Nazwa „frytki” może mieć dwojakie pochodzenie. Podobno pierwszym sprzedawcą frytek był niejaki Fritz, którego belgijska gazeta nazwała „królem frytek”. Innym źródłem tego określenia może być francuskie słowo frités (od frire – smażyć). Frytki po angielsku nazywane są french fries, ale dzieje się tak tylko ze względu na to, że w Belgii oficjalnym językiem jest francuski. Zresztą Anglicy tak polubili tę potrawę, że fish and chips, czyli ryba z frytkami, stała się ich narodowym daniem.
Do Stanów Zjednoczonych frytki przywędrowały razem z weteranami po I wojnie światowej. Amerykańscy żołnierze polubili to chrupiące danie z Europy. Ale choć pierwsze frytki do Stanów przywiózł Thomas Jefferson, to dopiero w latach dwudziestych ubiegłego wieku stały się bardzo popularne – głównie dzięki szybko powstającym barom fast fordów i temu, że nie wymagały użycia widelca ani noża.
W 1960 roku przeciętny Amerykanin spożywał około 37 kg świeżych ziemniaków i 2 kg mrożonych frytek. Dziś zjada 23 kg świeżych ziemniaków i ponad 13 kg mrożonych frytek (warto dodać, że 90% tych ostatnich kupowanych jest w restauracjach fast food.). Może dlatego Amerykanie są tacy grubi…
Nazwa „frytki” może mieć dwojakie pochodzenie. Podobno pierwszym sprzedawcą frytek był niejaki Fritz, którego belgijska gazeta nazwała „królem frytek”. Innym źródłem tego określenia może być francuskie słowo frités (od frire – smażyć). Frytki po angielsku nazywane są french fries, ale dzieje się tak tylko ze względu na to, że w Belgii oficjalnym językiem jest francuski. Zresztą Anglicy tak polubili tę potrawę, że fish and chips, czyli ryba z frytkami, stała się ich narodowym daniem.
Do Stanów Zjednoczonych frytki przywędrowały razem z weteranami po I wojnie światowej. Amerykańscy żołnierze polubili to chrupiące danie z Europy. Ale choć pierwsze frytki do Stanów przywiózł Thomas Jefferson, to dopiero w latach dwudziestych ubiegłego wieku stały się bardzo popularne – głównie dzięki szybko powstającym barom fast fordów i temu, że nie wymagały użycia widelca ani noża.
W 1960 roku przeciętny Amerykanin spożywał około 37 kg świeżych ziemniaków i 2 kg mrożonych frytek. Dziś zjada 23 kg świeżych ziemniaków i ponad 13 kg mrożonych frytek (warto dodać, że 90% tych ostatnich kupowanych jest w restauracjach fast food.). Może dlatego Amerykanie są tacy grubi…