interpretacja i analiza pierwszej treny Jana Kochanowskiego ( w analizie chodzi o wypisanie środków stylistycznych, rodzaju sylab, obecności zwrotek, il. wersów ,układu rymów itd.)
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się epitety („wdzięcznej dziewki”, „niepobożna śmierć”, „gniazdko kryjome”, „Bóg żywy”), metafory („macamy, gdzie miękcej w rzeczy, a ono wszędy ciśnie”, „z przyrodzeniem gwałtem mocować”) oraz porównania („Tak więc smok, upatrzywszy gniazdko kryjome, słowiczki liche zbiera”). Smutki i zmartwienia nabierają cech ludzkich, występują personifikacje („Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania i żale, i frasunki, i rąk łamania, wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście, a mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie”). Poeta zwraca się do swoich przyjaciół, stoików, którzy nakazują zachowanie spokoju w każdej sytuacji, obecna jest apostrofa („podobno drudzy rzeczecie”). Puenta trenu ma formę pytania retorycznego, podkreśla dylemat zrozpaczonego ojca („Czy w smutku jawnie żałować, czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować?”). Na rytm wiersza wpływają przerzutnie oraz powtórzenia („Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania”, „Wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście”). Ze względu na czas powstania cyklu trenów, pojawiają się liczne archaizmy („wszytki”, „dziewki”, „nieboga”, „gwałtem mocować”).
```````````````
Tren rozpoczyna się apostrofą do tradycji żałobnej. Podmiot liryczny przywołuje sylwetki poetów i filozofów starożytnej Grecji. Heraklit i Symonides kojarzą się osobie mówiącej z pesymistyczną wizją świata i żalem po stracie bliskiej osoby. Poeta wie jak trudnym zadaniem będzie stworzenie cyklu utworów poświęconych Urszuli. Prosi więc o pomoc antycznych mistrzów, ma nadzieję, że dodadzą mu siły do ukończenia dzieła i zmierzenia się ze swoim bólem. Podmiot liryczny odwołuje się do czasów starożytnych, ponieważ śmierć towarzyszy człowiekowi od zawsze. Poeta zwraca się do wszystkich przejawów cierpienia jak do drugiego człowieka. Prosi płacz, wzdychanie i załamywanie rąk, aby pomogły mu wyrazić żal po odejściu ukochanej córki. Śmierć zostaje w utworze określona jako „niepobożna”. Podmiot liryczny odrzuca myśl, że śmierć mogłaby pochodzić od Boga, być naturalną koleją rzeczy. Jego dziecko odeszło tak przedwcześnie i niespodziewanie, że nie potrafi przypisać tego wydarzenia stwórcy, który zawsze chce dobra dla swoich wyznawców.
W ostatniej części trenu, osoba mówiąca zwraca się do licznych pocieszycieli. Bliscy próbują przekonać poetę, że płacz i żal nie mają sensu, ponieważ każde życie darowane przez Boga kiedyś musi się skończyć. Podmiot liryczny nie odnajduje już jednak ukojenia w filozofii stoickiej, zabraniającej popadania w euforię i rozpacz. Poeta nawiązuje do biblijnego motywu vanitas, pochodzącego z Księgi Koheleta. Przedstawia pesymistyczną wizję świata, w którym żadne działanie nie ma sensu, ponieważ wszystkie ludzkie starania idą na marne w momencie śmierci. Życie przypomina osobie mówiącej dotykanie różnych rzeczy w celu odnalezienia prawdy. Jest to jednak działanie skazane na porażkę, człowiek nigdy nie znajduje odpowiedzi na dręczące go pytania. W ostatnich wersach, poeta wyraża dręczące go wątpliwości. Nie wie, w jaki sposób poradzić sobie ze śmiercią dziecka. Być może powinien kontemplować odejście Urszuli, pogrążając się w płaczu i rozpaczy, a może - poszukiwać odpowiedzi na pytanie o przyczynę takiego wydarzenia. Tren ukazuje cierpienie ojca - chrześcijanina i stoika, który zderzył się z osobistą tragedią.
