Normanowie pochodzili ze Skandynawii, leżącej na północy Europy. Skandynawia nie była krainą zachęcającą do osadnictwa. Jej surowy, mroźny klimat i skalista w wielu miejscach ziemia stanowiły niemałą przeszkodę dla ludów osiedlających się w tych okolicach. Ludzie osiedlali się, więc tylko w pobliżu wybrzeży morskich. Żyjące tam plemiona germańskie utrzymywały się na tej wysoce niegościnnej ziemi z wielkim trudem. Niektóre z nich opuszczały swoje dotychczasowe siedziby, aby szukać lepszych warunków do osiedlenia się na południu, za morzem. Wszędzie gdzie członkowie tych ludów się pojawiali, zyskiwali nazwę Normanów, ? czyli ludzi z Północy. (od germ. nord ? północ i man ? człowiek). Normanowie wychowani w bardzo surowym klimacie oraz stałym kontakcie z morzem byli z natury ludźmi twardymi, walecznymi wojownikami, jak również znakomitymi żeglarzami. Na wyprawy za morze wypuszczali się przede wszystkim śmiałkowie poszukujący łupów oraz żądni przygód. Nazywali siebie wikingami, co miało oznaczać łowców przygód i po trosze rabusiów (wik oznacza tyle, co wyprawa). Nazw wikingowie i Normanowie używa się bardzo często zamiennie. Normańscy żeglarze na swoich długich, szybkich oraz zwrotnych łodziach przemierzali morza docierając do odległych nawet krain. Już w czasach panowania Karolingów siali niepokój wśród Franków. Prawdziwe zagrożenia zaczęli siać dopiero w okresie, gdy cesarstwo karolińskie ulegało rozpadowi, a zatem w IX i X wieku. Karolińscy władcy zajęci sporami nie byli w stanie zorganizować skutecznego oporu przeciw rabusiom zza morza. Wikingowie tak szybko pojawiali się i tak szybko uchodzili z łupem, iż nie umiano ich powstrzymać. Napadali oni nie tylko na miasta leżące na wybrzeżach morskich, ale również na swych zwrotnych łodziach zapuszczali się wgłęb rzek, zaskakując leżące w głębi miasta oraz osady. Wikingowie będący nieustraszonymi żeglarzami, bardzo łatwo docierali nawet do bardzo odległych sobie krain. Najczęściej miejscami ich napadów były Francja lub Anglia, zapuszczali się też do arabskiej wówczas Hiszpanii, lub jeszcze dalej ? na Morze Śródziemne. Były to wyprawy najczęściej łupieskie. Inne podróże wikingów miały na celu zaspokojenie ich żeglarskiej ciekawości. Normanowie wypływając bardzo daleko poza granice Oceanu Atlantyckiego zasiedlili Islandię, odkryli Grenlandię i najprawdopodobniej dotarli aż po wybrzeża Ameryki Północnej. Choć do Ameryki dotarli na 500 lat przed Kolumbem, trudno uznać ich za odkrywców tegoż kontynentu, gdyż ich odkrycie nie pociągnęło za sobą żadnych skutków. Wikingowie pływali także daleko na wschód, gdzie nazywano ich Waregami. Złupili oni wybrzeża Bałtyku oraz odkryli, że rzekami Dnieprem oraz Wołgą moża dopłynąć do Morza Czarnego oraz Morza Kaspijskiego. Chętnie korzystali z tych rzecznych szlaków w celu dotarcia do Konstantynopola oraz innych bogatych krajów arabskich. Wielu wikingów, których wojenna sława budziła trwogę na terenie całej Europy, służyło w gwardii cesarskiej Bizancjum. O normańskich wojownikach i ich dalekich wyprawach oraz wielkich czynach układano potem w Skandynawii opowieści zwane sagami. Wikingowie byli rabusiami, pochodzącymi z ubogiego kraju w związku, z czym nęciły ich bogactwa znajdowane za morzem. Z upływem czasu, gdy jednak bliżej poznawali zamorskie krainy, wielu z nich traciło ochotę na powrót do swojej mroźnej, dalekiej ojczyzny. Próbowali więc osiedlać się w najezdnych krajach. Gdy duża gromada normańskich wojowników osiedliła się u ujścia Sekwany, obecnie