To było dla mnie niesamowite przeżycie, gdy przechodząc obok lasu znalazłem psa który bardzo skamlał. Najpierw pomyślałem że oże jast głodny albo za kimś tęskni. Gdy mu się jednak przyjżałem bliżej okazalo się że ten psiak ma złąmaną tylną łapkę. W pierwszej chwili nie wiedziałem co mam zrobić. Było mi go bardzo żal i postanowiłem że nie zostawię go samego. Wziąłem ga na ręce i poszedłem z nim do weterynarza. Lekarz go obejrzał i stwierdził że psiak musiał zostać potrącony przez samochód. Miał dużo szczęścia że skończyło się tylko na złamaniu. Opatrzył mu złamanie i powiedział że powinienem zabrać go do domu i zapewnić odpowiednią opiekę.Trochę balem się tego jak zareagują na to moi rodzice. Powiedzieli jednak że są ze mnie bardzo dumni i nie wyobrażają sobie tego jak można zostawić na ulicy chorego psiaka. Gdy szczeniak wyzdrowiał zostaliśmy najlepszymi kumplami na świecie. Bruno bo tak dałem mu na imię wspanaile odwidzięczył sie za to ze kiedyś mu pomogłem.
To było dla mnie niesamowite przeżycie, gdy przechodząc obok lasu znalazłem psa który bardzo skamlał. Najpierw pomyślałem że oże jast głodny albo za kimś tęskni. Gdy mu się jednak przyjżałem bliżej okazalo się że ten psiak ma złąmaną tylną łapkę. W pierwszej chwili nie wiedziałem co mam zrobić. Było mi go bardzo żal i postanowiłem że nie zostawię go samego. Wziąłem ga na ręce i poszedłem z nim do weterynarza. Lekarz go obejrzał i stwierdził że psiak musiał zostać potrącony przez samochód. Miał dużo szczęścia że skończyło się tylko na złamaniu. Opatrzył mu złamanie i powiedział że powinienem zabrać go do domu i zapewnić odpowiednią opiekę.Trochę balem się tego jak zareagują na to moi rodzice. Powiedzieli jednak że są ze mnie bardzo dumni i nie wyobrażają sobie tego jak można zostawić na ulicy chorego psiaka. Gdy szczeniak wyzdrowiał zostaliśmy najlepszymi kumplami na świecie. Bruno bo tak dałem mu na imię wspanaile odwidzięczył sie za to ze kiedyś mu pomogłem.
Licze na naj