Opowiadanie z dialogiem które kończyć się będzie stwierdzeniem: "Od tamtej chwili stał/em się zupełnie innym człowiekiem
minimum 1 strona a4
i żeby było na poziomie 3 gimnazjum
potrzeba mi na piątek
Pomoże ktoś???
Z góry dzięki
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jestem człowiekiem szalonym , beztroskim . Pewnie jak wielu innych ludzi ... Pewnego dnia idą spokojnie poprzez cichą ulicę , usłyszałem jakieś piski , skowyt jakiegoś małego psa . Na początku pomyślałem , że jednak się przesłyszałem lecz skowyt narastał i słychać było go coraz wyraźniej . Zacząłem rozglądać się i wsłuchiwać by dowiedzieć się skąd dochodzą odgłosy . Po krótkim czasie znalazłem zwierzaka . Leżal skulony i wygłodzony na trawie niedaleko małego krzaczka . Z początku nie widziałem co robić , nie mogłem go wziąć ze sobą , bo szedłem do kolegi , żeby pograć z nim na jego nowej konsoli , ale nagle zrobiło mi się żal psiny więc zadzwoniłem do kumpla i przełożyłem nasze spotkanie na następny dzień . Nie był za bardzo zadowolony , bo i tak czekał na mnie dość długo , ale był też zdziwiony tym , że poruszył mnie los jakiegoś psa . No tak , wszyscy myślą , że jestem tylko beztroskim chłopakiem , który lubi chodzić na dyskoteki i grać w gry komputerowe . Sam byłem zdziwiony swoim zachowaniem . Gdy tak szedłem ze zwierzakiem , przypomniałem sobie , że moja mama nie lubi psów . Ma też alergie na sierść . Wymyślałem różne sposoby zaniesienia go do domu , tak by nie dowiedzieli się o tym moi rodzice . Gdy jednak doszedłem pod swój blok / do domu , zmieniłem swój plan . Pomyślałem , że to głupi pomysł i psa oddam mojej koleżance , która właśnie psa chciała dostać , no więc zadzwoniłem do niej , a ona z radością zgodziła się przyjąć zwierzaka . Był już późny wieczór więc umówiliśmy się na następny dzień . Gdy wszedłem do domu , matka zdziwiona tym , że w ręku trzymam skuloną psinę zapytała czemu go przyprowadziłem . Odpowiedziałem jej co się dziś wydarzyło . Ona kichnęła i zgodziła się na moją propozycję oddania ją kumpeli . Nazajutrz trudno było mi oddać kundla . Koleżanka była wniebowzięta , a ja od tamtej chwili stałem sięzupełnie innym człowiekiem .
Mam nadzieję , że jest okej . Teraz wymyśliłam . ; p Liczę na naj . ; *