panujący król francuski, nie mając innego wyjścia oddał ich wodzowi okoliczne ziemie w zamian za żądając przysięgi wierności. W ten oto sposób powstało księstwo Normandii, nawiązujące nazwą do swoich korzeni normańskich. Normańscy książęta z czasem przyjęli język Francuzów i ich obyczaje, ale wciąż w ich tradycji pozostały zamorskie łupieskie podboje. Dotarli aż po obszary południowej Italii i na Sycylię, wypierając z tamtejszych terenów Arabów oraz Biznatyjczyków. Przede wszystkim jednak podbili Anglię. Losy państwa Brytyjskiego po upadku cesarstwa rzymskiego toczyły się własnym torem. Na ich tereny wtargnęły germańskie plemiona Anglów i Sasów. Zajęli oni najlepsze równiny w centrum Brytanii, a ludność pochodzenia celtyckiego została przez nich zepchnięta na górzyste tereny u kresu wyspy. Z tego wynika zróżnicowanie pomiędzy plemionami germańskimi (zwanymi inaczej anglosaskimi), a plemionami celtyckimi. Niewielki królestwa germańskie przez kilkaset lat potrafiły obronić swoją niezależność. Do tych terenów nie dotarło panowanie Franków, udawało się też, chociaż z wielkim trudem, odpierać ataki morskich łupieżców, czyli wikingów. Kres tejże niezależności Anglosasów położyli dopiero w połowie XI wieku książęta Normandii. Po bezpotomnej śmierci ostatniego króla z dynastii rodzimej Anglosasi wybrali na króla jednego spośród swego ludu ? Herolda. Jednocześnie w Brytanii pojawił się normandzki książę Wilhelm wraz ze swoimi wojskami. Podczas decydującego starcia pod Hastings w roku 1066 Anglosasi zostali rozgromieni, a sam król Herold poległ. Jego miejsce zajął król Wilhelm, znany teraz pod przydomkiem Zdobywcy. Z tego zwycięskiego dla German podboju narodziło się nowe państwo angielskie. Wyprawy germańskich łupieżców ? wikingów, których szczyt przypadł w wieku IX i X z czasem zaczęły słabnąć. Przyczyn tego było wielu. Przede wszystkim zaczęło brakować śmiałków do niebezpiecznych rabunkowych wypraw za morze, a najbardziej odważni i przedsiębiorczy z nich opuścili już rodzinne strony na zawsze. Niektórzy z wysiedleńców powracali do rodzinnych miast jako zwycięscy wodzowie i obejmowali tron w tymże mieście. Dbali oni p[przede wszystkim o to by ludność była im posłuszna i kategorycznie zabraniali samowolnych wypraw łupieskich. Nowi królowie przyjmowali chrzest i od samego papieża otrzymywali korony królewskie. W tenże sposób powstawały na przełomie X i XI wieku nowe królestwa: Danii, Norwegii oraz Szwecji. Budzący ogromną grozę wikingowie przemieniali się w nowych członków rodziny chrześcijańskich państw Europy. Ludziom żyjącym we wczesnym średniowieczu Normanowie wydawali się przede wsyztskim straszliwymi łupieżcami. Nie można zaprzeczyć, że okradali wiele krajów, mordowali bezbronną ludność, siali trwogę. Ich wyprawy miały też dobre skutki takie jak np.: udoskonalenie sztuki żeglarskiej, a także rozpoznanie morskich szlaków, które odtąd mogły służyć również celom pokojowym. Wikingowie jednak nie byli tylko rabusiami. Zajmowali się również handlem. Łupy rabowane w jednych krajach sprzedawali w drugim. W tym celu przemierzali całą Europę, co było w tym czasie wielką rzadkością. Swymi podróżami przyczyniali się do podtrzymania kontaktów między różnymi ludami i kulturami. Była to największa zasługa
Normanowie osiedlili się w Danii, Anglii, Normandii (pólnoc Francji), i na wyspach :Man, Szetlandach, Owczych i Hebrydach, opanowali też Islandie, częśc Szkocji i Irlandii, założyli osady na Grelandii, na Rusi dali początek dynastii Rurykowiczów.
