Młodopolscy poeci często szukali natchnienia w przyrodzie. Jej opisy stawały się symbolami wewnętrznych przeżyć lub przemyśleń autora. Jan Kasprowicz pod wpływem tatrzańskich widoków napisał wiersz „Krzak dzikiej róży w ciemnych smreczynach”. Nie jest to jednak wyłącznie poezja pejzażu. Utwór jest pełen wieloznacznych symboli, które niosą ze sobą głębsze przesłanie.
Już tytuł ukazuje walkę o przetrwanie. Góry są miejscem, w którym roślinom ciężko przeżyć. Brak dobrej gleby, niskie temperatury i smreczyny powodują, że krzak róży musi przystosować się do ekstremalnych warunków.
We wszystkich zwrotkach ukazany jest obraz gór w różnych porach dnia.
„W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska (...). Samotny, senny”. „Słońce w niebieskim lśni krysztale (...). Między graniami w słońcu płonie”. „Na blaski turnic, na ich cienia”. „(...) zioła zapachniały, (...) rosa błyszczy”.
Poprzez zastosowanie synestezji, wzmocnionych przez onomatopeje, autor uzyskuje pełny pejzaż. Dodatkowo ubarwia go impresjonistycznymi opisami. Gra świateł, przezroczystości i rozmycie konturu pozwala na dokładne wyobrażenie sobie widoku gór.
„Szumna siklawa mknie po skale, Pas rozwijając srebrnolity (...) Świstak gdzieś świszcze spod kamienia”.
Nie ma jednak wystarczających słów by pokazać pełną panoramę gór. Świadczą o tym zastosowane neologizmy – „wiewne”, „wilgna”. Poszczególne obrazy zostały upersonifikowane. Spośród nich szczególną uwagę zwracają krzak róży i limba. Pierwszy tuli się do zimnych ścian. W naturalistyczny sposób ukazana jest jego chęć przeżycia. Można to zinterpretować jako alegorię człowieka, który mimo przeciwności losu walczy o przetrwanie. Za wszelką cenę chce żyć. Nadal ma nadzieję. Z tym obrazem kontrastuje limba – leży spróchniała, toczona przez pleśń. Ukazuje ona smutną prawdę – mimo walki wszystko poddaje się upływowi czasu i ma swój koniec. Jednak pomimo śmierci drzewa, zioła wieczorem zapachniały. Odejście limby nie jest ostatecznym zakończeniem wszystkiego.
W utworach Kasprowicza nie odnajdujemy typowego młodopolskiego dekadentyzmu. Pisze on o przemijaniu, ale także o chęci istnienia. Ukazuje walkę o życie. Jego wyjątkowy, łatwo rozpoznawalny styl pozwala mówić o nim jako o jednym z najwybitniejszych prekursorów Młodej Polski.
Analiza i Interpretacja
Młodopolscy poeci często szukali natchnienia w przyrodzie. Jej opisy stawały się symbolami wewnętrznych przeżyć lub przemyśleń autora. Jan Kasprowicz pod wpływem tatrzańskich widoków napisał wiersz „Krzak dzikiej róży w ciemnych smreczynach”. Nie jest to jednak wyłącznie poezja pejzażu. Utwór jest pełen wieloznacznych symboli, które niosą ze sobą głębsze przesłanie.
//Już tytuł ukazuje walkę o przetrwanie. Góry są miejscem, w którym roślinom ciężko przeżyć. Brak dobrej gleby, niskie temperatury i smreczyny powodują, że krzak róży musi przystosować się do ekstremalnych warunków.
We wszystkich zwrotkach ukazany jest obraz gór w różnych porach dnia.
„W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska (...). Samotny, senny”.
„Słońce w niebieskim lśni krysztale (...). Między graniami w słońcu płonie”.
„Na blaski turnic, na ich cienia”.
„(...) zioła zapachniały, (...) rosa błyszczy”.
Poprzez zastosowanie synestezji, wzmocnionych przez onomatopeje, autor uzyskuje pełny pejzaż. Dodatkowo ubarwia go impresjonistycznymi opisami. Gra świateł, przezroczystości i rozmycie konturu pozwala na dokładne wyobrażenie sobie widoku gór.
„Szumna siklawa mknie po skale,
Pas rozwijając srebrnolity (...)
Świstak gdzieś świszcze spod kamienia”.
Nie ma jednak wystarczających słów by pokazać pełną panoramę gór. Świadczą o tym zastosowane neologizmy – „wiewne”, „wilgna”.
Poszczególne obrazy zostały upersonifikowane. Spośród nich szczególną uwagę zwracają krzak róży i limba. Pierwszy tuli się do zimnych ścian. W naturalistyczny sposób ukazana jest jego chęć przeżycia. Można to zinterpretować jako alegorię człowieka, który mimo przeciwności losu walczy o przetrwanie. Za wszelką cenę chce żyć. Nadal ma nadzieję. Z tym obrazem kontrastuje limba – leży spróchniała, toczona przez pleśń. Ukazuje ona smutną prawdę – mimo walki wszystko poddaje się upływowi czasu i ma swój koniec.
Jednak pomimo śmierci drzewa, zioła wieczorem zapachniały. Odejście limby nie jest ostatecznym zakończeniem wszystkiego.
W utworach Kasprowicza nie odnajdujemy typowego młodopolskiego dekadentyzmu. Pisze on o przemijaniu, ale także o chęci istnienia. Ukazuje walkę o życie. Jego wyjątkowy, łatwo rozpoznawalny styl pozwala mówić o nim jako o jednym z najwybitniejszych prekursorów Młodej Polski.