Miron Białoszewski w Szarych eminencjach zachwytu - składa hołd światu drobiazgów, łyżce durszlakowej, piecowi, Artur Sandauer nazwał go "poetą świętej powszechności" - codzienność stała się obszarem penetracji i poszukiwań. Białoszewski wprowadził też do poezji przestrzenie uznawane za niskie, byle jakie, tandetne, kiczowate. nie wiem czy dobrze ale raczej TAK :)
Miron Białoszewski w Szarych eminencjach zachwytu - składa hołd światu drobiazgów, łyżce durszlakowej, piecowi, Artur Sandauer nazwał go "poetą świętej powszechności" - codzienność stała się obszarem penetracji i poszukiwań. Białoszewski wprowadził też do poezji przestrzenie uznawane za niskie, byle jakie, tandetne, kiczowate. nie wiem czy dobrze ale raczej TAK :)