Napisz na 150 słów: Na czym polegał tragizm/dramatyzm pokolenia Kolumbów? NIE Z NETA BO BĘDZIE SPAM.
Zgłoś nadużycie!
Rzeczywistość wojenną to czasy które napiętnowały w wielu ludziach szok , przerażenie nie moc. Rzeczywistość strachu, śmierci, cierpienia fizycznego i duchowego. Rzeczywistość, która napiętnowała tragizmem krótkie życia młodych ludzi, należących do pokolenia urodzonego około roku 1920. „pokolenie Kolumbów” tak nazwał je Roman Bratny w swojej powieści Kolumbowie rocznik 20, opisującej wojenne losy grupy ludzi urodzonych w okolicach roku 1920.Dramat tych ludzi to zbyt wielki ciężar okrucieństw wojny, który musieli przyjąć na swoje barki, a którego nie mogli przecież udźwignąć. To dramat utraconej młodości, szczęścia, miłości, nadziei, wiary i tego najważniejszego – utraty wolności. Wolności ich samych i całej, cierpiącej pod hitlerowskim uciskiem Ojczyzny. Co nam w naszej wolnej Polsce okupionej krwią pokolenia Kolumbów – naszych dziadków, wypada zrobić ze świadomością ich dramatu? Myślę, że pilnować, byśmy robili wszystko, aby nie spełniły się słowa Tadeusza Borowskiego, który tracąc wiarę w sens istnienia swego pokolenia przewidywał: „Zostanie po nas złom żelazny / i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”.
i duchowego. Rzeczywistość, która napiętnowała tragizmem krótkie życia młodych ludzi, należących do pokolenia urodzonego około roku 1920. „pokolenie Kolumbów” tak nazwał je Roman Bratny w swojej powieści Kolumbowie rocznik 20, opisującej wojenne losy grupy ludzi urodzonych w okolicach roku 1920.Dramat tych ludzi to zbyt wielki ciężar okrucieństw wojny, który musieli przyjąć na swoje barki, a którego nie mogli przecież udźwignąć. To dramat utraconej młodości, szczęścia, miłości, nadziei, wiary i tego najważniejszego – utraty wolności. Wolności ich samych i całej, cierpiącej pod hitlerowskim uciskiem Ojczyzny. Co nam w naszej wolnej Polsce okupionej krwią pokolenia Kolumbów – naszych dziadków, wypada zrobić ze świadomością ich dramatu? Myślę, że pilnować, byśmy robili wszystko, aby nie spełniły się słowa Tadeusza Borowskiego, który tracąc wiarę w sens istnienia swego pokolenia przewidywał: „Zostanie po nas złom żelazny / i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”.