Pewnego dnia 8-letnia dziewczynka Ola wysłała sms do swojej mamy.
Minutę póżniej usiadła na kanapie i zaczęła się zastanawiać jak wygląda podróż takiej wiadomości. Nic nie wpadło jej do głowy więc zadzwoniła do koleżanki.
- Masz czas Anka?- zapytała Ola.
- No jasne! przyjść do ciebie?
- Gdybyś chciała....
- Już idę..- powiedziała Ania.
Po chwili Ola zadała pytanie nad , którym rozmyślała Ani.
- No wiesz... założę się, że ta sprawa jest powiązana z telefonem. Musimy go rozebrać i znależć stwora , który je sms.- powiedziała pewna siebie Anka.
- No dobrze tylko jak go otworzyć? - zapytała Ola.
- Daj mi ten telefon! otworze to zębami.
- Skoro tak nalegasz... dobra- powiedziała Ola.
Jednak to nie był dobry pomysł, ponieważ klapka telefonu pąkła.
- No nie! ten telefon.... nie będe mówić!! zatłukę tego co go wymyślił!- krzyknąła rozzłoszczona Ania.
- Może sprawdzimy w wikipedii? Co o tym myślisz?- nieśmiało dodała Ola.
- Doprawdy świetny pomysł! Tylko czemu nie powiedziałaś wcześniej? - powiedziała Anka.
Spokojnie podeszły do komputera i wpisały pytanie.
Otworzyła się strona z dokładnym op[isem oraz planem.
Ola zaczęła czytać:
-
-
-
- (tu musisz sAM WPISAĆ, BO NIEWIEM)
Okazało się to proste jak bułka z masłem.
- to takie, takie... proste! Czemu na to nie wpadłyśmy.- krzyknęła Ania.
- Sama niewiem, ale teraz wiemy!- powiedziała Ola.
Pewnego dnia 8-letnia dziewczynka Ola wysłała sms do swojej mamy.
Minutę póżniej usiadła na kanapie i zaczęła się zastanawiać jak wygląda podróż takiej wiadomości. Nic nie wpadło jej do głowy więc zadzwoniła do koleżanki.
- Masz czas Anka?- zapytała Ola.
- No jasne! przyjść do ciebie?
- Gdybyś chciała....
- Już idę..- powiedziała Ania.
Po chwili Ola zadała pytanie nad , którym rozmyślała Ani.
- No wiesz... założę się, że ta sprawa jest powiązana z telefonem. Musimy go rozebrać i znależć stwora , który je sms.- powiedziała pewna siebie Anka.
- No dobrze tylko jak go otworzyć? - zapytała Ola.
- Daj mi ten telefon! otworze to zębami.
- Skoro tak nalegasz... dobra- powiedziała Ola.
Jednak to nie był dobry pomysł, ponieważ klapka telefonu pąkła.
- No nie! ten telefon.... nie będe mówić!! zatłukę tego co go wymyślił!- krzyknąła rozzłoszczona Ania.
- Może sprawdzimy w wikipedii? Co o tym myślisz?- nieśmiało dodała Ola.
- Doprawdy świetny pomysł! Tylko czemu nie powiedziałaś wcześniej? - powiedziała Anka.
Spokojnie podeszły do komputera i wpisały pytanie.
Otworzyła się strona z dokładnym op[isem oraz planem.
Ola zaczęła czytać:
-
-
-
- (tu musisz sAM WPISAĆ, BO NIEWIEM)
Okazało się to proste jak bułka z masłem.
- to takie, takie... proste! Czemu na to nie wpadłyśmy.- krzyknęła Ania.
- Sama niewiem, ale teraz wiemy!- powiedziała Ola.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
liczę na naj.