Panująca na świecie w latach dwudziestych XX wieku, korzystna koniunktura gospodarcza, skłaniała do rokowania dobrej sytuacji na przyszłość. Ekonomiści, działacze gospodarczy zaczęli uważać, że w końcu zostały przezwyciężone kryzysy okresowe, które nawiedzały gospodarkę kapitalistyczną.Początkowo zaczęła maleć produkcja, oraz występował dość szybki spadek cen. Sytuację ratował wysoki kurs akcji, co działało uspokajająco na rynek światowy. 23 października 1929 r. nastąpiło zachwianie notowań na giełdzie nowojorskiej. właśnie w Stanach Zjednoczonych zaczął się kryzys, który do historii przeszedł pod nazwą „wielkiego”. Trzeba pamiętać, że wynikało to z pozycji finansowej i gospodarczej, którą posiadały Stany na świecie po I wojnie światowej. Kryzys objął wszystkie dziedziny gospodarki: obok przemysłu – rolnictwo, obok handlu wewnętrznego i zagranicznego – transport, system pieniężny i kredytowy.” Czas trwania, głębokość depresji oraz przebieg był uzależniony od sytuacji gospodarczej państw. W krajach o strukturze przemysłowo- rolnej spadek produkcji przemysłowej był większy. Wpłynęło to na bezrobocie i zubożenie ludności miejskiej jak i wiejskiej. Kryzys najbardziej odczuły państwa słabo uprzemysłowione, eksportujące głownie surowce mineralne i płody rolne. Gwałtownie spadł popyt na węgiel, zboże i cukier a ich ceny uległy obniżeniu znacznie bardziej niż ceny towarów przemysłowych. Władze Stanów Zjednoczonych zapoczątkowały walkę z kryzysem. Dnia 9 marca 1933 r. Rozpoczęło się słynne 100 dni Roosvelta. Uchwalono wówczas pakiet prawny mający na celu pobudzenie gospodarki. Prezydent uzyskał kontrole m.in. nad emisją pieniędzy. Ponad 10 mld. dolarów przeznaczono na roboty, co z kolei wiązało się z zatrudnieniem wielu ludzi. Spowodowało to że wkrótce Stany Zjednoczone zaczęły wychodzić z kryzysu.
http://www.kapitalizm.republika.pl/kryzys.html
Panująca na świecie w latach dwudziestych XX wieku, korzystna koniunktura gospodarcza, skłaniała do rokowania dobrej sytuacji na przyszłość. Ekonomiści, działacze gospodarczy zaczęli uważać, że w końcu zostały przezwyciężone kryzysy okresowe, które nawiedzały gospodarkę kapitalistyczną.Początkowo zaczęła maleć produkcja, oraz występował dość szybki spadek cen. Sytuację ratował wysoki kurs akcji, co działało uspokajająco na rynek światowy. 23 października 1929 r. nastąpiło zachwianie notowań na giełdzie nowojorskiej. właśnie w Stanach Zjednoczonych zaczął się kryzys, który do historii przeszedł pod nazwą „wielkiego”. Trzeba pamiętać, że wynikało to z pozycji finansowej i gospodarczej, którą posiadały Stany na świecie po I wojnie światowej. Kryzys objął wszystkie dziedziny gospodarki: obok przemysłu – rolnictwo, obok handlu wewnętrznego i zagranicznego – transport, system pieniężny i kredytowy.” Czas trwania, głębokość depresji oraz przebieg był uzależniony od sytuacji gospodarczej państw. W krajach o strukturze przemysłowo- rolnej spadek produkcji przemysłowej był większy. Wpłynęło to na bezrobocie i zubożenie ludności miejskiej jak i wiejskiej. Kryzys najbardziej odczuły państwa słabo uprzemysłowione, eksportujące głownie surowce mineralne i płody rolne. Gwałtownie spadł popyt na węgiel, zboże i cukier a ich ceny uległy obniżeniu znacznie bardziej niż ceny towarów przemysłowych. Władze Stanów Zjednoczonych zapoczątkowały walkę z kryzysem. Dnia 9 marca 1933 r. Rozpoczęło się słynne 100 dni Roosvelta. Uchwalono wówczas pakiet prawny mający na celu pobudzenie gospodarki. Prezydent uzyskał kontrole m.in. nad emisją pieniędzy. Ponad 10 mld. dolarów przeznaczono na roboty, co z kolei wiązało się z zatrudnieniem wielu ludzi. Spowodowało to że wkrótce Stany Zjednoczone zaczęły wychodzić z kryzysu.