Główna postać "Opowieści wigilijnej" od samego początku nie budził sympatii.
Oschły, samolubny i skąpy - tak przez wielu z nas mógł być opisany. Pozbawiony jakichkolwiek uczuć pan w podeszłym wieku niie liczył się z nikim, ciągle miał o coś pretensje, prawie zawsze - niepodstawne. Wydawałoby się, że taka postać nigdy się nie zmieni. A jednak! Scrooge przeżył duchową przemianę. Duchy przeszłych, teraźniejszych oraz przyszłych Świąt Bożego Narodzenia odsłoniły mu oczy. Dowiedział się, a właściwie zorientował się jak wielkie zło czyni ludziom ze swojego otoczenia. I wtedy postanowił się zmienić. Był szczodry, miły, uprzejmy, życzliwy - aż niewiarygodne, że coś takiego się stało. Zaczął obchodzić Boże Narodzenie - pozostawał niedościgniony w pielęgnowaniu tradycji Świąt. W tej odsłonie wzbudzał wiele dobrych odczuć. Stał się prawdziwym człowiekiem! I takiego człowieka z "Opowieści wigilijnej" zapamiętam.
Ebenezer Scrooge - jaki był naprawdę?
Główna postać "Opowieści wigilijnej" od samego początku nie budził sympatii.
Oschły, samolubny i skąpy - tak przez wielu z nas mógł być opisany. Pozbawiony jakichkolwiek uczuć pan w podeszłym wieku niie liczył się z nikim, ciągle miał o coś pretensje, prawie zawsze - niepodstawne. Wydawałoby się, że taka postać nigdy się nie zmieni. A jednak! Scrooge przeżył duchową przemianę. Duchy przeszłych, teraźniejszych oraz przyszłych Świąt Bożego Narodzenia odsłoniły mu oczy. Dowiedział się, a właściwie zorientował się jak wielkie zło czyni ludziom ze swojego otoczenia. I wtedy postanowił się zmienić. Był szczodry, miły, uprzejmy, życzliwy - aż niewiarygodne, że coś takiego się stało. Zaczął obchodzić Boże Narodzenie - pozostawał niedościgniony w pielęgnowaniu tradycji Świąt. W tej odsłonie wzbudzał wiele dobrych odczuć. Stał się prawdziwym człowiekiem! I takiego człowieka z "Opowieści wigilijnej" zapamiętam.
Myślę, że pomogłam.
:):):)