Podajcie cytay z ksiązki ,, w pustyni i w puszczy;;
cytay podyczacej ich podróży
powered13
"Wystrzelały z niej jakby słupy, jakby olbrzymie rozszerzone u góry kominy'' '' Wszystko to pojawiło się z taką wyrazistością i w odległości tak niewielkiej, iż można było mniemać, że po upływie pół godziny karawana znajdzie się wśród drzew oazy'' '' Było to coś podobnego do cienkiego, metalicznego głosu trzcinowej piszczałki" " Tu kilkanaście razy na dzień wiatr przepędzał po niebie wzdęte obłoki, które zlewały ziemię obficie, po czym znów rozbłyskiwało słońce, jasne, jakby świeżo wykąpane i zalewało złotym światłem skały, rzekę. drzewa i całą dżunglę" "Są to tak zwane białe godziny - godziny upału i milczenia,podczas których słońce praży niemiłosiernie i spoglądając z wysoka, zdaje się szukać kogo by zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największe gąszcze; ustaje śpiew ptaków, ustaje brzęczenie owadów i cała natura zapada w ciszę, przytaja się, jakby chcąc uchronić się przed okiem złego bóstwa" "Nieprzebita ciemność ogarnęła chwilowo obozowisko.Straszna podzwrotnikowa burza rozszalała się na ziemi i niebie.Grzmot następował po grzmocie, błyskawica po błyskawicy. Krwawe zygzaki piorunów rozdzierały czarne jak kir niebo. Na pobliskich skałach pojawiła się dziwna błękitna kula, która przez jakiś czas toczyła się wzdłuż wąwozu, a następnie buchnęła oślepiającym światłem i pękła z hukiem tak okropnym, iż zdawało się, że skały rozsypią się w proch od wstrząśnienia''