Hej,pomóżcie ! Napisz 5 dowcipów szkolnych np.Nauczyciel sprawdza zadanie domowe. -Jagoda kiedy odrabiasz lekcje? -Po obiedzie. -To dlaczego tej pracy nie odrobiłaś? -Bo jestem na diecie. Daje naj :)
lila22345
Nauczyciel na chemii omawia doświadczenie: - A teraz patrzcie jak ten niebieski płyn zazieleni się na czerwono :)
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają: - Czy możemy już iść do domu? - A z jakiej racji? - No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
Matka pyta syna: - Co przerabialiście dziś na chemii? - Materiały wybuchowe. - Nauczycielka zadała coś do domu? - Nie zdążyła...
Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego policjanta. - Co się stało? - Tam... nasz nauczyciel... - Wypadek?! - Nie... on nieprawidłowo zaparkował
Pani zadaje w szkole takie zadanie domowe:" napiszcie zdania". Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy: - Mamo pomóż mi napisać zdania. - Nie mam czasu! Jasiu zapisał i poszedł do taty: - Tato pomóż mi napisać zdania. - Czytam gazetę! Jasiu zapisał i poszedł. Póżniej usłyszał za oknem "Podwieźć panią?!" i też to zapisał. Na drógi dzień pani w szkole mówi do Jasia: - Przeczytaj twoje zadanie. - Niemam czasu! - Jasiu! - Czytam gazete! - Jasiu bo zaraz pójdę po dyrektora!!! - Podwieźć panią?!
- A teraz patrzcie jak ten niebieski płyn zazieleni się na czerwono :)
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
Matka pyta syna:
- Co przerabialiście dziś na chemii?
- Materiały wybuchowe.
- Nauczycielka zadała coś do domu?
- Nie zdążyła...
Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego policjanta. - Co się stało? - Tam... nasz nauczyciel... - Wypadek?! - Nie... on nieprawidłowo zaparkował
Pani zadaje w szkole takie zadanie domowe:" napiszcie zdania". Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamo pomóż mi napisać zdania.
- Nie mam czasu!
Jasiu zapisał i poszedł do taty:
- Tato pomóż mi napisać zdania.
- Czytam gazetę!
Jasiu zapisał i poszedł. Póżniej usłyszał za oknem "Podwieźć panią?!" i też to zapisał. Na drógi dzień pani w szkole mówi do Jasia:
- Przeczytaj twoje zadanie.
- Niemam czasu!
- Jasiu!
- Czytam gazete!
- Jasiu bo zaraz pójdę po dyrektora!!!
- Podwieźć panią?!
Proszę naj :D