Spożywanie posiłków miało dla starożytnych Greków szczególne znaczenie. Grecy cenili sobie bowiem gościnność i bardzo chętnie ucztowali. Żywność miała też wymiar religijny, często bowiem składano ją w ofierze bogom. Pory posiłków ulegały w Grecji z biegiem czasu zmianom. Ich podstawę jednak stanowiły placki madza, oraz w późniejszym okresie chleb. W czasach Homeryckich ( czyli w VII wieku p.n.e. ) rano spożywano ariston, na który składały się placki maczane w winie zmieszanym z wodą. Około południa spożywano zaś deipnon, posiłek zasadniczy, na który podawano potrawy mięsne ( w Grecji niezbyt popularne ), rybne, chleb oraz wino. Wieczorem zaś jedzono dorpon - posiłek składający się z potraw podobnych jak deipnon, lecz podawanych w mniejszych ilościach.
,,Gdy Grekom w brzuchu burczało", czyli kiedy sięgali po jedzenie.
Spożywanie posiłków miało dla starożytnych Greków szczególne znaczenie. Grecy cenili sobie bowiem gościnność i bardzo chętnie ucztowali. Żywność miała też wymiar religijny, często bowiem składano ją w ofierze bogom. Pory posiłków ulegały w Grecji z biegiem czasu zmianom. Ich podstawę jednak stanowiły placki madza, oraz w późniejszym okresie chleb. W czasach Homeryckich ( czyli w VII wieku p.n.e. ) rano spożywano ariston, na który składały się placki maczane w winie zmieszanym z wodą. Około południa spożywano zaś deipnon, posiłek zasadniczy, na który podawano potrawy mięsne ( w Grecji niezbyt popularne ), rybne, chleb oraz wino. Wieczorem zaś jedzono dorpon - posiłek składający się z potraw podobnych jak deipnon, lecz podawanych w mniejszych ilościach. "Co by tu wszamać?", czyli co jedzono.
Jako, że wiele greckich miast leżało nad morzem, ważne miejsce w codziennej diecie Greków zajmowały ryby i morskie zwierzęta, zwłaszcza kalmary i ośmiornice. Mięso spożywano głównie w czasie uczt religijnych i lądowało zazwyczaj na stołach zamożnych. Obok darów Posejdona najczęściej spożywanym pokarmem były owoce, na których brak tonąca w blasku Heliosa Grecja, narzekać nie mogła. Posiłki lubiano popijać winem rozcieńczonym z wodą soloną lub wodą z miodem. Wymieszane w wazach, odpowiednio rozcieńczone, rozlewano do dzbanów i karafek. Ludzie biedniejsi spożywali polewkę lub papkę z mąki oraz fasolę, cebulę, czosnek i sałatę. Na wzgórzach tak jak i dziś hodowano owce i kozy, które dostarczały mięsa oraz sera.
"Ryby! Świeże ryby!", czyli kilka słów na temat przygotowywania ryb do spożycia.
Ryby smażono na oliwie - bezcennym, greckim tłuszczu roślinnym, polewano je również różnymi sosami lub posypywano serami. Konserwowano je w soli, a następnie transportowano do rejonów mniej zasobnych w rybie smakołyki, lub gotowano je w osolonej wodzie. Bardzo często używano też ryb solonych i suszonych na słońcu. Zachowało się bardzo niewiele informacji na temat tego czym żywili się Grecy, jednym z dobrze zachowanych źródeł jest książka kucharska autorstwa sycylijczyka Mithajkosa zatytułowana "Potrawy z ryb". Powstała ona w V wieku p.n.e. Wybacz wiem tylko o Grecji :)
Spożywanie posiłków miało dla starożytnych Greków szczególne znaczenie. Grecy cenili sobie bowiem gościnność i bardzo chętnie ucztowali. Żywność miała też wymiar religijny, często bowiem składano ją w ofierze bogom. Pory posiłków ulegały w Grecji z biegiem czasu zmianom. Ich podstawę jednak stanowiły placki madza, oraz w późniejszym okresie chleb. W czasach Homeryckich ( czyli w VII wieku p.n.e. ) rano spożywano ariston, na który składały się placki maczane w winie zmieszanym z wodą. Około południa spożywano zaś deipnon, posiłek zasadniczy, na który podawano potrawy mięsne ( w Grecji niezbyt popularne ), rybne, chleb oraz wino. Wieczorem zaś jedzono dorpon - posiłek składający się z potraw podobnych jak deipnon, lecz podawanych w mniejszych ilościach.
,,Gdy Grekom w brzuchu burczało", czyli kiedy sięgali po jedzenie.
Spożywanie posiłków miało dla starożytnych Greków szczególne znaczenie. Grecy cenili sobie bowiem gościnność i bardzo chętnie ucztowali. Żywność miała też wymiar religijny, często bowiem składano ją w ofierze bogom.
Pory posiłków ulegały w Grecji z biegiem czasu zmianom. Ich podstawę jednak stanowiły placki madza, oraz w późniejszym okresie chleb. W czasach Homeryckich ( czyli w VII wieku p.n.e. ) rano spożywano ariston, na który składały się placki maczane w winie zmieszanym z wodą. Około południa spożywano zaś deipnon, posiłek zasadniczy, na który podawano potrawy mięsne ( w Grecji niezbyt popularne ), rybne, chleb oraz wino. Wieczorem zaś jedzono dorpon - posiłek składający się z potraw podobnych jak deipnon, lecz podawanych w mniejszych ilościach.
"Co by tu wszamać?", czyli co jedzono.
Jako, że wiele greckich miast leżało nad morzem, ważne miejsce w codziennej diecie Greków zajmowały ryby i morskie zwierzęta, zwłaszcza kalmary i ośmiornice. Mięso spożywano głównie w czasie uczt religijnych i lądowało zazwyczaj na stołach zamożnych. Obok darów Posejdona najczęściej spożywanym pokarmem były owoce, na których brak tonąca w blasku Heliosa Grecja, narzekać nie mogła. Posiłki lubiano popijać winem rozcieńczonym z wodą soloną lub wodą z miodem. Wymieszane w wazach, odpowiednio rozcieńczone, rozlewano do dzbanów i karafek.
Ludzie biedniejsi spożywali polewkę lub papkę z mąki oraz fasolę, cebulę, czosnek i sałatę.
Na wzgórzach tak jak i dziś hodowano owce i kozy, które dostarczały mięsa oraz sera.
"Ryby! Świeże ryby!", czyli kilka słów na temat przygotowywania ryb do spożycia.
Ryby smażono na oliwie - bezcennym, greckim tłuszczu roślinnym, polewano je również różnymi sosami lub posypywano serami. Konserwowano je w soli, a następnie transportowano do rejonów mniej zasobnych w rybie smakołyki, lub gotowano je w osolonej wodzie. Bardzo często używano też ryb solonych i suszonych na słońcu.
Zachowało się bardzo niewiele informacji na temat tego czym żywili się Grecy, jednym z dobrze zachowanych źródeł jest książka kucharska autorstwa sycylijczyka Mithajkosa zatytułowana "Potrawy z ryb". Powstała ona w V wieku p.n.e. Wybacz wiem tylko o Grecji :)