przedmieść sunął za trumną, niesioną na ramionach mężczyzn, pochód żałobników. Doczesne szczątki zmarłego po raz ostatni, w sposób symboliczny, żegnały znajome miejsca. Towarzyszyło tym uroczystościom żałobne „Dobry Jezu, a nasz Panie...” oraz inne pieśni, wypełniające przestrzeń przedmieścia i niosące się szeroko przed konduktem. Dzisiaj ludzie odchodzą w sposób słabiej zauważalny i jakby mniej spektakularny. Analizując te, co prawda bardzo ulotne, elementy krajobrazu akustycznego, odczytać możemy cały zespół przemian obyczajowych, jaki dokonał się w krótkim czasie, a który określiłbym mianem „kondensacji procesów socjologicznych”.
Ważnym przeżyciem ostatnich lat, nie tylko zresztą w aspekcie akustycznym, był nocny koncert „Republiki” ze świętej pamięci Grzegorzem Ciechowskim, jaki odbył się w ramach kampanii reklamowej jednej z rozgłośni radiowych, przy ulicy Puławskiej na terenie parkingów – przed wjazdem do miasteczka. Oto przy mojej ulicy, którą przez 12 lat chodziłem do szkoły, przed Zgromadzeniem Sióstr Betanek, na specjalnie przygotowanej scenie, pod wielkim telebimem grała kapela, której muzyka dużo znaczyła dla mnie od czasów matury. Przełom Wisły wypełniły „Nowe sytuacje”, „Telefony” i „Białe flagi”. Surrealizm sytuacji potęgowały, błądzące w amoku, niezliczone tłumy i ciągnące się wzdłuż ulicy stragany z migającymi światełkami oraz różnymi idiotycznymi gadżetami – istny „odpust XXI wieku”. Setki handlarzy, towarzyszących inwazji, przez całe wakacje przemierzało wzdłuż i wszerz kraj, aby oferować różne niepotrzebne przedmioty. Tutaj także dałoby się zebrać ciekawy materiał socjologiczny.
Tak odbyłem krótką retrospekcję akustyczną nadwiślańskiego pejzażu. Niestety, chociaż dzisiaj nie odbywa się dokuczliwa eksploatacja w nasiłowskim kamieniołomie, wskutek „zaśmiecenia” krajobrazu akustycznego innymi dźwiękami, coraz rzadziej usłyszeć można szczekanie psów zza Wisły. A przecież nocne „rozmowy” czworonogów z obu brzegów Wisły podkreślały związek obu brzegów, także w jakiś w swoisty sposób wiązały nadwiślański krajobraz.
Obszar Doliny Dolnej Wisły na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, w skład którego wchodzą: Dolina Fordońska, Kotlina Grudziądzka i południowe krańce Doliny Kwidzyńskiej został objęty ochroną w postaci Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego. Obszar ten, o długości prawie 100 km i powierzchni ponad 60 tys. ha, jest największym zespołem prawnie chronionym w województwie kujawsko-pomorskim.
przedmieść sunął za trumną, niesioną na ramionach mężczyzn, pochód żałobników. Doczesne szczątki zmarłego po raz ostatni, w sposób symboliczny, żegnały znajome miejsca. Towarzyszyło tym uroczystościom żałobne „Dobry Jezu, a nasz Panie...” oraz inne pieśni, wypełniające przestrzeń przedmieścia i niosące się szeroko przed konduktem. Dzisiaj ludzie odchodzą w sposób słabiej zauważalny i jakby mniej spektakularny. Analizując te, co prawda bardzo ulotne, elementy krajobrazu akustycznego, odczytać możemy cały zespół przemian obyczajowych, jaki dokonał się w krótkim czasie, a który określiłbym mianem „kondensacji procesów socjologicznych”.
Ważnym przeżyciem ostatnich lat, nie tylko zresztą w aspekcie akustycznym, był nocny koncert „Republiki” ze świętej pamięci Grzegorzem Ciechowskim, jaki odbył się w ramach kampanii reklamowej jednej z rozgłośni radiowych, przy ulicy Puławskiej na terenie parkingów – przed wjazdem do miasteczka. Oto przy mojej ulicy, którą przez 12 lat chodziłem do szkoły, przed Zgromadzeniem Sióstr Betanek, na specjalnie przygotowanej scenie, pod wielkim telebimem grała kapela, której muzyka dużo znaczyła dla mnie od czasów matury. Przełom Wisły wypełniły „Nowe sytuacje”, „Telefony” i „Białe flagi”. Surrealizm sytuacji potęgowały, błądzące w amoku, niezliczone tłumy i ciągnące się wzdłuż ulicy stragany z migającymi światełkami oraz różnymi idiotycznymi gadżetami – istny „odpust XXI wieku”. Setki handlarzy, towarzyszących inwazji, przez całe wakacje przemierzało wzdłuż i wszerz kraj, aby oferować różne niepotrzebne przedmioty. Tutaj także dałoby się zebrać ciekawy materiał socjologiczny.
Tak odbyłem krótką retrospekcję akustyczną nadwiślańskiego pejzażu. Niestety, chociaż dzisiaj nie odbywa się dokuczliwa eksploatacja w nasiłowskim kamieniołomie, wskutek „zaśmiecenia” krajobrazu akustycznego innymi dźwiękami, coraz rzadziej usłyszeć można szczekanie psów zza Wisły. A przecież nocne „rozmowy” czworonogów z obu brzegów Wisły podkreślały związek obu brzegów, także w jakiś w swoisty sposób wiązały nadwiślański krajobraz.
Obszar Doliny Dolnej Wisły na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, w skład którego wchodzą: Dolina Fordońska, Kotlina Grudziądzka i południowe krańce Doliny Kwidzyńskiej został objęty ochroną w postaci Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego. Obszar ten, o długości prawie 100 km i powierzchni ponad 60 tys. ha, jest największym zespołem prawnie chronionym w województwie kujawsko-pomorskim.