Jak każda normalny człowiek nie mam idealnego życia, potykam się, lecz próbuję się zaraz podnieść, niektórzy dołują, a niektórzy wspierają na duchu, to jest po prsotu życie, lecz czasem zastanawiam się jakbym chciała żyć. dybym miała wybierać mieszkałabym oczywiście jak każdy podejrzewa w jakimś pałacu,willi, nie, ja bym mieszkała na wsi, przez tyle lat, kiedy mieszkam w mieście zrozumiałam ,że szczęśliwi są ci z wiosk,farm.. a nie z samych galerii, oczywiście nie raz jest to przydatne, ale jednak ciągnie mnie do zwyłego dużego dość domku, na skraju. Tam miałabym stajnie z 3 koniami,psy,kury,krowy,owce,kozy i wiele ,wiele zwierząt. Codziennie przychodziłabym wieczorem pod wielką gruszę,która swojim zapachem przywoływałaby wspomnienia z dawnych lat. Tak siedząc zajadałabym się malinami niedawno zerwanymi z krzaka z poliskiego lasu. Moim ulubionm miejscem byłaby łąka oddalona parę kroków od domu, Wśród jej traw pasłby się mój koń,który nazywałby się Wicher. W pobliskiej rzeczce słyhaćby było tylko chlupotanie żab i ryb oraz chliczenie mojego psa. Ja leżałabym i patrzała na błękitne niebo, wynurzające się co chwile z białych kłębków. Wszystko fotografowałabym, ponieważ uwielbiam to ponadwszystko jest to moja pasja. Z dala byłoby słychać lekkie świergottanie i ćwierkanie ptaszków oraz świszczenie innych owoadow. Byłoby to najpiękniejsze miejsce bez trosk i zasad. Chodziłabym do szkoły tylko we wtorki,środy i piątki,lecz lekcje nie byłyby pełne napięcia, lecz luzu,ale każdy pamiętałby wszystko z lekscji,ponieważ wszystko byłoby pokazane bardzo jasno. Każdy dzień byłby inny,wszystko byłoby wspaniałe, cały świat żyłby w zgodzie, nikogo nie obchodziłyby głupie i bezsensowne wojny. Po prostu byłoby idealnie, lecz wiem ,że to tylko moja wyobraźnia,któa mam nadzieję kiedyś przeksztalci się w rzeczywistość.
Jak każda normalny człowiek nie mam idealnego życia, potykam się, lecz próbuję się zaraz podnieść, niektórzy dołują, a niektórzy wspierają na duchu, to jest po prsotu życie, lecz czasem zastanawiam się jakbym chciała żyć. dybym miała wybierać mieszkałabym oczywiście jak każdy podejrzewa w jakimś pałacu,willi, nie, ja bym mieszkała na wsi, przez tyle lat, kiedy mieszkam w mieście zrozumiałam ,że szczęśliwi są ci z wiosk,farm.. a nie z samych galerii, oczywiście nie raz jest to przydatne, ale jednak ciągnie mnie do zwyłego dużego dość domku, na skraju. Tam miałabym stajnie z 3 koniami,psy,kury,krowy,owce,kozy i wiele ,wiele zwierząt. Codziennie przychodziłabym wieczorem pod wielką gruszę,która swojim zapachem przywoływałaby wspomnienia z dawnych lat. Tak siedząc zajadałabym się malinami niedawno zerwanymi z krzaka z poliskiego lasu. Moim ulubionm miejscem byłaby łąka oddalona parę kroków od domu, Wśród jej traw pasłby się mój koń,który nazywałby się Wicher. W pobliskiej rzeczce słyhaćby było tylko chlupotanie żab i ryb oraz chliczenie mojego psa. Ja leżałabym i patrzała na błękitne niebo, wynurzające się co chwile z białych kłębków. Wszystko fotografowałabym, ponieważ uwielbiam to ponadwszystko jest to moja pasja. Z dala byłoby słychać lekkie świergottanie i ćwierkanie ptaszków oraz świszczenie innych owoadow. Byłoby to najpiękniejsze miejsce bez trosk i zasad. Chodziłabym do szkoły tylko we wtorki,środy i piątki,lecz lekcje nie byłyby pełne napięcia, lecz luzu,ale każdy pamiętałby wszystko z lekscji,ponieważ wszystko byłoby pokazane bardzo jasno. Każdy dzień byłby inny,wszystko byłoby wspaniałe, cały świat żyłby w zgodzie, nikogo nie obchodziłyby głupie i bezsensowne wojny. Po prostu byłoby idealnie, lecz wiem ,że to tylko moja wyobraźnia,któa mam nadzieję kiedyś przeksztalci się w rzeczywistość.
MAM nadziję ,ż pomogłam :3