Hej.:) Mam prośbe czy mógłby ktoś skrócic(napisać) scenariusz Dziadów cz2 ukazanie się ducha dziewczyny? Z góry dzięks :))))).
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dziady. Część II
Motto z “Hamleta” Szekspira: “Są dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się waszym filozofom”
· Chór dwuwierszem “Ciemno wszędzie, głucho wszędzie/ Co to będzie, co to będzie?” rozpoczyna obrzęd. Guślarz nakazuje zamknąć drzwi i szczelnie zasłonić okna. Wykonanie poleceń potwierdza Starzec, a chór powtarza dwuwiersz.
· Guślarz rozpoczyna zaklęcia wywołując dusze czyśćcowe. Wpierw, na znak spalonej kądzieli, przyzywa duchy lekkie (styl łagodny, pełen zdrobnień). Chór nawołuje, by wyraziły, czego im brakuje do zbawienia. Pojawia się paradzieci - Aniołków, Józio i Rózia. Dręczy ich “nuda” - troska wynikająca z braku dopełnienia, ustalenia losu i “trwoga” - z niepewności zbawienia wiecznego. Proszą o dwa ziarnka gorczycy, bowiem zgodnie z wola boską: “Kto nie doznał goryczy ni razu/ Ten nie dozna słodyczy w niebie”.Guślarz, a za nim Chór, obdarowawszy dzieci zgodnie z ich życzeniem, odsyłają je.
· Zbliża się północ, Guślarz nakazuje rozpalenie kadzi z wódką. Teraz wzywa najcięższe duchy. Zza okna dochodzi głos wżywającego o litość. Przemawia Widmo Pana(groza, makabryzm) - dziedzica wioski, który trzy lata temu zmarł. Cierpi potępienie skazany na wieczny głód. “Żarłoczne ptactwo” - duchy ludzi , których przywiódł do śmierci swym okrutnym postępowaniem (białe - jeśli byli dobrzy, czarne - jeśli źli), odbierają mu każdą okruszynę strawy. i krople wody. Chór Ptaków Nocnych (“Sowy, kruki i puchacze”) zapowiadają, iż męka jego będzie wieczna. Kruk - zakatowany na śmierć mężczyzna, który głodując sięgnął po pańskie jabłka, Sowa - nieszczęśliwa wdowa z maleńkim dzieckiem, którą w mróz najgorszy nakazał wyrzucić, bo przeszkadzała mu swym żebraniem w zabawie - potwierdzają okrucieństwo dziedzica. Widmo puentuje: “Bo kto nie był ni razu człowiekiem,? Temu człowiek nic nie pomoże.”.
· Guślarz i Chór odsyłają ducha. Guślarz podpala wianek z “cząbru (macierzanki) i ślazy” - ziół nie przynoszących pożytku ani ludziom ani zwierzętom. W ten sposób przywołuje ducha Dziewczyny. (śpiewa piosenki, styl sentymentalny) Strojna, lekka i bardzo piękna pojawia się w kaplicy. Zosia była wieśniaczką, która nie zaznając miłości, lekceważąc zaloty chłopców zmarła w wieku 19 lat. Nie cierpi mąk, lecz lekka jak piórko fruwa miotana po świecie nie mogąc “Ani wzbić się pod niebiosa, / Ani ziemi dotknąć..”. Prosi, by pochwycili ją młodzieńcy i przyciągnęli ku ziemi. Jednak zabiegi są bezowocne, bowiem: “Kto nie dotknął ziemi ni razu/ Ten nigdy nie może być w niebie”. Guślarz wyznaje, iż zgodnie z wolą nieba cierpieć będzie jeszcze 2 lata, po tym czasie dane jej będzie stanąć “za niebiesim progiem”.
(Scena dodana po napisaniu cz. IV, przez autora nazwana “przejściem”)). Guślarz po raz ostatni zaklina dusze rzucając w kąt kaplicy garść maku i soczewicy. W tej chwili ku jednej z wieśniaczek “w żałobie” zaczyna iść Widmo. Wzrok ma “dziki i zasępiony”, bez słowa wpatruje się w twarz dziewczyny., a “Od piersi aż do nóg sięga” “pąsowa wstęga”. Guślarz wzywa, by Widmo objawiło czego mu potrzeba, duch jednak milczy i choć wypowiadane są zaklęcia - nie odchodzi również. Wreszcie Guślarz zwraca się do pasterki, która zachowuje się równie dziwnie: zdrętwiałą milczy i uśmiecha się. Kiedy , zgodnie z nakazem Guślarza, wyprowadzano dziewczynę z kaplicy, ta spoglądała na Widmo podążające krok w krok za nią.