Popularna amerykańska strona z grupami dyskusyjnymi doczekała się na pogłoski anglików o polakach. - Czemu ludzie wierzą w mit o ciężko pracujących Polakach? Większość z nich pracuje w restauracjach, hotelach i ledwo zna język angielski. (...) Polscy mężczyźni śmierdzą, piwem i odorem ciała, czy tego też nauczyli się od Brytyjczyków? - pisze "mr sheen" (z Wielkiej Brytanii) na stronie "topix.com". - Polacy zatrudniają tylko Polaków, to są najwięksi rasiści w Europie, tuż za Austriakami (...). Hitler powinien był skończyć z nimi raz na zawsze - pisze "Laura Apple" (Wielka Brytania). Poza nawoływaniem do wypędzenia Polaków z Wysp, z dyskusji można dowiedzieć się też wielu ciekawych rzeczy. Na przykład jak to dentyści z kraju nad Wisłą niszczą zęby nad Tamizą i że jesteśmy pracoholikami na gazie. - Widziałem kiedyś, jak w toalecie 15 robotników wspólnie wciągało amfetaminę. Nic dziwnego, że tak długo pracują - przekonuje "accellerated paddy" (Irlandia). - Wszyscy śmierdzą, noszą dziwne ubrania, jedzą czerstwy chleb i są sutenerami. I chyba wszyscy mają dzieci - wymienia "Hater27" (Wielka Brytania). Ale spośród ponad 6 tysięcy postów, większość nie krytykuje Polaków, a szowinistyczny punkt widzenia prezentowany przez niektórych użytkowników forum. - Widzieliście jakichś najgorszych Polaków i piszecie, że wszyscy ich nienawidzą. Ale nie wierzycie w to naprawdę, chcecie mieć po prostu kogoś do obwinienia za wszystko - kozła ofiarnego - podkreśla "OBSERVER". - Zatrudniłem niedawno trzech Polaków do budowy garażu. Zrobili to tak znakomicie, że wynająłem ich do udekorowania domu podczas naszej jednodniowej nieobecności. Gdy wróciłem, wszystko było czyściutkie i świetnie wykonane - 30 proc. taniej i dwa razy lepiej niż gdyby to zrobili Anglicy. (...) Najgorszą rzeczą jest zazdrość lokalnych tak zwanych budowlańców, którzy powinni się od nich uczyć - zachwala "Phil" (Wielka Brytania). - Imigranci pomagają naszej ekonomii - dodaje Neil (Wielka Brytania). Nie zabrakło też historycznego podsumowania: - Kocham Polaków. Bohaterscy Polacy włączyli się do RAF podczas wojny i dzielnie nas bronili. Wielu zostało potem na Wyspach. Znałem wielu Polaków i NIGDY nie poznałem złego - pisze "Tim" (Wielka Brytania). Ze stereotypami jest tak, że najwięcej mówią nie o opisywanej rzeczywistości, a ich używającym, podkreślają socjologowie. Sytuacja w Wielkiej Brytanii jest bardzo trudna. Brakuje pracy, welferstate (tzw. państwo dobrobytu) kurczy się z dnia na dzień. Polacy kojarzeni są natomiast z zabieraniem (najbardziej sfrustrowanej tradycyjnie grupie - robotnikom) pracy. I faktycznie tak się dzieje. Płace dla emigrantów są bowiem znacznie niższe niż wśród Brytyjczyków, dlatego ci tracą miejsca na rzecz oszczędności. Dopóki większość z nas nie wróci do Polski, dopóty niechęć do polskiej taniej siły roboczej w tym i do specjalistów - nie ustanie. Niech pocieszeniem będzie, że już nie kradniemy samochodów, z czym byliśmy kojarzeni do niedawna za naszą zachodnią granicą.
Popularna amerykańska strona z grupami dyskusyjnymi doczekała się na pogłoski anglików o polakach.
- Czemu ludzie wierzą w mit o ciężko pracujących Polakach? Większość z nich pracuje w restauracjach, hotelach i ledwo zna język angielski. (...) Polscy mężczyźni śmierdzą, piwem i odorem ciała, czy tego też nauczyli się od Brytyjczyków? - pisze "mr sheen" (z Wielkiej Brytanii) na stronie "topix.com".
- Polacy zatrudniają tylko Polaków, to są najwięksi rasiści w Europie, tuż za Austriakami (...). Hitler powinien był skończyć z nimi raz na zawsze - pisze "Laura Apple" (Wielka Brytania).
Poza nawoływaniem do wypędzenia Polaków z Wysp, z dyskusji można dowiedzieć się też wielu ciekawych rzeczy. Na przykład jak to dentyści z kraju nad Wisłą niszczą zęby nad Tamizą i że jesteśmy pracoholikami na gazie.
- Widziałem kiedyś, jak w toalecie 15 robotników wspólnie wciągało amfetaminę. Nic dziwnego, że tak długo pracują - przekonuje "accellerated paddy" (Irlandia).
- Wszyscy śmierdzą, noszą dziwne ubrania, jedzą czerstwy chleb i są sutenerami. I chyba wszyscy mają dzieci - wymienia "Hater27" (Wielka Brytania).
Ale spośród ponad 6 tysięcy postów, większość nie krytykuje Polaków, a szowinistyczny punkt widzenia prezentowany przez niektórych użytkowników forum. - Widzieliście jakichś najgorszych Polaków i piszecie, że wszyscy ich nienawidzą. Ale nie wierzycie w to naprawdę, chcecie mieć po prostu kogoś do obwinienia za wszystko - kozła ofiarnego - podkreśla "OBSERVER".
- Zatrudniłem niedawno trzech Polaków do budowy garażu. Zrobili to tak znakomicie, że wynająłem ich do udekorowania domu podczas naszej jednodniowej nieobecności. Gdy wróciłem, wszystko było czyściutkie i świetnie wykonane - 30 proc. taniej i dwa razy lepiej niż gdyby to zrobili Anglicy. (...) Najgorszą rzeczą jest zazdrość lokalnych tak zwanych budowlańców, którzy powinni się od nich uczyć - zachwala "Phil" (Wielka Brytania).
- Imigranci pomagają naszej ekonomii - dodaje Neil (Wielka Brytania).
Nie zabrakło też historycznego podsumowania: - Kocham Polaków. Bohaterscy Polacy włączyli się do RAF podczas wojny i dzielnie nas bronili. Wielu zostało potem na Wyspach. Znałem wielu Polaków i NIGDY nie poznałem złego - pisze "Tim" (Wielka Brytania).
Ze stereotypami jest tak, że najwięcej mówią nie o opisywanej rzeczywistości, a ich używającym, podkreślają socjologowie.
Sytuacja w Wielkiej Brytanii jest bardzo trudna. Brakuje pracy, welferstate (tzw. państwo dobrobytu) kurczy się z dnia na dzień.
Polacy kojarzeni są natomiast z zabieraniem (najbardziej sfrustrowanej tradycyjnie grupie - robotnikom) pracy. I faktycznie tak się dzieje. Płace dla emigrantów są bowiem znacznie niższe niż wśród Brytyjczyków, dlatego ci tracą miejsca na rzecz oszczędności.
Dopóki większość z nas nie wróci do Polski, dopóty niechęć do polskiej taniej siły roboczej w tym i do specjalistów - nie ustanie.
Niech pocieszeniem będzie, że już nie kradniemy samochodów, z czym byliśmy kojarzeni do niedawna za naszą zachodnią granicą.