Damm najsss:)Proszee pomóżcie mam to na jutroo:( Napisz opowiadanie o wyjątkowym wydarzeniu w twojej klasie.
Tylko realne że coś się na wych.-fiz. komuś stało czy coś . Heelp mee!:(
patrycja29
Wczorajszy dzień w szkole minąłby jak każdy inny , gdyby nie to, że na w-f wydarzyło się coś niecodzinnego. Graliśmy w piłke reczną. Najpierw chłopacy zagrali dwa mecze. Przyszła kolej na dziewczyny. Strzelałyśmy gole jeden za drugim. Pozostały jeszcze dwie minuty do końca meczu. Nagle Aśka chcąc strzelić w bramkę przewróciła się. Nauczycielka pomogła jej wstać i wyszłąa z nią na zewnątrz. Z początku śmialiśmy się wszyscy, ponieważ upadła trochę śmiesznie. Ale po chwili nie było nam do śmiechu. Okazało się,że Asia złamała rękę. Do dzisiaj ma ją w gipsiei nie może pisać na lekcji.... ( może coś w tym stylu?? )
1 votes Thanks 0
Claudiiaaa
Dawno temu było jak w każdym innym dniu szkolnym. Pisaliśmy różne wypracowania itp. Wszystko było by dobrze gdyby nie to wydarzenie na wuefie. Mieliśmy luźną lekcję, graliśmy w siatkówkę, grupami. Gdy nagle do mojej koleżanki podeszła jakaś dziewczyna w sprawie jej koleżanki. Nie wiedziałyśmy z dziewczynami co się stało więc przestałyśmy grać. Gdy po rozmowie przyszła znowu do nas okazało się że jej przyjaciółka złamała nos. Na szczęście nic strasznego się nie stało, zobaczyłyśmy że czuje się dobrze i nic takiego jej nie jest, oprócz tego że bardzo ją bolało i krew się lała. Do dzisiaj pamiętam to zdarzenie jakby to było wczoraj.
Może takie coś ? ^.^
0 votes Thanks 0
Carotella
Na pzrerwie zawsze ganiają dzieci różne z klas . Choć tyle jest pań na dyżurach nie oswoją 400-stu dzieci . Jakies dwaj chłopcy z drugiej klasy zaczeło się bić . Gdy z moimi kumpelami zobaczyłyśmy to pobiegłyśmy do nic że by ich uspokoić . Za późno . Jeden popchną drugiego a ten spadł ze schodów . Wszyscy zbiegli do chłopca . Z uszu leciała krew , stracił przytuomość . Zawołałyśmy nauczycielów . Za 10 min karetka była na miejscu . W następnym dniu okazało się że chłopak ma złamaną czaszke ale cudem żyje . Prawie nikogo nie pamięta . Biedak . A co do tego drugiego chłopca rodzice jakieś głupie oczkodowanie płacili i na 4 miesiace ojciec siedział w pace .
Graliśmy w piłke reczną. Najpierw chłopacy zagrali dwa mecze. Przyszła kolej na dziewczyny. Strzelałyśmy gole jeden za drugim. Pozostały jeszcze dwie minuty do końca meczu. Nagle Aśka chcąc strzelić w bramkę przewróciła się. Nauczycielka pomogła jej wstać i wyszłąa z nią na zewnątrz. Z początku śmialiśmy się wszyscy, ponieważ upadła trochę śmiesznie. Ale po chwili nie było nam do śmiechu. Okazało się,że Asia złamała rękę. Do dzisiaj ma ją w gipsiei nie może pisać na lekcji.... ( może coś w tym stylu?? )
Może takie coś ? ^.^