Jestem Syzyfem, nieszczęsnym Syzyfem który musi ciągle toczyć ogromny głaz pod górę. A gdy już jestem prawie u szczytu to głaz się stacza, a ja muszę wykonywać pracę od nowa. Czuję straszną złość, nienawiść. Odczuwam niezmierne wycieńczenie i zmęczenie. Po czole spływa mi pot. Ręce mi drżą. Łzy płyną mi ciurkiem.
musze pisac
Jestem Syzyfem, nieszczęsnym Syzyfem który musi ciągle toczyć ogromny głaz pod górę. A gdy już jestem prawie u szczytu to głaz się stacza, a ja muszę wykonywać pracę od nowa.
Czuję straszną złość, nienawiść. Odczuwam niezmierne wycieńczenie i zmęczenie.
Po czole spływa mi pot. Ręce mi drżą. Łzy płyną mi ciurkiem.