Normanowie pochodzili ze Skandynawii, leżącej na północy Europy. Skandynawia nie była krainą zachęcającą do osadnictwa. Jej surowy, mroźny klimat i skalista w wielu miejscach ziemia stanowiły niemałą przeszkodę dla ludów osiedlających się w tych okolicach. Ludzie osiedlali się, więc tylko w pobliżu wybrzeży morskich. Żyjące tam plemiona germańskie utrzymywały się na tej wysoce niegościnnej ziemi z wielkim trudem. Niektóre z nich opuszczały swoje dotychczasowe siedziby, aby szukać lepszych warunków do osiedlenia się na południu, za morzem. Wszędzie gdzie członkowie tych ludów się pojawiali, zyskiwali nazwę Normanów, ? czyli ludzi z Północy. (od germ. nord ? północ i man ? człowiek). Normanowie wychowani w bardzo surowym klimacie oraz stałym kontakcie z morzem byli z natury ludźmi twardymi, walecznymi wojownikami, jak również znakomitymi żeglarzami. Na wyprawy za morze wypuszczali się przede wszystkim śmiałkowie poszukujący łupów oraz żądni przygód. Nazywali siebie wikingami, co miało oznaczać łowców przygód i po trosze rabusiów (wik oznacza tyle, co wyprawa). Nazw wikingowie i Normanowie używa się bardzo często zamiennie. Normańscy żeglarze na swoich długich, szybkich oraz zwrotnych łodziach przemierzali morza docierając do odległych nawet krain. Już w czasach panowania Karolingów siali niepokój wśród Franków. Prawdziwe zagrożenia zaczęli siać dopiero w okresie, gdy cesarstwo karolińskie ulegało rozpadowi, a zatem w IX i X wieku. Karolińscy władcy zajęci sporami nie byli w stanie zorganizować skutecznego oporu przeciw rabusiom zza morza. Wikingowie tak szybko pojawiali się i tak szybko uchodzili z łupem, iż nie umiano ich powstrzymać. Napadali oni nie tylko na miasta leżące na wybrzeżach morskich, ale również na swych zwrotnych łodziach zapuszczali się wgłęb rzek, zaskakując leżące w głębi miasta oraz osady. Wikingowie będący nieustraszonymi żeglarzami, bardzo łatwo docierali nawet do bardzo odległych sobie krain. Najczęściej miejscami ich napadów były Francja lub Anglia, zapuszczali się też do arabskiej wówczas Hiszpanii, lub jeszcze dalej ? na Morze Śródziemne. Były to wyprawy najczęściej łupieskie. Inne podróże wikingów miały na celu zaspokojenie ich żeglarskiej ciekawości. Normanowie wypływając bardzo daleko poza granice Oceanu Atlantyckiego zasiedlili Islandię, odkryli Grenlandię i najprawdopodobniej dotarli aż po wybrzeża Ameryki Północnej. Choć do Ameryki dotarli na 500 lat przed Kolumbem, trudno uznać ich za odkrywców tegoż kontynentu, gdyż ich odkrycie nie pociągnęło za sobą żadnych skutków. Wikingowie pływali także daleko na wschód, gdzie nazywano ich Waregami. Złupili oni wybrzeża Bałtyku oraz odkryli, że rzekami Dnieprem oraz Wołgą moża dopłynąć do Morza Czarnego oraz Morza Kaspijskiego. Chętnie korzystali z tych rzecznych szlaków w celu dotarcia do Konstantynopola oraz innych bogatych krajów arabskich. Wielu wikingów, których wojenna sława budziła trwogę na terenie całej Europy, służyło w gwardii cesarskiej Bizancjum. O normańskich wojownikach i ich dalekich wyprawach oraz wielkich czynach układano potem w Skandynawii opowieści zwane sagami. Wikingowie byli rabusiami, pochodzącymi z ubogiego kraju w związku, z czym nęciły ich bogactwa znajdowane za morzem. Z upływem czasu, gdy jednak bliżej poznawali zamorskie krainy, wielu z nich traciło ochotę na powrót do swojej mroźnej, dalekiej ojczyzny. Próbowali więc osiedlać się w najezdnych krajach. Gdy duża gromada normańskich wojowników osiedliła się u ujścia Sekwany, obecnie