Interprestacja wiersza Czesława Miłosza "Na cześć księdza Baki".
Generalnie będę wdzięczna za każdą pomoc gdyż nie mam zielonego pojęcia jak się zabrać do tego utworu:
Ach te muchi,
Ach te muchi,
Wykonują dziwne ruchi,
Tańczą razem z nami,
Tak jak pan i pani
Na brzegu otchłani.
Otchłań nie ma nogi,
Nie ma też ogona,
Leży obok drogi
Na wznak odwrócona.
Ej muszki panie,
Muszki panowie
Nikt się już o was
Nigdy nie dowie,
Użyjcie sobie.
Na krowim łajnie
Albo na powidle
Odprawcie swoje figle,
Odprawcie figle.
Otchłań nie je, nie pije
I nie daje mleka.
Co robi? Czeka.
Dzięki.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wydaje mi sie że chodzi tu o obraz odchłani. Nie wiadomo jak ona wygląda i gdzie sie znajduje. Wiadomo tylko że jest i czeka na każdego z nas. Możemy robić wszystko co chcemy lecz i tak jej nie umkniemy. Każdy z nas tam kiedyś trafi. Ona jest wieczna i nie smiertelna