Choć tyle mówi się o tolerancji, a kultury mieszają się ze sobą jak nigdy wcześniej, tak naprawdę trudno nam zaakceptować fakt, że ludzie są bardzo różni. Zazwyczaj mamy swoje standardy „normalności” i oczekiwania co do sposobu funkcjonowania ludzi wokół nas.
Jakże często niemile zaskakują nas oni zachowaniem, jakie zupełnie nam „nie odpowiada”. Najbardziej przykre i dotkliwe są takie odkrycia przeżywane w relacji z najbliższymi ludźmi. Oczywiście pewne rzeczy słusznie wzbudzają sprzeciw.
Jednak często nie są one wymierzone przeciwko nam, lecz stanowią konsekwencję konstrukcji osobowościowej i zebranych przez daną osobę życiowych doświadczeń. Nie chodzi tu o usprawiedliwianie zachowań złych, ale o zrozumienie, że nawet one wynikają z tego, kim jest człowiek żyjący obok nas, a nie z tego, że chce on nam dokuczyć.
Choć tyle mówi się o tolerancji, a kultury mieszają się ze sobą jak nigdy wcześniej, tak naprawdę trudno nam zaakceptować fakt, że ludzie są bardzo różni. Zazwyczaj mamy swoje standardy „normalności” i oczekiwania co do sposobu funkcjonowania ludzi wokół nas.
Jakże często niemile zaskakują nas oni zachowaniem, jakie zupełnie nam „nie odpowiada”. Najbardziej przykre i dotkliwe są takie odkrycia przeżywane w relacji z najbliższymi ludźmi. Oczywiście pewne rzeczy słusznie wzbudzają sprzeciw.
Jednak często nie są one wymierzone przeciwko nam, lecz stanowią konsekwencję konstrukcji osobowościowej i zebranych przez daną osobę życiowych doświadczeń. Nie chodzi tu o usprawiedliwianie zachowań złych, ale o zrozumienie, że nawet one wynikają z tego, kim jest człowiek żyjący obok nas, a nie z tego, że chce on nam dokuczyć.