hej .;) potrzebuje opowiadania z lektury pt. maly ksiaze :)
tresc :
Napisz tworcze opowiadanie z dialogiem na temat nowej wymyslonej planety przez Ciebie ktora odwiedz M.Ksiąze
dzieki :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
(...) Opuścił planetę Pijaka i udał się na następną. Kolejna w niczym nie przypominała poprzednich, szarych i pozbawionych emocji. Okrągła planeta okraszona była licznymi pięknymi kwiatami. była znacznie większa od jego planety; większa od reszty planet, które wcześniej dane mu było odwiedzić. Wylądował miękko, chcąc się rozejrzeć po tej pięknej okolicy. Słyszał śpiew ptaków i cichy szum strumyka. Pomyślałby, że tak wygląda to miejsce, gdzie każdy chce się dostać, aby być szczęśliwym, jednak po chwili do jego uszu dobiegł cichy płacz. Nie spodziewał się, że w takim wspaniałym miejscu ktoś może być smutny. Przemierzał łąkę w poszukiwaniu źródła tego płaczu, aż zauważył malutką dziewczynkę w cudownej sukience. Siedziała na trawie i wyglądała tak żałośnie, aż serce ścisnęło mu się z żalu.
- Witaj - szepnął. Nie chciał jej wystraszyć. Usiadł obok. Dziewczynka uniosła wzrok. Oczy miała zapuchnięte i czerwone od łez.
- Witaj. Kim jesteś?
- Dlaczego płaczesz? - spytał, spoglądając na nią uważnie. Było mu jej żal, a chciał jej pomóc, aby nie była taka smutna. Dziewczynka chyba zrozumiała, że tez dziwny mały chłopczyk nie odpowie na jej pytanie, więc sama postanowiła odpowiedzieć.
- Kiedyś, jak byłam mniejsza, strasznie grymasiłam. Chciałam mieć wszystko, co najlepsze i najpiękniejsze. Chciałam, aby moja mama traciła na mnie siły, przyodziewając mnie w coraz piękniejsze ubrania, kupując najlepsze zabawki. A teraz.. już nie żyje. Nigdy nie byłam dla niej dobra, zawsze się z nią kłóciłam. Nie zdążyłam jej nawet przeprosić. Wszystko poszło na marne.. Tkwię tutaj teraz pośród wspaniałości, ale co mi po tym, skoro nie mam matczynej miłości? - dokończyła z trudem, zanosząc się płaczem. Mały Książe bardzo się przejął opowieścią dziewczynki. Nie potrafił jej jednak pomóc. Bardzo go zasmuciła ta historia. Pojedyncza łza spłynęła po jego dziecięcym policzku.
- Współczuję. Przepraszam, ale nie potrafię ci pomóc.. Muszę już iść. Przepraszam. - powiedział zmieszany i wstał, zostawiając dziewczynkę sam na sam ze swoimi żalami. W głębi duszy jednak Mały Książe chciał jej pomóc, nie miał jednak pojęcia, jak. Z lekkim wyrzutem sumienia udał się na kolejną planetę. (...)