krótki urywek z kabaretowego przedstawienia, które moja klasa wystawia jutro :) (matematyka, próba przełożenia sprawdzianu) n-dzień dobry! u-dzień dobry! n-wyrównać stoły,wszyscy wiemy, co dzisiaj mamy...(podchodzi uczennica) u-panie profesorze, przychodzę, w imieniu całej klasy, z ogromna prośbą... n-ogromna, to pojecie względne, chyba zaraz się przekonam , jakich jest rozmiarów(złośliwie) u-ponieważ dzisiaj jest rocznica wybuchu elektrowni atomowej ,w Czarnobylu, to sobie pomyśleliśmy, ze możne...żeby nie dopisywać w tym dniu więcej KATASTROF, to tak ten sprawdzian,na poniedziałek by przełożyć ...??? n-spuśćmy na to kortynę milczenia... (do klasy wpada spóźniony uczeń/iowie...) u-dzień dobry! przepraszamy za spóźnienie n-stać!!! gdzie byłaś/es/iscie??? w bibliotece n-to widzę, ze dokształcać wam/tobie się chciało. jak ładnie...tu macie prawdziwa KATASTROFĘ. coś było ważniejsze od matematyki!!!(lecą/leci na miejsce) n-a wy/ty gdzie, do pierwszej ławki, zaraz sprawdzimy wasza wiedzę...wypisać liczby pierwsze od 1 do 50 tysięcy i wara mi którąś pomylić... (n. zwraca się do uczennicy/ucznie przekładającego sprawdzian) w takim razie postaramy się zapobiec tej, jak to ujęłaś, katastrofie. wyjąć zbiory zadań, policzymy to, czego nie wiecie. (spóźniony oddycha z ulga i nie pisze kary :)) u-zad.32 n-no, tutaj wystarczy odjąć x od y i po kłopocie, dalej u-52 n-ooo zaczyna się robić ciekawie :D (zapisuje równanie)rozwiążcie to u-rozwiązanie to 54 n-ok...ufaj, ale sprawdź. to do tego. miałeś rację, punkt dla ciebie. skoro tak dobrze nam idzie, to może 43...(zapisuje coś megaskomplikowanego)wszyscy rozumieją, dlaczego tak zrobiłem? u-(kiwają głowami na zgodę) n-no i co tak patrzycie, przecież widzę, że nic nie kumacie. tutaj musimy zastosować się do logiki. pamiętacie, jak to było z "albo"-mężczyzna jest albo szczęśliwy, albo żonaty u-to pan profesor jest nieszczęśliwy? n-no comments. widzę, że ktoś tu jednak coś pojmuje. nie wdawajmy się w szczegóły, za młodzi na to jesteście. to może inny przykład-dzieci są albo szczęśliwe, albo czyste. ej, ej schowaj tą komórkę! u-a skąd pan profesor wie, że to komórka/? n-a co innego uczeń może robić pod ławką?(zonk) jakie macie kolejne zadanie? u-a przykład 42-kobiety i LUDZIE...(śmiech)oj przepraszam, tu jest inaczej! n-nic się nie stało, mądrze mówisz. zapamiętajcie jedną rzecz, to do męskiej części klasy, odnośnie pytania (imię ucznia,np.Karoliny)-mężczyzna jest szczęśliwy WTEDY i TYLKO WTEDY, gdy zarobi więcej , niż jego żona jest w stanie wydać, a żona, gdy znajdzie takiego męża. a to znacie? szedł Andrzej przez pustynię i nie miał nic do picia, a Piciu miał i mu wlał. (śmiech) ale dobra, koniec żartów, lecimy dalej. u-64 n-moglibyście znaleźć coś mniej trywialnego? mam nadzieję, że nie obrażam nikogo, robiąc to zadanie? dalej... u-34 n-o i tutaj musicie pamiętać, że do okręgu pająk może się spuścić, a do koła nie. ponadto, weźcie pod uwagę, że dotykać się, a pokrywać, to dwie różne sprawy. no, to najważniejsze już sobie wyjaśniliśmy. macie jeszcze coś interesującego? u-45 n-a tutaj, to się kłania teoria moi mi.i. wiedzę trzeba posiąść i ujeździć, a nie wykorzystać i zostawić. pamiętajcie, każde zadanie należy dopieścić, ale tak, żeby zbytnio się