Marcin Borowicz pochodził ze szlacheckiej rodziny mieszkającej we wsi Gawronki. Nie miał rodzeństwa, dlatego był rozpieszczany przez matkę. Chłopiec był przeciętnym uczniem, przed rozpoczęciem nauki w klerykowskim gimnazjum brał korepetycje u pana Wiechowskiego. Wcześnie zmarła mu mama, co wywołało u niego duże zmiany. Stracił zapał do nauki, zaczął wagarować i ściągać. Po przyjeździe do rodzinnego domu także zastał zmiany. Gospodarstwo podupadało, a ojciec nie miał czasu dla syna. Po powrocie do szkoły Marcin i inni uczniowie zastali nowych nauczycieli, którzy jeszcze bardziej rusyfikowali młodzież. Ogromny wpływ na losy głównego bohatera wywarł nowy uczeń - Bernard Zygier, który został wydalony z warszawskiej szkoły za czytanie zakazanej lektury. Przełomowym momentem w życiu Marcina była lekcja języka polskiego, na której Bernard odważnie recytował "Redutę Ordona" Adama Mickiewicza. Wybór utworu nie był przypadkowy - to poemat antyrosyjski. Po tym zdarzeniu przebudził się u Borowicza patriotyzm. Chłopcy organizowali spotkania u Gontali w celu poznawania historii i literatury Polski. Bohaterowie "Syzyfowych prac" tak naprawdę nie mogli w pełni cieszyć się młodością. Dojrzewali w kraju zniewolonym, ubogim, nie dającym dużych możliwości. Mimo trudności chłopcy mieli takie same potrzeby jak inni młodzi ludzie, np. Marcin i Biruta marzyli o miłości. Było to uczucie niespełnione, ponieważ, po wakacjach spędzonych w domu, Marcin dowiedział się o wyjeździe ukochanej do rodzinnej Rosji.
Marcin Borowicz pochodził ze szlacheckiej rodziny mieszkającej we wsi Gawronki. Nie miał rodzeństwa, dlatego był rozpieszczany przez matkę. Chłopiec był przeciętnym uczniem, przed rozpoczęciem nauki w klerykowskim gimnazjum brał korepetycje u pana Wiechowskiego. Wcześnie zmarła mu mama, co wywołało u niego duże zmiany. Stracił zapał do nauki, zaczął wagarować i ściągać. Po przyjeździe do rodzinnego domu także zastał zmiany. Gospodarstwo podupadało, a ojciec nie miał czasu dla syna. Po powrocie do szkoły Marcin i inni uczniowie zastali nowych nauczycieli, którzy jeszcze bardziej rusyfikowali młodzież. Ogromny wpływ na losy głównego bohatera wywarł nowy uczeń - Bernard Zygier, który został wydalony z warszawskiej szkoły za czytanie zakazanej lektury. Przełomowym momentem w życiu Marcina była lekcja języka polskiego, na której Bernard odważnie recytował "Redutę Ordona" Adama Mickiewicza. Wybór utworu nie był przypadkowy - to poemat antyrosyjski. Po tym zdarzeniu przebudził się u Borowicza patriotyzm. Chłopcy organizowali spotkania u Gontali w celu poznawania historii i literatury Polski.
Bohaterowie "Syzyfowych prac" tak naprawdę nie mogli w pełni cieszyć się młodością. Dojrzewali w kraju zniewolonym, ubogim, nie dającym dużych możliwości. Mimo trudności chłopcy mieli takie same potrzeby jak inni młodzi ludzie, np. Marcin i Biruta marzyli o miłości. Było to uczucie niespełnione, ponieważ, po wakacjach spędzonych w domu, Marcin dowiedział się o wyjeździe ukochanej do rodzinnej Rosji.
Licze na naj