Formowanie sumienia rozpoczynamy od najmłodszych lat. Jeśli zaniechamy tej pracy, to dzieci mogą wyrosnąć na dorosłych, którzy spowiadają się raz do roku z przekonaniem, że mają tylko jeden, dwa grzechy: przeklinali albo jedli kiełbasę w piątek. Dorośli także mogą pozostać na poziomie dziecka. Grzechy śmiertelne powodują, że rzeczywistość sumienia jest niszczona. Grzechy stają się nałogowe, człowiek zaczyna je lekceważyć. Ponadto nie należy niszczyć swojego sumienia, dlatego z sumieniem niepewnym nie należy działać. Jeśli np. nie do końca wiem, że mogę przystąpić do Komunii, to nie przystępuję. Kolejna kwestia to brak formacji: ktoś się zatrzymuje na przygotowaniu do Pierwszej Komunii Świętej i więcej już nie pogłębia życia duchowego. Inne przyczyny to zaburzenia psychiki, nałogi, które otępiają wrażliwość.
Jan Paweł II mówił, że żyjemy w czasach, kiedy świat wmawia nam, że nie mamy grzechu. Ważna jest katecheza dorosłych, a nie tylko dzieci, bo wszyscy jej potrzebujemy: część osób przystępuje do wspólnot, część czyta książki i tygodniki katolickie. Bez takiej pracy człowiek nie nadąża za rzeczywistością. Przestaje się komunikować z Bogiem. Pomimo że głos Pana Boga jest obecny w duszy, nie może przymusić człowieka do zmiany.
Odpowiedź:
Formowanie sumienia rozpoczynamy od najmłodszych lat. Jeśli zaniechamy tej pracy, to dzieci mogą wyrosnąć na dorosłych, którzy spowiadają się raz do roku z przekonaniem, że mają tylko jeden, dwa grzechy: przeklinali albo jedli kiełbasę w piątek. Dorośli także mogą pozostać na poziomie dziecka. Grzechy śmiertelne powodują, że rzeczywistość sumienia jest niszczona. Grzechy stają się nałogowe, człowiek zaczyna je lekceważyć. Ponadto nie należy niszczyć swojego sumienia, dlatego z sumieniem niepewnym nie należy działać. Jeśli np. nie do końca wiem, że mogę przystąpić do Komunii, to nie przystępuję. Kolejna kwestia to brak formacji: ktoś się zatrzymuje na przygotowaniu do Pierwszej Komunii Świętej i więcej już nie pogłębia życia duchowego. Inne przyczyny to zaburzenia psychiki, nałogi, które otępiają wrażliwość.
Jan Paweł II mówił, że żyjemy w czasach, kiedy świat wmawia nam, że nie mamy grzechu. Ważna jest katecheza dorosłych, a nie tylko dzieci, bo wszyscy jej potrzebujemy: część osób przystępuje do wspólnot, część czyta książki i tygodniki katolickie. Bez takiej pracy człowiek nie nadąża za rzeczywistością. Przestaje się komunikować z Bogiem. Pomimo że głos Pana Boga jest obecny w duszy, nie może przymusić człowieka do zmiany.
Wyjaśnienie:
mam nadzieję że pomogłam <3