panujący król francuski, nie mając innego wyjścia oddał ich wodzowi okoliczne ziemie w zamian za żądając przysięgi wierności. W ten oto sposób powstało księstwo Normandii, nawiązujące nazwą do swoich korzeni normańskich. Normańscy książęta z czasem przyjęli język Francuzów i ich obyczaje, ale wciąż w ich tradycji pozostały zamorskie łupieskie podboje. Dotarli aż po obszary południowej Italii i na Sycylię, wypierając z tamtejszych terenów Arabów oraz Biznatyjczyków. Przede wszystkim jednak podbili Anglię. Losy państwa Brytyjskiego po upadku cesarstwa rzymskiego toczyły się własnym torem. Na ich tereny wtargnęły germańskie plemiona Anglów i Sasów. Zajęli oni najlepsze równiny w centrum Brytanii, a ludność pochodzenia celtyckiego została przez nich zepchnięta na górzyste tereny u kresu wyspy. Z tego wynika zróżnicowanie pomiędzy plemionami germańskimi (zwanymi inaczej anglosaskimi), a plemionami celtyckimi. Niewielki królestwa germańskie przez kilkaset lat potrafiły obronić swoją niezależność. Do tych terenów nie dotarło panowanie Franków, udawało się też, chociaż z wielkim trudem, odpierać ataki morskich łupieżców, czyli wikingów. Kres tejże niezależności Anglosasów położyli dopiero w połowie XI wieku książęta Normandii. Po bezpotomnej śmierci ostatniego króla z dynastii rodzimej Anglosasi wybrali na króla jednego spośród swego ludu ? Herolda. Jednocześnie w Brytanii pojawił się normandzki książę Wilhelm wraz ze swoimi wojskami. Podczas decydującego starcia pod Hastings w roku 1066 Anglosasi zostali rozgromieni, a sam król Herold poległ. Jego miejsce zajął król Wilhelm, znany teraz pod przydomkiem Zdobywcy. Z tego zwycięskiego dla German podboju narodziło się nowe państwo angielskie. Wyprawy germańskich łupieżców ? wikingów, których szczyt przypadł w wieku IX i X z czasem zaczęły słabnąć. Przyczyn tego było wielu. Przede wszystkim zaczęło brakować śmiałków do niebezpiecznych rabunkowych wypraw za morze, a najbardziej odważni i przedsiębiorczy z nich opuścili już rodzinne strony na zawsze. Niektórzy z wysiedleńców powracali do rodzinnych miast jako zwycięscy wodzowie i obejmowali tron w tymże mieście. Dbali oni p[przede wszystkim o to by ludność była im posłuszna i kategorycznie zabraniali samowolnych wypraw łupieskich. Nowi królowie przyjmowali chrzest i od samego papieża otrzymywali korony królewskie. W tenże sposób powstawały na przełomie X i XI wieku nowe królestwa: Danii, Norwegii oraz Szwecji. Budzący ogromną grozę wikingowie przemieniali się w nowych członków rodziny chrześcijańskich państw Europy. Ludziom żyjącym we wczesnym średniowieczu Normanowie wydawali się przede wsyztskim straszliwymi łupieżcami. Nie można zaprzeczyć, że okradali wiele krajów, mordowali bezbronną ludność, siali trwogę. Ich wyprawy miały też dobre skutki takie jak np.: udoskonalenie sztuki żeglarskiej, a także rozpoznanie morskich szlaków, które odtąd mogły służyć również celom pokojowym. Wikingowie jednak nie byli tylko rabusiami. Zajmowali się również handlem. Łupy rabowane w jednych krajach sprzedawali w drugim. W tym celu przemierzali całą Europę, co było w tym czasie wielką rzadkością. Swymi podróżami przyczyniali się do podtrzymania kontaktów między różnymi ludami i kulturami. Była to największa zasługa
Normanowie osiedlili się w Danii, Anglii, Normandii (pólnoc Francji), i na wyspach :Man, Szetlandach, Owczych i Hebrydach, opanowali też Islandie, częśc Szkocji i Irlandii, założyli osady na Grelandii, na Rusi dali początek dynastii Rurykowiczów.