Historia mojej rodzinny jest niezwykle ciekawa. puść wodze fantazji i opowiedz o baśniowym pochodzeniu własnej rodziny.
djbassex
Moja rodzina pochodzi z Finlandi.Moim pra pra pra dziadkowie pomagali św.Mikołajowi w pakowaniu prezentow Na święta.Do dziś moja mama utrzymuje ta tradycje a każdy w mojej rodzinie wierzy w świetego mikołaja. Wiemy że z 5 na 6 grudnia świety mikołaj przynosi prezenty i zawsze rano kiedy sie budzimy znajdujemy prezenty.
0 votes Thanks 0
doubleincarnation
<akapit> Moja rodzina jak każda inna ma swoją własną historię ... Wszystko zaczęło sie w dniu, gdy mama została sama w domu na 2 tygodnie . Pewngo dnia postanowiła przeczytać książkę. Opowiadała o losach kobiety i mężczyzny, o miłości, która musiała się skończyć. Uwielbiała książki, w których akcja kończyła się nieszczęśliwą miłością, ponieważ sama przeszła podobne zmartwienia. Jej narzeczony został postrzelony przez niemieckiego oficera podczas II wojny światowej. <akapit> Gdy jej łza spłyneła po policzku na kartkę, ukazało się światło... te światło przeniosło ją do opowieści. Moja kochana mamusia nagle stała nad rzeką, przy której stał Bolesław Krzywousty, poprosił ją o rękę . Ona pocałunkiem potwierdziła swoją odpowiedź. W radości wybrali się na spacer. Zaczęli rozważać możliwość posiadania potomstwa. Tak więc wybrali sie na pole z kapustą . Ich miłość okazała się prawdziwym szcęściem, tak szły pocałunki za pocałunkami, aż nagle pojawił się bocian a w swoim silnym dzióbku trzymał właśnie mnie . <akapit> Do dziś jesteśmy rodziną i co roku w wakcje odwiedzamy to pole jako okazanie szacunku dla wspomnień a co wieczór czytamy baśnie ... Każda rodzina ma swoja legende, ale wiem, że moja jest wyjątkowa. Jestem dumna że mam taką mamę i że dzięki niej istenieje.
Wiemy że z 5 na 6 grudnia świety mikołaj przynosi prezenty i zawsze rano kiedy sie budzimy znajdujemy prezenty.
<akapit> Gdy jej łza spłyneła po policzku na kartkę, ukazało się światło... te światło przeniosło ją do opowieści. Moja kochana mamusia nagle stała nad rzeką, przy której stał Bolesław Krzywousty, poprosił ją o rękę . Ona pocałunkiem potwierdziła swoją odpowiedź. W radości wybrali się na spacer. Zaczęli rozważać możliwość posiadania potomstwa. Tak więc wybrali sie na pole z kapustą . Ich miłość okazała się prawdziwym szcęściem, tak szły pocałunki za pocałunkami, aż nagle pojawił się bocian a w swoim silnym dzióbku trzymał właśnie mnie .
<akapit> Do dziś jesteśmy rodziną i co roku w wakcje odwiedzamy to pole jako okazanie szacunku dla wspomnień a co wieczór czytamy baśnie ... Każda rodzina ma swoja legende, ale wiem, że moja jest wyjątkowa. Jestem dumna że mam taką mamę i że dzięki niej istenieje.