w latach 1924- 1998. Często zalicza się go do nurtu klasycyzującego współczesnej liryki, ponieważ w swoich dziełach, odwołuje się on do dorobku kultury, posługując się językiem wolnym od emocji. W poczet jego największych utworów zalicza się wiersze związane z postacią Pana Cogito i eseje z cyklu "Barbarzyńca w ogrodzie". Na podziw zasługuje także poemat "Potęga smaku". Jest to utwór silnie związany z realiami historycznymi takimi jak totalitaryzm i komunizm.
"Potęga smaku" to wiersz biały, wolny. Autor nie zastosował żadnych znaków interpunkcyjnych, co pozwala na czytelnikowi na indywidualną interpretację. Podmiot liryczny ujawnia się w drugim wersie:
"nasza odmowa niezgoda i upór:,
dlatego jest to liryka bezpośrednia. Podmiot mówiący wypowiada się w imieniu zbiorowości,z którą Herbert się utożsamiał. Utwór zawiera cechy eseju, takie jak specjalistyczne słownictwo ("tautologia", "dialektyka", "koniunktiw") i nawiązania do sztuki:
"fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha".
Mówiąc o rosyjskim krążowniku "Aurora" podmiot liryczny wykazuje się także wiedzą historyczną. "Potęga smaku" jest jakby częścią dyskusji. Pozornie wydaje się, że dotyczy ona piękna i estetyki. Tytułowy "smak" oznacza po prostu gust, piękno i harmonię, czyli typowe cechy klasycyzmu. Według Herberta,smak jest nieokreślony, a tworzą go "włókna duszy i chrząstki sumienia". Ze względu na sumienie, smak jest sprawą indywidualną, a człowiek sam decyduje o tym, co jest dobre a co złe. Herbert, jako człowiek o wysokiej moralności, nie mógł pogodzić się więc z systemem totalitarnym, do którego cały czas nawiązuje:
"samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce".
Twierdzi, że decyzja o tym, czy popiera się stalinizm czy nie, jest tylko i wyłącznie kwestią estetyki:
"To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
nasza odmowa niezgoda i upór
mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku".
Choć wydaje się, że wiersz dotyczy problemu piękna i brzydoty, to głębsza analiza pokazuje, że całość nawiązuje do systemu, z którego Herbert był niezadowolony. Aby wyrazić swoją niechęć do totalitaryzmu stosuje ironię. Nieustająco podkreśla brzydotę stalinizmu:
"chłopców o twarzach ziemniaczanych
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach".
Mówiąc o brzydocie, podkreśla zło tamtych lat. Coś co nie jest dobre, nie może być piękne. Herbert zwraca też uwagę na retorykę stalinizmu. Wprowadza słownictwo potoczne, które kontrastuje z poetyckim językiem całego utworu:
"Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana".
Prezentuje propagandę, jako żenującą. Mówi, że slogany się powtarzają, są pozbawione znaczenia:
"Łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu".
Zbigniew Herbert był wybitnym poetą, eseistą i dramaturgiem żyjącym w latach 1924- 1998. Często zalicza się go do nurtu klasycyzującego współczesnej liryki, ponieważ w swoich dziełach, odwołuje się on do dorobku kultury, posługując się językiem wolnym od emocji. W poczet jego największych utworów zalicza się wiersze związane z postacią Pana Cogito i eseje z cyklu "Barbarzyńca w ogrodzie". Na podziw zasługuje także poemat "Potęga smaku". Jest to utwór silnie związany z realiami historycznymi takimi jak totalitaryzm i komunizm.
"Potęga smaku" to wiersz biały, wolny. Autor nie zastosował żadnych znaków interpunkcyjnych, co pozwala na czytelnikowi na indywidualną interpretację. Podmiot liryczny ujawnia się w drugim wersie:
"nasza odmowa niezgoda i upór:,
dlatego jest to liryka bezpośrednia. Podmiot mówiący wypowiada się w imieniu zbiorowości,z którą Herbert się utożsamiał. Utwór zawiera cechy eseju, takie jak specjalistyczne słownictwo ("tautologia", "dialektyka", "koniunktiw") i nawiązania do sztuki:
"fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha".
Mówiąc o rosyjskim krążowniku "Aurora" podmiot liryczny wykazuje się także wiedzą historyczną. "Potęga smaku" jest jakby częścią dyskusji. Pozornie wydaje się, że dotyczy ona piękna i estetyki. Tytułowy "smak" oznacza po prostu gust, piękno i harmonię, czyli typowe cechy klasycyzmu. Według Herberta,smak jest nieokreślony, a tworzą go "włókna duszy i chrząstki sumienia". Ze względu na sumienie, smak jest sprawą indywidualną, a człowiek sam decyduje o tym, co jest dobre a co złe. Herbert, jako człowiek o wysokiej moralności, nie mógł pogodzić się więc z systemem totalitarnym, do którego cały czas nawiązuje:
"samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce".
Twierdzi, że decyzja o tym, czy popiera się stalinizm czy nie, jest tylko i wyłącznie kwestią estetyki:
"To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
nasza odmowa niezgoda i upór
mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku".
Choć wydaje się, że wiersz dotyczy problemu piękna i brzydoty, to głębsza analiza pokazuje, że całość nawiązuje do systemu, z którego Herbert był niezadowolony. Aby wyrazić swoją niechęć do totalitaryzmu stosuje ironię. Nieustająco podkreśla brzydotę stalinizmu:
"chłopców o twarzach ziemniaczanych
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach".
Mówiąc o brzydocie, podkreśla zło tamtych lat. Coś co nie jest dobre, nie może być piękne. Herbert zwraca też uwagę na retorykę stalinizmu. Wprowadza słownictwo potoczne, które kontrastuje z poetyckim językiem całego utworu:
"Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana".
Prezentuje propagandę, jako żenującą. Mówi, że slogany się powtarzają, są pozbawione znaczenia:
"Łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu".