- moge dac ci je za darmo , słoneczko - powiedział miło i dał mi bardzo duzo kartonów
podziękowałam i poszłam rozłozyc kartony na ulicy. Po rozłożeniu ich , czekałąm aż nadjedzie Hanka. PO 20 MINUTACH CZEKANIA Hanka wjechała samochodem w kartony i umarła. Cieszyłam się bo naprawde Hanka umarła a Marek może się ożenić z jej siostra Anną. Tą historie opowodziałam w klasie ale nikt mi nie wierzył.
Nag;e obudziłam sie i znalazłam w moim łóżku. Dopiero teraz zorientowałam się że to byl sen i tak naprawde nie spotkałam nigdy Hanki.
Pewnego dnia gdy poszłam do sklepu po zakupy i spotkałam Hanke Mostowiak. Spojżałam na nia podeszłam i powiedziałam:
- a myślałam że pani nie zyje
- naprawde ? ja nie zyje tylko w M jak miłośc- odpowiedziłam ze zdziwieniem Hanka
- oh jaka szkoda - dpowiedziałam smutno- a może pani mi w czymś pomóc ?- zapytałam z nadzieją
- ależ oczywiście ,a w czym ?- powiedziała
- gdzie można kupić kartkony żebyś mogła umrzeć na prawde ?
- kartony powiadasz, zapytaj kogoś kto pracuje w biedronce - powiedziała
- dziekuje bardzo.
Powiedział i poszłam do jakiegoś pana w koszulce z nadrukiem - biedronka ! niskei ceny!
- przepraszam pana gdzi emona kupić kartony ?- zapytałam
- moge dac ci je za darmo , słoneczko - powiedział miło i dał mi bardzo duzo kartonów
podziękowałam i poszłam rozłozyc kartony na ulicy. Po rozłożeniu ich , czekałąm aż nadjedzie Hanka. PO 20 MINUTACH CZEKANIA Hanka wjechała samochodem w kartony i umarła. Cieszyłam się bo naprawde Hanka umarła a Marek może się ożenić z jej siostra Anną. Tą historie opowodziałam w klasie ale nikt mi nie wierzył.
Nag;e obudziłam sie i znalazłam w moim łóżku. Dopiero teraz zorientowałam się że to byl sen i tak naprawde nie spotkałam nigdy Hanki.
THE AND.