Emka, proszę o napisanie jakiejś przygody "Ani z Zielonego Wzgórza". Proszę o nie podawanie mi przygód o opiciu Diany, Farbowaniu, i tych wcześniejszych tylko tych późniejszych. Daję Naj! Potrzebuję na jutro. :D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego wieczoru Ania siedziała w domu, wpatrując się, jak to zwykle w dal. W pewnej chwili zauważyła Dianę, która biegła w stronę jej domu szczęśliwa i zdyszana. Ania od razu zerwała się na równe nogi i poszła otworzyć, bo przyjaciółka ją zawołała. Kiedy już koleżanka weszła do pokoju, w kórym była marzycielska Ania, krzyknęła, że dziewczyna zajęła pierwsze miejsce na liście wyników. Obie cieszyły się niesłychanie, bo Ania ze względu na Gilberta bardzo pragnęła tej pozycji.
Lub, jeśli nie pasuje:
Pewnego wieczoru Ania właśnie wracała z cmentarza i przechodziła obok furtki do domu Gilberta. Lecz nim minęła jego dom, zza furtki wyłonił się wysoki, szczupły i przystojny młodzieniec. Z wielkim trudem podziękowała mu za to, że dla niej zrezygnował z posady nauczyciela w Avonlea, a kiedy to zrobiła, on skwapliwie ujął jej dłoń. Stwierdził, że to nic nadzwyczajnego, po czym dodał :
- A czy moglibyśmy już zostać przyjaciółmi? Wybaczyłaś mi wreszcie dawne winy?
Dziewczynka roześmiała się, po czym powiedziała, że wybaczyła mu już dawno, kiedy jej uratował życie pod mostem, ale nie zauważyła tego i bała się przyznać, że żałowała tamtej decyzji. Przeradosny chłopak powiedział, że na pewno będą najlepszymi przyjaciółmi i są dla siebie stworzeni jako para przyjaciół. Ujął również, że za długo próbowała uciec przeznaczeniu i mogą dalej kontynuować studia- on i ona. Po tym spotkaniu miło pogawędzili przez pół godziny, co i tak nie wynagrodziło tych wielu lat ignorowania się nawzajem, a potem Gilbert odprowadził Anię do jej domu. Maryla długo się dziwiła, a dziewczyna wciąż cieszyła się z tego małego sukcesu.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam ;)