Hej wszystkim potrzebuję krótkie opowiadanie na temat tego jak wybrałem się do Fabryki Czekolady (Charlie i Fabryka Czekolady)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To jest opowieść o małym chłopcu o imieniu Charlie Wiaderko. Charlie był biednym chłopcem. Mieszkał w chałupce z mamą i tatą i tatą oraz czwórką dziadków. Spali oni w tym samym łóżku znajdującym się na środku pokoju (który właściwie był ich całym domem). Dziadkowie nie opuszczali tego łóżka od wieków. Charlie miał marzenie dotyczące niedaleko położonej fabryki czekolady Wonka. Jego dziadek powiedział mu jak niegdyś tam pracował i pomimo, że w dalszym ciągu produkują czekoladę, nikt tam nie wchodzi, jak i nikt nie wychodzi. Pewnego razy ogłoszenie, że Fabryka Czekolady Wonka zezwala pięciu ochotnikom na wizytację w fabryce. Było pięć złotych losów ukrytych w bilionach czekoladowych tabliczek na całym świecie. Świat oszalał na punkcie czekolady i nie długo po tym gruby i chciwy Augustus Gloop znalazł złoty los jako pierwszy. Charlie bardzo chciał trafić na kupon, ale dostawał tylko jedną tabliczkę czekolady na rok, na swoje urodziny, a jutro były właśnie jego urodziny. Dostał swoja tabliczkę, ale o wielkim oczekiwaniu okazało się, że w środku nie było kuponu. Wkrótce po tym jak wszystkie losy zostały znalezione Charlie posmutniał. Ale okazało się, że jeden z kuponów jest fałszywy, więc szukanie szczęśliwego losu zaczęło się od początku. Charlie znalazł jakieś pieniądze na ulicy. Kupił za nie tabliczkę czekolady. Okazało się, że znalazł los. Błyszczący, złoty kupon spoglądał właśnie na niego. Tak wiec, razem z czwórka innych dzieci: Augustusem Gloop, Verucą Salt, Violet Beauregarde i Mikiem Teavee, Charlie pokonywał swoją drogę do fabryki by poznać słynnego Williego Wonkę. Każdemu z nich pozwolono wziąć jednego członka rodziny. Charlie wybrał dziadka Joe, który po raz pierwszy od bardzo długiego czasu opuścił swoje łóżko. Willy Wonka okazał się być bardzo dziwnym człowiekiem, a tajemniczość pracowników wkrótce przestała niepokoić, gdy okazało się, że były to ęłęóUmpa-lumpasy.
Fascynująca była moja wyprawa do fabryki czekolady.Zachwyciła mnie sala telewizyjna , gdzie Mike(Majk) wyciągnął z telewizora czekoladę i zjadł ją. Po czym skurczył się do maleńkich rozmiarów.Zafascynowała mnjie też sala , gdzie wiewiórki rozłupywały i zarazem sprawdzały orzechy i przy okazji sprawdziły rozpieszczoną Violet i uznały ,że jest złym orzechem.Najbardziejm utwił mi w pamięci wodospad w, w którym zamiast wody płynęła czekolada.
LICZĘ NA NAJ