Verified answer
Odpowiedź:
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się epitety („wdzięcznej dziewki”, „niepobożna śmierć”, „gniazdko kryjome”, „Bóg żywy”), metafory („macamy, gdzie miękcej w rzeczy, a ono wszędy ciśnie”, „z przyrodzeniem gwałtem mocować”) oraz porównania („Tak więc smok, upatrzywszy gniazdko kryjome, słowiczki liche zbiera”). Smutki i zmartwienia nabierają cech ludzkich, występują personifikacje („Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania i żale, i frasunki, i rąk łamania, wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście, a mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie”). Poeta zwraca się do swoich przyjaciół, stoików, którzy nakazują zachowanie spokoju w każdej sytuacji, obecna jest apostrofa („podobno drudzy rzeczecie”). Puenta trenu ma formę pytania retorycznego, podkreśla dylemat zrozpaczonego ojca („Czy w smutku jawnie żałować, czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować?”). Na rytm wiersza wpływają przerzutnie oraz powtórzenia („Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania”, „Wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście”). Ze względu na czas powstania cyklu trenów, pojawiają się liczne archaizmy („wszytki”, „dziewki”, „nieboga”, „gwałtem mocować”).
```````````````
Tren rozpoczyna się apostrofą do tradycji żałobnej. Podmiot liryczny przywołuje sylwetki poetów i filozofów starożytnej Grecji. Heraklit i Symonides kojarzą się osobie mówiącej z pesymistyczną wizją świata i żalem po stracie bliskiej osoby. Poeta wie jak trudnym zadaniem będzie stworzenie cyklu utworów poświęconych Urszuli. Prosi więc o pomoc antycznych mistrzów, ma nadzieję, że dodadzą mu siły do ukończenia dzieła i zmierzenia się ze swoim bólem. Podmiot liryczny odwołuje się do czasów starożytnych, ponieważ śmierć towarzyszy człowiekowi od zawsze. Poeta zwraca się do wszystkich przejawów cierpienia jak do drugiego człowieka. Prosi płacz, wzdychanie i załamywanie rąk, aby pomogły mu wyrazić żal po odejściu ukochanej córki. Śmierć zostaje w utworze określona jako „niepobożna”. Podmiot liryczny odrzuca myśl, że śmierć mogłaby pochodzić od Boga, być naturalną koleją rzeczy. Jego dziecko odeszło tak przedwcześnie i niespodziewanie, że nie potrafi przypisać tego wydarzenia stwórcy, który zawsze chce dobra dla swoich wyznawców.
W ostatniej części trenu, osoba mówiąca zwraca się do licznych pocieszycieli. Bliscy próbują przekonać poetę, że płacz i żal nie mają sensu, ponieważ każde życie darowane przez Boga kiedyś musi się skończyć. Podmiot liryczny nie odnajduje już jednak ukojenia w filozofii stoickiej, zabraniającej popadania w euforię i rozpacz. Poeta nawiązuje do biblijnego motywu vanitas, pochodzącego z Księgi Koheleta. Przedstawia pesymistyczną wizję świata, w którym żadne działanie nie ma sensu, ponieważ wszystkie ludzkie starania idą na marne w momencie śmierci. Życie przypomina osobie mówiącej dotykanie różnych rzeczy w celu odnalezienia prawdy. Jest to jednak działanie skazane na porażkę, człowiek nigdy nie znajduje odpowiedzi na dręczące go pytania. W ostatnich wersach, poeta wyraża dręczące go wątpliwości. Nie wie, w jaki sposób poradzić sobie ze śmiercią dziecka. Być może powinien kontemplować odejście Urszuli, pogrążając się w płaczu i rozpaczy, a może - poszukiwać odpowiedzi na pytanie o przyczynę takiego wydarzenia. Tren ukazuje cierpienie ojca - chrześcijanina i stoika, który zderzył się z osobistą tragedią.
Wyjaśnienie: