Dokonaj analizy utworu.
Nie masz, i po drugi raz nie masz wątpliwości,
Żeby cnota miała być kiedy bez zazdrości:
Jako cień nieodstępny ciała naszladuje,
Tak za cnotą w też tropy zazdrość postępuje.
Nie może jej blasku znieść ani pojźrzec w oczy,
Boleje, że kto przed nią kiedy wysszej skoczy;
A iż baczy po sobie, że się wspinać prózno,
Tego ludziom uwłóczy, w czym jest od nich rózno.
Ale człowiek, który swe pospolitej rzeczy
Służby oddał, tej krzywdy nie ma mieć na pieczy;
Dosyć na tym, kiedy praw, ani niesie wady;
Niechaj drugi boleje, niech się spuka jady!
Cnota (tak jest bogata) nie może wziąć szkody
Ani się też ogląda na ludzkie nagrody;
Sama ona nagrodą i płacą jest sobie
I krom nabytych przypraw świetna w swej ozdobie.
A jesli komu droga otwarta do nieba,
Tym, co służą ojczyźnie. Wątpić nie potrzeba,
Że co im zazdrość ujmie. Bóg nagradzać będzie,
A cnota kiedykolwiek miejsce swe osiędzie.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
- podmiot liryczny zdaje sobie sprawe ze ci, którzy osiagneli cnote sa narazenie na zazdrosc innych
- cnota jest sama w sobie nagroda najwyzsza
- podmiot liryczny ostrzega ludzi którzy zdobyli cnote
- ujawnia sie w tym utworzez apoteoza- czyli wywyzszenie cnoty
mozemy odnalzez tutaj personifikacje (cien jako zazdrosc)
- ci którzy zazdroszcza nie moga przebolec tego zze inni sa lepsi
osoba która osiagnela cnote nie powinna domagac sie nagrody bo cnota sama w sobie jest nagroda najwyzsza