Dobrze by bylo, gdyby to była trochę dłuższa wypowiedź . ;)
iza666
Nie powinniśmy się bać elektrowni atomowych Środki masowego przekazu manipulują, przekazując nieodpowiedzialne informacje i komentarze, które niestety pogłębiają bezradność społeczeństwa i wzmagają opór przeciwko decyzjom władz. W naszym ustroju władze wybierane są przez społeczeństwo. To przed wyborcami władze odpowiadają za decyzje, a w sprawach kluczowych dla kraju muszą liczyć się z opiniami ludności. Tak więc na podjęcie decyzji wpływa wiele czynników, jeden z nich to – właśnie troska o kolejny wynik wyborów, a nie wyniki fachowej merytorycznie i poprawnie wykonanej ekspertyzy. Przykładów tego typu manipulacji można znaleźć mnóstwo, np. rezygnacja z budowy masztu w Gąbinie, na szczęście zbudowano go w Solcu Kujawskim. Przeciwnicy budowy tamy na Dunajcu w Czorsztynie nie brali pod uwagę, że zalew uchroni przed klęską żywiołową znaczne tereny Małopolski podczas powodzi. Stwierdzić można, iż niedostatek rzetelnej wiedzy u ludzi działających na różnych szczeblach władzy oraz nieodpowiedzialne wystąpienia kształtujące opinie społeczną, mogą być źródłem wielu niefortunnych decyzji. Podobnie było niestety z budową pierwszej elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Statystyczny Polak średnio zużywa około 2,25 razy mniej energii elektrycznej niż mieszkaniec Unii Europejskiej. Wpływa na to przede wszystkim struktura zużycia energii. Aż w 34 % energii finalnej dostarczanej do odbiorców to węgiel, który spalamy w lokalnych kotłowniach, piecykach itp. Emituje z tego typu źródeł 20 % dwutlenku węgla, i ponad 35 % pyłów. Zwalczyć lokalnie rozprzestrzeniającą się szkodliwą emisje można jedynie zastępując węgiel energią elektryczną lub gazem. Gdy tego nie zrobimy pozostaniemy daleko za krajami Unii Europejskiej, w której zużycie energii ciągle rośnie. Budowa nowych jednostek wytwórczych będzie uwarunkowana głównie aspektami ekologicznymi, tak więc należy się spodziewać powolnego odchodzenia od elektrowni opartych na spalaniu węgla. Podjęcie decyzji o likwidacji budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu zamknęło praktycznie perspektywy rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Przyniosło duże straty ekonomicznie i niewątpliwie odbiło się to na stanie środowiska naturalnego. Zmarnowano dużo ponad miliard dolarów (!), ale również zniszczono kadrę specjalistów, której odtworzenie będzie trudne i długotrwałe. Najsmutniejsze jest to, że pozostał również fałszywy obraz energetyki jądrowej i nieuzasadniony strach przed jej wprowadzeniem.