nie na dzióbać. u-a tam nie powinno być jeszcze 6? n-ooo! widzę, że ktoś uważa. jak się dopieści, to się wszystko zmieści. nie patrzcie tak. takie zadania, to liczyły kiedyś dzieci w podstawówce. przypominam, że z tego musicie zdać maturę. u-zawsze jest jeszcze poprawkowy... n-po prawie matury, to można się jedynie dostać do Wyższej Szkoły Wypasania Niedźwiedzi w Ustrzykach Dolnych. (spada gąbka) mmh...chamstwo się szerzy! idź ją umyj, tylko pamiętaj, namoczyć, wycisnąć i tak trzy razy. dokładnie. n-jeszcze jakieś pytania? no to widzę, że zapobiegliśmy KATASTROFIE. w takim razie, skoro już wszystko wiecie, to wyrównać stoły, wyjąć karteczki. powodzenia! (uczniowie piszą, czas dobiega końca)dobra, zbieramy. 10, 9, 8...(uczniowie lecą jak na zabicie do biurka, jeden się potyka, wylatują mu klasówki)o, ktoś się przejął swoją rolą. spokojnie, bo jak podrzesz, to oni cię zlinczują. kto oddał może wychodzić. do poniedziałku i życzę miłego świętowania!
przychodzi mama z pracy i nówi trójce swoich dzieci ;
-mam tutaj 20 zloty (kladzie 20 zl na stole przy którym siedzą dzieci) i tak :wiąże kazdemu zz was oczy i musicie tak dmuchac w te pieniądze ze jak przedmuchacie na strone swoją to pieniądze będa nalezec do tej osoby.
-dobrze
(teraz mama wiąze dzieciom oczy chustką a zamias 20 zl które lezalyt na stole to daje talerz z mąką.dzieci o niczy nie wiedząc dmuchają tak mocno zeby tylko przyciągnac na swoją strone to 20 zl.po chwili albo ktos z dzieci zauwazy albo przerywa sie bskecz a dzieci są całe w mące)
jak to sie przedstawia to jest the best .powaga :P licze na najj :):)
krótki urywek z kabaretowego przedstawienia, które moja klasa wystawia jutro :)
(matematyka, próba przełożenia sprawdzianu)
n-dzień dobry!
u-dzień dobry!
n-wyrównać stoły,wszyscy wiemy, co dzisiaj mamy...(podchodzi uczennica)
u-panie profesorze, przychodzę, w imieniu całej klasy, z ogromna prośbą...
n-ogromna, to pojecie względne, chyba zaraz się przekonam , jakich jest rozmiarów(złośliwie)
u-ponieważ dzisiaj jest rocznica wybuchu elektrowni atomowej ,w Czarnobylu, to sobie pomyśleliśmy, ze możne...żeby nie dopisywać w tym dniu więcej KATASTROF, to tak ten sprawdzian,na poniedziałek by przełożyć ...???
n-spuśćmy na to kortynę milczenia...
(do klasy wpada spóźniony uczeń/iowie...)
u-dzień dobry! przepraszamy za spóźnienie
n-stać!!! gdzie byłaś/es/iscie???
w bibliotece
n-to widzę, ze dokształcać wam/tobie się chciało. jak ładnie...tu macie prawdziwa KATASTROFĘ. coś było ważniejsze od matematyki!!!(lecą/leci na miejsce)
n-a wy/ty gdzie, do pierwszej ławki, zaraz sprawdzimy wasza wiedzę...wypisać liczby pierwsze od 1 do 50 tysięcy i wara mi którąś pomylić...
(n. zwraca się do uczennicy/ucznie przekładającego sprawdzian) w takim razie postaramy się zapobiec tej, jak to ujęłaś, katastrofie. wyjąć zbiory zadań, policzymy to, czego nie wiecie. (spóźniony oddycha z ulga i nie pisze kary :))
u-zad.32
n-no, tutaj wystarczy odjąć x od y i po kłopocie, dalej
u-52
n-ooo zaczyna się robić ciekawie :D (zapisuje równanie)rozwiążcie to
u-rozwiązanie to 54
n-ok...ufaj, ale sprawdź. to do tego. miałeś rację, punkt dla ciebie. skoro tak dobrze nam idzie, to może 43...(zapisuje coś megaskomplikowanego)wszyscy rozumieją, dlaczego tak zrobiłem?
