Nagle znalazłem się w lesie zupełnie sam.Nie wiem co dokładnie się stało ,że się tutaj znalazłem.Próbowałem przypomnieć sobie ostatnie chwile z mojego życia.
Byłem u kolegi Jurka ,który twierdził ,że wie jak można przenieść się w czasie i przestrzeni.Nie wierzyłem mu i kpiłem z jego fantazji,ale on uparcie twierdził,ze to prawda i na dowód tego miał mnie przenieść w czasie i przestrzeni.W tym celu nakazał mi wejsć do jakiejś niebieskiej kabiny i trzymać sie mocno poręczy ,które były wewnątrz kabiny.Kiedy byłem już w środku ,to usłyszałem silny podmuch wiatru i coś mnie jakby wessało do środka.
Pomyślałem sobie ,że to już naprawdę nie jest zabawne.Gdzie ja jestem? Czyżbym naprawdę przeniósł się w czasie? Jak odnajdę drogę powrotną do domu? Idąc tak przed siebie zauważyłem egzotyczną roślinność,wielkie kwiaty.Dzikie krzewy były coraz bardziej gęste i trudno mi się było przez nie przedzierać.Zastanawiałem się ,w którą stronę się udać gdy nagle moim oczom ukazał się wielki tygrys.Zwierzę widząc mnie ruszyło w moją stronę ,ukazując białe ,ostre kły.Zamarłem w bezruchu,ale tygrys już szykował się do ataku ,a ja nie miałem żadnych szans.Tygrys skoczył w moim kierunku,a ja zasłoniłem ręką twarz i w tym momencie obudziłem się.A więc to był tylko sen,uff ulżyło mi.
Nagle znalazłem się w lesie zupełnie sam.Nie wiem co dokładnie się stało ,że się tutaj znalazłem.Próbowałem przypomnieć sobie ostatnie chwile z mojego życia.
Byłem u kolegi Jurka ,który twierdził ,że wie jak można przenieść się w czasie i przestrzeni.Nie wierzyłem mu i kpiłem z jego fantazji,ale on uparcie twierdził,ze to prawda i na dowód tego miał mnie przenieść w czasie i przestrzeni.W tym celu nakazał mi wejsć do jakiejś niebieskiej kabiny i trzymać sie mocno poręczy ,które były wewnątrz kabiny.Kiedy byłem już w środku ,to usłyszałem silny podmuch wiatru i coś mnie jakby wessało do środka.
Pomyślałem sobie ,że to już naprawdę nie jest zabawne.Gdzie ja jestem? Czyżbym naprawdę przeniósł się w czasie? Jak odnajdę drogę powrotną do domu? Idąc tak przed siebie zauważyłem egzotyczną roślinność,wielkie kwiaty.Dzikie krzewy były coraz bardziej gęste i trudno mi się było przez nie przedzierać.Zastanawiałem się ,w którą stronę się udać gdy nagle moim oczom ukazał się wielki tygrys.Zwierzę widząc mnie ruszyło w moją stronę ,ukazując białe ,ostre kły.Zamarłem w bezruchu,ale tygrys już szykował się do ataku ,a ja nie miałem żadnych szans.Tygrys skoczył w moim kierunku,a ja zasłoniłem ręką twarz i w tym momencie obudziłem się.A więc to był tylko sen,uff ulżyło mi.