u-(kiwają głowami na zgodę)
n-no i co tak patrzycie, przecież widzę, że nic nie kumacie. tutaj musimy zastosować się do logiki. pamiętacie, jak to było z "albo"-mężczyzna jest albo szczęśliwy, albo żonaty
u-to pan profesor jest nieszczęśliwy?
n-no comments. widzę, że ktoś tu jednak coś pojmuje. nie wdawajmy się w szczegóły, za młodzi na to jesteście. to może inny przykład-dzieci są albo szczęśliwe, albo czyste. ej, ej schowaj tą komórkę!
u-a skąd pan profesor wie, że to komórka/?
n-a co innego uczeń może robić pod ławką?(zonk) jakie macie kolejne zadanie?
u-a przykład 42-kobiety i LUDZIE...(śmiech)oj przepraszam, tu jest inaczej!
n-nic się nie stało, mądrze mówisz. zapamiętajcie jedną rzecz, to do męskiej części klasy, odnośnie pytania (imię ucznia,np.Karoliny)-mężczyzna jest szczęśliwy WTEDY i TYLKO WTEDY, gdy zarobi więcej , niż jego żona jest w stanie wydać, a żona, gdy znajdzie takiego męża. a to znacie? szedł Andrzej przez pustynię i nie miał nic do picia, a Piciu miał i mu wlał. (śmiech) ale dobra, koniec żartów, lecimy dalej.
u-64
n-moglibyście znaleźć coś mniej trywialnego? mam nadzieję, że nie obrażam nikogo, robiąc to zadanie? dalej...
u-34
n-o i tutaj musicie pamiętać, że do okręgu pająk może się spuścić, a do koła nie. ponadto, weźcie pod uwagę, że dotykać się, a pokrywać, to dwie różne sprawy. no, to najważniejsze już sobie wyjaśniliśmy. macie jeszcze coś interesującego?
u-45
n-a tutaj, to się kłania teoria moi mi.i. wiedzę trzeba posiąść i ujeździć, a nie wykorzystać i zostawić. pamiętajcie, każde zadanie należy dopieścić, ale tak, żeby zbytnio się nie na dzióbać.
u-a tam nie powinno być jeszcze 6?
n-ooo! widzę, że ktoś uważa. jak się dopieści, to się wszystko zmieści. nie patrzcie tak. takie zadania, to liczyły kiedyś dzieci w podstawówce. przypominam, że z tego musicie zdać maturę.
u-zawsze jest jeszcze poprawkowy...
n-po prawie matury, to można się jedynie dostać do Wyższej Szkoły Wypasania Niedźwiedzi w Ustrzykach Dolnych. (spada gąbka)
mmh...chamstwo się szerzy! idź ją umyj, tylko pamiętaj, namoczyć, wycisnąć i tak trzy razy. dokładnie.
n-jeszcze jakieś pytania? no to widzę, że zapobiegliśmy KATASTROFIE. w takim razie, skoro już wszystko wiecie, to wyrównać stoły, wyjąć karteczki. powodzenia!
(uczniowie piszą, czas dobiega końca)dobra, zbieramy. 10, 9, 8...(uczniowie lecą jak na zabicie do biurka, jeden się potyka, wylatują mu klasówki)o, ktoś się przejął swoją rolą. spokojnie, bo jak podrzesz, to oni cię zlinczują. kto oddał może wychodzić. do poniedziałku i życzę miłego świętowania!
no to tak :);
przychodzi mama z pracy i nówi trójce swoich dzieci ;
-mam tutaj 20 zloty (kladzie 20 zl na stole przy którym siedzą dzieci) i tak :wiąże kazdemu zz was oczy i musicie tak dmuchac w te pieniądze ze jak przedmuchacie na strone swoją to pieniądze będa nalezec do tej osoby.
-dobrze
(teraz mama wiąze dzieciom oczy chustką a zamias 20 zl które lezalyt na stole to daje talerz z mąką.dzieci o niczy nie wiedząc dmuchają tak mocno zeby tylko przyciągnac na swoją strone to 20 zl.po chwili albo ktos z dzieci zauwazy albo przerywa sie bskecz a dzieci są całe w mące)
jak to sie przedstawia to jest the best .powaga :P licze na najj :):)